Jaskół-Nieśmiałek, Antoś, Kedi-szukamy domków!

Kicuchy już u mnie ponad 3 tygodnie. Jaskół po prostu mnie... załamał?.. zaskoczył? Sama nie wiem

Nic to, leczymy, kochamy, chuchamy, żeby Mati66 dostała funkiel nówkę kotka.
Będę też musiała chyba feliway kupić, bo Sami to kot-dresiarz, który strasznie burczy na inne koty i się przy nich stresuje. W ramach odreagowania paca łapą (opazurzoną :strach:

) i syczy. Dziewczyny on w schronie też był taki anty-koci?
Kupa Samiego już nieco lepsza - widać kształt i nie jest rozpaciana. Idzię więc ku lepszemu

Rycha to kot-luzak. Jest niesamowita. Każdemu życzę takiego kota.

nie mamy innego wyjścia jak poczekać na małego

Jaskółku, zdrowiej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Własny, fantastyczny domek na Ciebie czeka :1luvu:

Już po wizycie u weta. Maluch dostał 0,5ml linco spectin, a teraz je mokre z 1/8 tabletki wykrztuśnej (na razie nie mogę podać nazwy, bo nie pamiętam, a Sami siedzi mi na kolanach i mnie kocha :mrgreen:

) i z lakcidem (pół ampułki).

Ale Jaskółek lepiej się już czuje?

Madziu Jaskół zachowuje się jak normalny, młody kotek. Dlatego też tak strasznie zdziwił mnie ten wykaszlnięty glut

Kocio ślicznie je i pije, załatwia się, bawi się jak szalony, łazikuje i zwiedza mieszkanie.

kasiakom pisze:Madziu Jaskół zachowuje się jak normalny, młody kotek. Dlatego też tak strasznie zdziwił mnie ten wykaszlnięty glut Kocio ślicznie je i pije, załatwia się, bawi się jak szalony, łazikuje i zwiedza mieszkanie.

Wygląda na to, że na szczęście ma się Jaskółkowi na zdrowie :ok:

jak się miewa Jaskółek ?

Jaskółek mnie nienawidzi :crying:

Codziennie targam go do weta i niestety są już tego skutki

Maluch nie lubi transporterka i przy okazji mnie. W samochodzie manifestuje niezadowolenie drąc japę. Po powrocie do domu mierzy mnie nienawistnym wzrokiem :evil:

lepiej mu już po tych zastrzykach?

Na pewno nie gorzej

Dostaje antybiotyk, wykrztuśne i osłonowe. Od przedwczoraj nie wykaszlnął przy mnie żadnego gluta :ok:

Chociaż mógł to zrobić ukradkiem :roll:

Ładnie je, chodzi do kuwetki, jak się skapnie, że nie chcę go brać do transportera, przychodzi na mizianki. Prześlicznie się bawi - sam i z Antosiem

Wczoraj leżał na kanapie z resztą bandy:D Niestety nie jestem w stanie go odizolować, mam tylko nadzieje, że żaden nic poważnego nie złapie - w końcu szczepione są.

ciesze się że małemu przechodzi

mam nadzieję, że niedługo będziemy mogły ustalać termin przeprowadzki

Jeśli jesteś zdecydowany na jednego, DUŻEGO kota...
Jeśli sporo wiesz o kocich zachowaniach...
Jeśli niekoniecznie chcesz kota-ciapę...
Jeśli niestraszne Ci podgryzanie w ferworze zabawy...
Jeśli kocie mruczenie jest dla Ciebie nagrodą a nie kocią powinnością...
Jeśli niestraszny Ci bardzo inteligentny kot...
Jeśli jesteś w stanie przeboleć włamania do szafek...
Jeśli masz świadomość, że kot może zachorować i czasami trzeba ponieść koszta na leczenie...
Jeśli chcesz dać dom kotu, który potrzebuje swojego WŁASNEGO człowieka...
Jeśli po prostu chcesz pomóc kotu, który znalazł się na życiowym zakręcie...
... to Sami czeka na Ciebie w domu tymczasowym

Kochani - czy taki początek ogłoszenia może być? Chciałabym jeszcze informacje o tym, dlaczego kotuch znalazł się w schronie. Opiszę przebieg leczenia i wstawię śliczne zdjęcia. Ogłaszać będę po tym, jak zrobię mu badania krwi i będzie ok.

Jaskół był dziś na kolejnym (już czwartym zastrzyku), po powrocie dostał mokrego, żeby się tak bardzo nie obrażał :roll:

Nie jest źle. Ale nadal nie podoba mi się jego oddech

Wykrztuśne i osłonowe dostaje 2 razy dziennie przemycone w papu :twisted:

Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego to Ryszarda jutro wyrusza do domciu. Miałam o nią dzisiaj fajne zapytanie - skierowałam Panią na miau.

mnie się strasznie podoba :ok:

, naprawdę. Oddaje osobowość Samiego a jednocześnie jest inne i przyciąga uwagę. Ja bym chciała takiego kota! Co do historii to czekamy na wolontariuszki.

Bardzo fajne ogłoszenie :ok:

Jaskół-Nieśmiałek, Antoś, Kedi-szukamy domków!

Kto przegląda forum