Bazylek co miał zgniłą łapę, już w kochającym domku :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 18, 2010 20:14 Re: Bazylek co miał zgniłą łapę, już w kochającym domku :)

wiem, wiem! kibicuję Ottowi od początku i jestem na bieżąco :mrgreen:
ogromnie się cieszę z takich wieści :piwa: :1luvu: :ok:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 18, 2010 20:17 Re: Bazylek co miał zgniłą łapę, już w kochającym domku :)

atła ja tez sie ciesze,mimo,ze ciezko bedzie oddac chlopaka..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw mar 18, 2010 20:19 Re: Bazylek co miał zgniłą łapę, już w kochającym domku :)

Ogromnie się cieszę, takie szczęśliwe zakończenie dla tego bidulka :1luvu:
Obrazek

mariolatro

 
Posty: 158
Od: Pon wrz 21, 2009 20:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 18, 2010 20:21 Re: Bazylek co miał zgniłą łapę, już w kochającym domku :)

mariolatro pisze:Ogromnie się cieszę, takie szczęśliwe zakończenie dla tego bidulka :1luvu:

mariolatro to chyba najpiekniejsze co sie moze zdarzyc takiej biedzie :D
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw mar 18, 2010 20:26 Re: Bazylek co miał zgniłą łapę, już w kochającym domku :)

nie mam słów jak bardzo się cieszę!
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 18, 2010 20:28 Re: Bazylek co miał zgniłą łapę, już w kochającym domku :)

A uprzedziliście, ze kociego śpiewaka adoptują :mrgreen:

Super, bardzo się cieszę, że ma juz domek :1luvu:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw mar 18, 2010 20:34 Re: Bazylek co miał zgniłą łapę, już w kochającym domku :)

a to wiem :) ale dopiero dziś odpisywałam, nadganiając zaległości..

Ciepła, nie martw się, CoolCaty Ci podsunie kandydata :mrgreen:

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Czw mar 18, 2010 20:36 Re: Bazylek co miał zgniłą łapę, szuka PILNIE DT / DS!!

Ciepła pisze:CC co to za bieda??


Piękny, przepiekny biały z burym kocurek ze szpitala łódzkiego schroniska. Miał złamaną żuchwę, która musi się do końca zrosnąć. Je bez problemów. Nie widzi na jedno oczko. Milutki, kochany, wykastrowany. No tylko brać!

Abo czarny kocurek z pękniętą miednicą. Chodzi normalnie, chociaz się lekko chwieje. Musi posiedziec w klatce około miesiąca i będzie śmigał az miło! Tylko on to psów nie lubi.

Albo 5 miesięczny burasem na doswojenie, śliczny, tylko prycha jeszcze. Zdrowy.

Albo 6 miesieczny pingwinek z gilem. Przytulaśny, kochaniutki i bardzo maleńki i drobniutki. Fajnie mu gile zasychają w noie i trzeba mu grzebać lekko, ale on to lubi.

Albo 6 miesięczna czarno biała koteczka zagilana. Ma super krótki ogonek i jest słodka na maxa. Narazie jest tragicznie brudna, ale jak ię ją wykąpie, to będzie cudo.

Albo buro biały kocurek wykastrowany z zielonymi oczami. Też zagilany, kochaniutki, tylko upaść go trzeba. Miziaczek.

Jak jeszcze za mało, to za chwilkę dopiszę kolejne. Tylko musi być szybka decyzja, to sobie po drodze ze schronika odbierzecie :twisted:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 18, 2010 20:47 Re: Bazylek co miał zgniłą łapę, szuka PILNIE DT / DS!!

CoolCaty pisze:Bazylek jest już w domu stałym :!: :!: :!:
Dzięki ogłoszeniom Asi Sis i bezpośrednim uczestnictwie przy adopcji gosiaa, śpieszę donieśc, że Bazylek zamieszka w domu z dwoma tolerancyjnymi kotkami i dwoma miłymi pieskami. Koty wychodzą tylko na osiatkowany balkon. Państwo sa 24 godziny na dobę w domu, bo mają tam biuro. Gosiaa mówi, ze ludzie wspaniali i widać, że zakochani w zwierzętach. Umowa podpisana. Pan pytał czy w umowie jest napisane, że kotka żona teraz bedzie traktowała lepiej niz męża :mrgreen:

strasznie się cieszę że taki fantastyczny domek Bazylka bierze :!: :ok: :ok: :ok: :ok:
żeby mu tylko imienia nie zmienili :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Gośkas

 
Posty: 1121
Od: Nie sty 04, 2009 18:22
Lokalizacja: Joli Bord

Post » Czw mar 18, 2010 21:23 Re: Bazylek co miał zgniłą łapę, szuka PILNIE DT / DS!!

CoolCaty pisze:
Ciepła pisze:CC co to za bieda??


Piękny, przepiekny biały z burym kocurek ze szpitala łódzkiego schroniska. Miał złamaną żuchwę, która musi się do końca zrosnąć. Je bez problemów. Nie widzi na jedno oczko. Milutki, kochany, wykastrowany. No tylko brać!

Abo czarny kocurek z pękniętą miednicą. Chodzi normalnie, chociaz się lekko chwieje. Musi posiedziec w klatce około miesiąca i będzie śmigał az miło! Tylko on to psów nie lubi.

Albo 5 miesięczny burasem na doswojenie, śliczny, tylko prycha jeszcze. Zdrowy.

Albo 6 miesieczny pingwinek z gilem. Przytulaśny, kochaniutki i bardzo maleńki i drobniutki. Fajnie mu gile zasychają w noie i trzeba mu grzebać lekko, ale on to lubi.

Albo 6 miesięczna czarno biała koteczka zagilana. Ma super krótki ogonek i jest słodka na maxa. Narazie jest tragicznie brudna, ale jak ię ją wykąpie, to będzie cudo.

Albo buro biały kocurek wykastrowany z zielonymi oczami. Też zagilany, kochaniutki, tylko upaść go trzeba. Miziaczek.

Jak jeszcze za mało, to za chwilkę dopiszę kolejne. Tylko musi być szybka decyzja, to sobie po drodze ze schronika odbierzecie :twisted:


CC ales mi referat strzelila no..az sama nie wiem ktora bieda bardziej potrzebuje domu..
teraz to ja mam stresa..
moze ten kocurek do utuczenia..
nie moze byc zaden polamaniec,bo Miko..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw mar 18, 2010 21:34 Re: Bazylek co miał zgniłą łapę, już w kochającym domku :)

Nareszcie jakaś dobra wiadomosć
Bazylku wszystkiego dobrego i naj
żebyś miał śpiewająco :ok: :ok: :ok: :ok:
:dance: :dance: :dance: :dance: :dance: :dance: :dance: :dance: :balony:

Ciepła to ja jeszcze dołożę:
10 letnia kicia- Angel po zmarłym
- kicia jest w coraz większej depresji...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 18, 2010 21:36 Re: Bazylek co miał zgniłą łapę, już w kochającym domku :)

ruru pisze:Nareszcie jakaś dobra wiadomosć
Bazylku wszystkiego dobrego i naj
żebyś miał śpiewająco :ok: :ok: :ok: :ok:
:dance: :dance: :dance: :dance: :dance: :dance: :dance: :dance: :balony:

Ciepła to ja jeszcze dołożę:
10 letnia kicia- Angel po zmarłym
- kicia jest w coraz większej depresji...
Obrazek

ruru kot moze byc po zmarlym byle by sie nie bal psa..
mam suke owczarka niemieckiego prokociego i namolnego..
dlatego nie moze byc zaden polamaniec,bo Miko czasami dla zabawy kula koty..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw mar 18, 2010 22:08 Re: Bazylek co miał zgniłą łapę, już w kochającym domku :)

Bazylek w domku :dance: :dance2: :D

Ja wiem żę jest tyle kotów w potrzebie ale może Pascal
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Czw mar 18, 2010 22:16 Re: Bazylek co miał zgniłą łapę, już w kochającym domku :)

Satyr77 pisze:Bazylek w domku :dance: :dance2: :D

Ja wiem żę jest tyle kotów w potrzebie ale może Pascal


O widzisz, to chyba dobry pomysł, bo Pascal przeciez spoko z psami, no nie?
Ciotka Ciepła, a może byś tak przed 16-ta podjechała po drodze do schronu?
Czy mam sama za Ciebie zdecydować i przywieźc Ci nowego kotka na 17-tą do Seidla? :twisted:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 18, 2010 22:18 Re: Bazylek co miał zgniłą łapę, już w kochającym domku :)

CoolCaty pisze:
Satyr77 pisze:Bazylek w domku :dance: :dance2: :D

Ja wiem żę jest tyle kotów w potrzebie ale może Pascal


O widzisz, to chyba dobry pomysł, bo Pascal przeciez spoko z psami, no nie?
Ciotka Ciepła, a może byś tak przed 16-ta podjechała po drodze do schronu?
Czy mam sama za Ciebie zdecydować i przywieźc Ci nowego kotka na 17-tą do Seidla? :twisted:

a gdzie macie schron??
ja wogole nie znam Lodzi..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Blue, CatnipAnia, kasiek1510, raiya i 52 gości