W wolne dni mam spokój. Dźwiek budzika ciągiem skojarzeniowym pobudza kota do działania. Nie ma budzika - jest spanie. Raz tylko zrobił mi międzylądowanie na plecach ale to było już południe więc widocznie uznał, że styka tych przyjemności. Natomiast bezbłednie pojawia się jak zaczynam się budzić i usłyszy ruch we wnęce. To jego czas na zabawy z serii ty mnie drap a ja cię będę podgryzał
Napisałam już u Ciebie Mru, żebyś zajrzał na zdjęcia z sabatu - ta najgrubsza i najczarniejsza to ja - i nie brać mnie tu pod fryzurkę bo komplementów nie będzie
Przejrzałam już połowę wątku czarownic. Gdzie ta gruba czarna jest kurdebalanc?! Prosze mnie powiedzieć na której stronie, bo ślepa komenda znaleźć nie umiem