Witajcie!
Śledzę wątek od jakiegoś czasu, choć się nie ujawniałam do tej pory. Potajemnie knułam z Lidką. W tej chwili mogę to juz oficjalnie powiedzieć: 2 koty mają załatwiony tymczas w Mikołowie do końca kwietnia, niestety - z wielką prośbą o wsparcie, o czym Lidka już wspominała. Wiem, że dla Was to tymczas problemowy, ale na nic innego mnie nie stać, poza tym, że modlę się, aby los okazał się łaskawy i nie było więcej plusików jutro.
Ja mieszkam obecnie pod Ostrowem Wlkp., w Mikołowie stoi puste moje mieszkanie, a piętro niżej mieszkają moi Rodzice. Korzystam z mieszkania kilka - kilkanaście razy do roku, kiedy przyjeżdżam na weekend czy na dłużej zei swoją rodzina i kotami. W tym roku przyjadę na pewno w maju, dlatego ten tymczas jest ograniczony czasowo. Mój maż nie zrozumiałby sytuacji, że te dwa koty muszą być izolowane od moich, zresztą uważa mnie za niezłą wariatkę, jeśli chodzi o kocie sprawy, do tego dwójka małych dzieci - nie chciałabym, żeby taki stres wpłynął na kondycję tych bidulków.
Moi Rodzice są grubo po 70-ce, sami mają 5 kotów na utrzymaniu, Tata jest schorowany i są dni, że z trudem porusza się po miszkaniu, pokonując ból, Mama jest w miarę na chodzie, ale ostatnio dopadły ją kamienie w woreczku żółciowym, jest w trakcie leczenia i też miewa gorsze i lepsze dni. Czasami ledwo starcza im sił na codzienne życie ze swoim stadem, a opieka nad dodatkowymi 2 kotami, do których trzeba minimum 2 razy dzienni wejśc piętro wyżej, nakarmic, posprzątać i wyprzytulać je - to dla nich dodatkowy wysiłek i ciężar. udało mi się ich przekonać, żeby dali tym kociakom szanse na życie, czas na szukanie innych domków, ale obiecałam im, że nie zostaną z tym wszystkim sami. Stąd ta prośba o to, aby kto może i zdoła, zajrzał do nich i pomógł w karmieniu, sprzątaniu i mizianiu. Pomoc typu karma i żwirek też się przyda, ale wiem, że Lidka już nad tym pracuje, ja też będę się starał jakos pomóc, choć żyję na kredyt ostatnio
Przykro mi, że mogłam zaoferowac tylko tyle i że to takie kłopotliwe dla Was, ale jeśli to pomoże uratować chociaż jeszcze 2 koty poza tymi, które juz mają zaklepany DT, to chyba warto?
3mam kciuki za weekendową akcję - mam nadzieję, ze znajdą się ludzie, którzy otworzą serca przed plusikami i dadzą im szansę na życie lub chociaz powiedzą o nich swoim znajomym
Pozdrawiam serdecznie!