Tillibulkowy harem zaprasza :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 18, 2010 8:17 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Dzikuska, ja nie mowie, ze dzieci są złe. Jesli ktos chce, to proszę bardzo, ale nie rozumiem czegos takiego, ze ludzie probują innym narzucać kogo mają kochać. Ale rodzina swoją drogą, owszem potrafi byc upierdliwa, tylko, ze gdzie sie nie pojdzie, to tez ciagle to samo pytanie: kiedy dzidzius? A nigdy nie zapytają: kiedy kiciuś - to byloby bardziej adekwatne w moim przypadku 8)

OKI, chyba tez musze zaczac stosowac tą metode z kocimi ciotkami :mrgreen: :mrgreen: i wywiesic na drzwiach zdjecie kochanej Cioci, przekreslone z napisem: "tej pani juz dziekujemy" :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw mar 18, 2010 8:29 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

uwazam, ze kociarze powinni sie skrzyknac i zaczac w riposcie na pytanie o dzieci odpowiadać pytaniem na pytanie o koty :twisted: :twisted: :twisted:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw mar 18, 2010 8:43 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

ojojoj!!! Witam czwartkowo - a cóż to za dyskusje o poranku? :P Koniecznie chcecie podtrzymać wizerunek wściekłych wariatek z kupą kotów, kłujących dzieci na ulicy parasolką......? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Dziewczyny - sądzę, że bardzo młode jeszcze jesteście - każdy ma w życiu inne powołanie i tej własnej drogi trzeba się trzymać. Na dzieci po prostu w życiu musi nadejść właściwa pora - i nikomu nic do tego, kiedy jest właściwa (albo dlaczego w ogóle nie nadchodzi). Nie dajcie się nikomu terroryzować!

A dla mnie pełen szczęścia dom to dzieci, psy i koty - i takiego modelu się trzymam :wink: (ale ja to przy Was stara baba jestem, więc zdążyłam już z tym wszystkim... 8) ).

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Czw mar 18, 2010 9:02 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

ja bardzo mloda nie jestem, ale nie lubie i bardzo mnie to denerwuje, jak ktos probuje mi cos wciskac na sile - a niestety wlasnie pytanie o dzieci jest najczesciej zadawanym pytaniem, a jeszcze jak w konfrontacji z pytaniem o to po co tyle kotow, to juz totalnie odpadam

czesc, joluka :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw mar 18, 2010 9:26 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Cześć :lol:

Ja też już nie z tych najmłodszych, ale ciotki to się zawsze bały zadawać mi głupie pytania :roll:
Jedyny problem swego czasu był z tatusiem, ale się skończył szczęśliwie.
Na kolejne pytanie "kiedy wnuczek" usłyszał, że mnie nie stać, ale jak założy wnuczkowi fundusz powierniczy w odpowiedniej wysokości, to się zastanowię :mrgreen:
Od tamtej pory cisza zapadła jakoś :roll: :roll: :roll: Widać wnuczki, czyli moje bratanice mu wystarczą :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 18, 2010 9:44 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

no nie da się ukryć, że ja mam w domu dwa co najmniej super wyposażone mercedesy, gdyby przeliczyć..... :wink: - ale myślę, że nawet od mercedesów ładniejsze :P

niestety - nikt mercedesom funduszy nie zakładał... - a przydałoby się czasami rzeczywiście :) (szczególnie, jak się jeszcze rozszerza "zwierzęcy biznes".... :mrgreen: )

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Czw mar 18, 2010 10:57 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

OKI, u mnie podobnie. Tylko rodzina pytała "kiedy drugie". Wtedy ja rzucałam hasło: Kto pomoże potem w opiece, wykształceniu itp. i temat zwykle szybko się kończył.

A latka lecą i już od jakiegoś czasu coraz rzadziej słyszę takie pytania. :mrgreen:

Tilli, sama chciałaś: To kiedy kolejny kotek? :mrgreen:
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Czw mar 18, 2010 11:03 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Ja to już w takim wieku, że się odczepili :twisted: Zresztą rodzina poza ojcem nie marudziła (bo ich unikam jak ognia :mrgreen: ), bardziej co poniektórzy "znajomi" mają durne pomysły na ustawianie mi życia :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 18, 2010 11:43 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Taaaak, dla każdego coś innego..
Jedni chcą mieć dzieci, drudzy koty, trzeci i to i to..i żadna z tych grup nie tworzy jakiejś hierachii wartości.
A jak komuś tworzy, to już jego egzystencjalny problem.
Ktos kiedyś powiedział "ocenianie jest problemem oceniającego".

Miłego dnia wszystkim!
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Czw mar 18, 2010 14:06 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Hej Tilku popołudniowo! Pozostanę przy kotach. :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw mar 18, 2010 15:11 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Hej Tilku
Kiedy będą fotki mojej ślicznej Zoreczki :1luvu: :1luvu: ?
(Ja też zamiast dzieci hoduję koty,najgorzej ubolewa nad tym moja Mama i odwieczne pytanie Po co Ci tyle kotów? )

miniboni17

 
Posty: 542
Od: Pon cze 22, 2009 20:41
Lokalizacja: Radzymin

Post » Czw mar 18, 2010 22:52 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Tilli, gdzie jesteś? Cicho tu dzisiaj?... Przyłączam się do prośby o fotki :)
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Pt mar 19, 2010 7:50 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt mar 19, 2010 8:20 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

OKI pisze:Cześć :lol:

Ja też już nie z tych najmłodszych, ale ciotki to się zawsze bały zadawać mi głupie pytania :roll:
Jedyny problem swego czasu był z tatusiem, ale się skończył szczęśliwie.
Na kolejne pytanie "kiedy wnuczek" usłyszał, że mnie nie stać, ale jak założy wnuczkowi fundusz powierniczy w odpowiedniej wysokości, to się zastanowię :mrgreen:
Od tamtej pory cisza zapadła jakoś :roll: :roll: :roll: Widać wnuczki, czyli moje bratanice mu wystarczą :twisted:


hejcia OKI :mrgreen:

ta ciotka, ktora wskoczyla mi na glowe tez nigdy do mnie z czyms takim nie startowala, ale chyba jej sie uzbieralo i doszla do wniosku, ze trzeba mi przypomniec o tykającym jak bomba zegarowa zegarze biologicznym :strach:

wlasnie my tez mamy ten problem... kasy ledwo starcza do 1szego, raz w zyciu TŻ dostal super wyplate, to kupilismy ragdolla :oops: :oops: jak mnie panie w sklepie pytaja kiedy dzidzius, to odpowiadam, ze już mam, one zdziwione "jak to", a ja kontynuuje: "nazywa sie kredyt, bedzie z nami przez 35 lat" :roll: :roll: :roll:

ciotka wrzeszczala na mnie, ze po co nam te koty, ze nas na nie nie stac (to akurat nieprawda, bo jeszcze na koty to nas stac, to moje najwieksze szczescie procz TŻ :twisted: ), a za chwile: "a dziecko, kiedy planujecie dziecko" - nie zastanowila sie ciotunia, ze dziecko - nawet jedno - kosztuje nieporownywalnie wiecej do nawet kilku kotow :roll: :roll: :roll: :roll: jesli juz tylko o koszty chodzi... bo instynktu macierzynskiego u mnie tyle co zero....

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt mar 19, 2010 8:24 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

joluka pisze:no nie da się ukryć, że ja mam w domu dwa co najmniej super wyposażone mercedesy, gdyby przeliczyć..... :wink: - ale myślę, że nawet od mercedesów ładniejsze :P

niestety - nikt mercedesom funduszy nie zakładał... - a przydałoby się czasami rzeczywiście :) (szczególnie, jak się jeszcze rozszerza "zwierzęcy biznes".... :mrgreen: )


ja kocham zwierzecy biznes.... a do mercedesow mnie nie ciagnie ;)
ostatnio bylam u sasiadow, ktorzy maja malego mercedesa i jak sie rozdarl, to zaraz szybciutko sie żegnalam i uciekalam do cichego spokojnego domeczku :wink:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 423 gości