Czarny Snoop- Vermucik odszedł...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 18, 2010 11:21 Re: Czarny Snoop- Vermucik odszedł...

Dopiero dzisiaj dociera do mnie powoli, to co stało. Tiramisu, jest mi tak bardzo przykro, że nie umiem tego ubrać w słowa. Vermucik- Snoop był cudownym kochanym zwierzakiem. Tak bardzo chciał do ludzi, tak bardzo chciał wyjść ze schroniska. Znalazł najlepszy pod słońcem dom..., dlaczego tak się dzieje? Nienawidzę tej choroby.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw mar 18, 2010 11:24 Re: Czarny Snoop- Vermucik odszedł...

Tiramisu, dałaś mu to czego tak bardzo pragnął. nawet nie chcę myśleć, że sam na tym parapecie, tęskniący za miłością walczyłby z chorobą. Zmieniłaś jego życie, choć na chwilkę był szczęśliwy. To dla Vermucika tak wiele. Nie odszedł niczyj.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 18, 2010 11:41 Re: Czarny Snoop- Vermucik odszedł...

:(
Obrazek

mariolatro

 
Posty: 158
Od: Pon wrz 21, 2009 20:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 18, 2010 13:12 Re: Czarny Snoop- Vermucik odszedł...

Dlaczego to wszystko jest takie niesprawiedliwe :cry:
Vermuciku [*]

miniboni17

 
Posty: 542
Od: Pon cze 22, 2009 20:41
Lokalizacja: Radzymin

Post » Czw mar 18, 2010 13:25 Re: Czarny Snoop- Vermucik odszedł...

Dzięki za wsparcie, czuję się zobowiązana, żeby Wam bardziej wyjaśnić sprawę. Więc poczytałam jeszcze o FIPie, wczoraj długo rozmawiałam z naszą wet i mam kilka refleksji:
- Vermut najprawdopodobniej zaczął chorować już kilka tygodni temu. Wskazuje na to zaawansowana anemia, kiepskie wyniki krwi i charakterystyczny płyn z białkowymi kłaczkami w jamie brzusznej. Dodatkowo stwierdzony Herpes i wycofanie się w schronisku. Piszę to, ponieważ przeglądając ten wątek można odnieść wrażenie, że choroba rozwinęła się w ciągu kilku dni. Tymczasem to raczej ten tydzień, kiedy mały był wesoły i energiczny, to był taki wyjątek, przerwa w chorobie. Już na pierwszej wizycie u weta po wzięciu ze schroniska wetki coś podejrzewały, dlatego robiliśmy te testy na FIV i bodajże FeLV. Jednak wyniki były ujemne. Wetki dały leki na odrobaczenie, mieliśmy chuchać na Vermuta, dobrze go karmić itd. Następnym krokiem kuracji miało być leczenie ząbków, które były w kiepskim stanie.
- Wetek jestem pewna – jedna z nich sama miała uratowanego kota, który ostatecznie zmarł też na FIP. Ona czekała do samego końca i wie, jakie są objawy tej choroby. Wczoraj, kiedy pojechaliśmy do gabinetu, Vermut był już tylko na kroplówkach, nie jadł i nie pił. Wet stwierdziła, że kot umiera… Dlatego zdecydowaliśmy się na operację, mimo ryzyka związanego z chorą wątrobą (nie wiedzieliśmy, czy wytrzyma narkozę). Podczas operacji wykryto ten charakterystyczny płyn, zbadano jego skład i tu była ta ostateczna diagnoza: FIP plus ogólnie bardzo zły stan zdrowia. Wetki stwierdziły, że po obudzeniu zostanie mu max tydzień, wyłącznie na kroplówkach. Potwierdziły też, że w tym przypadku nie ma opcji wyleczenia Vermuta, nie ma też podejrzenia jakiejkolwiek innej choroby poza FIP. Dlatego zdecydowaliśmy o niewybudzaniu Vermutka. Gdybym miała pewność, że te siedem dni spędzi na zabawie, wesoły, a nie smutny i schowany w domku, to byśmy go próbowali wybudzić.
- Czytałam o FIPie i znalazłam kilka tego typu opowieści: kot przychodzi ze schroniska i tydzień później odchodzi np. na FIP. Nie rozumiem tego. Wiadomo, że zmiana miejsca to stres itd. Ale może jakoś można temu zapobiec, np. podając od pierwszego dnia środki wzmacniające odporność? Albo uspokajające, skoro FIP może się rozwinąć też w reakcji na stres… Nie wiem, szukam jakiegoś sensownego rozwiązania.
Sorry, że piszę tak lakonicznie i zdroworozsądkowo, ale jestem w pracy i nie mogę pisać o tym, jaki był wesoły, ufny, fajny i jakie niesamowite było to, że tak szybko się zadomowił. Wiecie dlaczego… :(

Tiramisu

 
Posty: 32
Od: Pon mar 01, 2010 19:22
Lokalizacja: Posnania

Post » Czw mar 18, 2010 13:35 Re: Czarny Snoop- Vermucik odszedł...

Tiramisu, zrobiłaś wszystko co było możliwe (leczylaś kocia u bardzo dobrych wetek) i podjęłaś tę najtrudniejszą, ale w tym wypadku jedyną decyzję!!! Decyzję, która nawet jeśli jest jedyną możliwą, najlepszą dla kota i tak rozrywa serce :(
Fip to straszny zabójca... Nienawidzę tej choroby!
Trzymaj się (wiem, łatwo tak pisać...) i pamiętaj, że Vermucik przeszedł za TM szczęśliwy - właśnie dzięki Tobie :!: Za co Ci tu wszystkie całym sercem dziękujemy!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw mar 18, 2010 13:41 Re: Czarny Snoop- Vermucik odszedł...

Tiramisu pisze: Wiadomo, że zmiana miejsca to stres itd. Ale może jakoś można temu zapobiec, np. podając od pierwszego dnia środki wzmacniające odporność? Albo uspokajające, skoro FIP może się rozwinąć też w reakcji na stres… Nie wiem, szukam jakiegoś sensownego rozwiązania.

Tiramisu, FIP to straszna choroba, między innymi dlatego, że wciąż mało znana, trudna do zdiagnozowania, właściwie nie wiadomo do końca skąd się biorąca... nie ma możliwości zapobieżenia jej, zatrzymania, wyleczenia, a - paradoksalnie - zwiększona odporność przyspiesza jej choroby :(
wiem, że jesteś rozżalona i jest Ci źle, wierz mi, że wiem co czujesz, bo zetknęłam się z fipem kilkakrotnie. Ale nic nie wymyślisz, jesteśmy wobec tego choróbska całkowicie bezradni i możemy tylko patrzeć, jak nasze koty odchodzą :(
dobrze, że nie wybudzaliście Vermucika, zasnął bez bólu...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 18, 2010 15:05 Re: Czarny Snoop- Vermucik odszedł...

też nie mogę uwierzyć... [']

kotekŁatek

 
Posty: 164
Od: Sob cze 09, 2007 19:10
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post » Czw mar 18, 2010 15:51 Re: Czarny Snoop- Vermucik odszedł...

fip jest paskudną chorobą, nie ma na nią lekarstwa ani sposobów na ustrzeżenie się. I nie wiadomo, czemu jeden kot zachoruje, a drugi nie, mimo że razem będą mieszkać.
Podobno to kwestia psychiki kota - są tak delikatne, że stres może wywołać mutacje koronawirusa...

przykro mi, ogromnie.... to był taki pełen życia kot....

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Czw mar 18, 2010 16:46 Re: Czarny Snoop- Vermucik odszedł...

Tak bardzo mi przykro :cry: :cry: :cry:

[*]
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Pt mar 19, 2010 11:24 Re: Czarny Snoop- Vermucik odszedł...

Tiramisu, najgorsze jest to, że na FIPA nie ma lekarstwa i faktycznie ten czas u Ciebie, kiedy pojawiły się objawy, płyn w jamie brzusznej to ostatnie stadium choroby. Przykro mi, że tak się stało, w momencie wyjścia ze schroniska kot nie miał żadnych objawów wskazujących na FIPa.Ta choroba to wielka tajemnica, bezsilność i koszmar. Wymyka się statystykom, jest nieprzewidywalna, jest związana z mutacją koronowirusa, którego w formie niezmutowanej ma 80% kociej populacji.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie mar 21, 2010 13:46 Re: Czarny Snoop- Vermucik odszedł...

Dziewczyny, jeszcze raz dziękuję za rady i dopingowanie Vermuta. My się cieszymy, że te ostatnie dni spędził z nami, szczęśliwy, najedzony i rozmruczany :)
Postaram się zostać na tym forum, wcześniej podczytywałam, ale się nie udzielałam. Teraz będę chociaż życzyć szczęścia i trzymać kciuki za kolejne koty, które potrzebują pomocy.

Tiramisu

 
Posty: 32
Od: Pon mar 01, 2010 19:22
Lokalizacja: Posnania

Post » Nie mar 21, 2010 14:16 Re: Czarny Snoop- Vermucik odszedł...

Tiramisu, okazałaś się tak dobrym domem.
Szkoda byłoby, gdybyś ograniczyła się tylko do kibicowania kociastym ...
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 21, 2010 14:27 Re: Czarny Snoop- Vermucik odszedł...

Tiramizu - doskonale rozumiemy Twoj bol - ale nie chce mi sie wierzyc, ze pozostaniesz obojetna na kocia biede...spojrz np. tutaj viewtopic.php?f=1&t=109219&start=0 co ona jest winna, ze jej pani jej nie chce? Serce sie kraje...Pprzemysl prosze...

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 23, 2010 12:22 Re: Czarny Snoop- Vermucik odszedł...

Nie potrafię opisać tego co teraz czuję.Nie zaglądałam czas jakiś bo przecież Snoopik znalazł dom,był kochany i szczęśliwy ( te jego oczy...).Wszystko skończyło się tak jak powinno.
Wszystko,poza tym że szybko ten dom opuścił...zbyt szybko

dlaczego los bywa tak niesprawiedliwy


Śpij spokojnie Snoopiku/Vermuciku :cry:
[*]Bazyl - przepraszam...dziękuję że byłeś
[*]Fibi - wybacz mi...

kasiek252

 
Posty: 2626
Od: Śro sty 06, 2010 12:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 66 gości