Lara & Luna a IsaDORKA['] i Anfisa[']

Super zdjęcia Amfisi w koszyku

I Dorka też elegancko na fotkach wychodzi

villemo5 pisze:A nie może to być przepuklina po sterylce?

jak dla mnie za wysoko troche, ale nie wiem

w dodatku dziś nie dam rady podjechać do weta...bardzo się o nią martwię

Rozumiem Koconek. U Lilly tez raz tak mialam, ale na grzbiecie. Na szczescie tylko to byla pozostalosc po zastrzykach. Ale strach byl ten sam.

ANiu to moze byc przepuklina lub ropien. Nie wiem co gorsze

Pamietam ,ze kicie z Przyborowka z eksmitowanych mialy i przepukline i ropien wlasnie po zabiegu.

Czy ta gula sie pod naciskiem chowa i jest miekka? Czy raczej twarda i nieruchoma?

Raczej twarda i nieruchoma

koconek pisze:Raczej twarda i nieruchoma

ropien

Cholera jasna.

Trudno powiedzieć, ja jestem prawie pewna, ze tego jeszcze parę dni temu nie było, ale tylko prawie. Wet jutro po południu.

Koconku uwierz mi, że wiem co znaczy strach o własne futra... Ostatnie tygodnie bardzo bolesnie mi to uświadomiły. Właśnie wróciłam od weta ze swoim seniorem...
Chciałam Ci tylko powiedzieć, że nerwy nic nie pomogą. Poczekajcie w spokoju do jutra :ok:

Aniu, a gdzie jest ten guzek? powyzej ciecia sterylkowego?
Jeśli tak, i jeśli miała szew śródskórny to tam jest największy "supeł" nici.
Po jakimś czasie od sterylki może to miejsce sie zrobić twarde, bo moze zbierać się płyn. To nie jest typowy ropień, ostatnio to z Beksą przerabiałam, to raczej taka reakcja na rozpuszczajacy się szew. Czasem trzeba przekłuć, ale zwykle udaje sie to rozgonic lekami.

Możesz jej podać troszkę wapna, jeśli to na to wygląda, troszkę zmniejszy odczyn.

I trzymam kciuki!

I ja miałam taki przypadek - u kotki przy kości

Szwy uchwyciły też trochę tłuszczu, porobiły się takie guzki, zgrubienia ... strasznie panikowałam. Wetki chyba trzy macały i się zastanawiały. Stwierdziły po macaniu, że przepuklina nie, ropień nie, uznały, że to właśnie uchwycony szwem tłuszczyk. Po kilku tygodniach kiedy szwy się rozpuściły, tłuszczyk się ładnie rozszedł jak powinien.

Często takie dziwne guzki są po sterylizacji. To reakcja alergiczna na nici.W tym wypadku może chodzić o szwy wewnętrzne.Miałam kotki po sterylkach z guzkami wielkości małej śliwki.

koconek pisze:Trudno powiedzieć, ja jestem prawie pewna, ze tego jeszcze parę dni temu nie było, ale tylko prawie. Wet jutro po południu.

Przepuklina po nacisku się chowa..
Jak twarde, to moze być ropien.

Anka, spokojnie,,,,

Koconku, przypomniało mi się , że moja kotka po kompleksowych badaniach , po narkozie na usunięcie kamienia nazębnego miała maleńki guzek .Też spanikowałam , ale guzek zniknął. To było po wkłuciach i nawodnieniu przy wyprowadzaniu kotki z narkozy.Co ciekawe, to akurat moja córka aplikowała jej wszystkie zastrzyki.Oczywiście pod okiem wetki.Nadmiar płynów aplikowanych podskórnie może się tak dziwnie rozmieścić i niezupełnie wchłonąć, pozostawiając dziwny guzek.Tak było w przypadku naszej kotki.

Niestety wczoraj wymacałam drugi guzek :cry:

. To nie jest obszar cięcia sterylkowego tylko wyżej i bardziej po bokach. Nie mam mowy tutaj o chwyceniu tłuszczyku przy zszywaniu. Guzki maja ksztalt jajowaty kazdy okolo troche ponad 1cm długości. Dzis kolo 18stej jedziemy do pani dr. Bardzo chciałbym w tym momencie wyjść na głupią panikarę i żeby to okazało się jakąś pierdołą!

o cholera

Aniu czy to jest na wysokosci listwy mlecznej?

Lara & Luna a IsaDORKA['] i Anfisa[']

Kto przegląda forum