kinga w. pisze:kasiunia773 pisze:kinga w. pisze:To już wiem dlaczego mój sobie znalazł DT... TŻ znaczy się, nie kot.
Kinguś mój TŻ też ma DT we Wiedniumam go w domu raz w miesiącu w weekendy ,i to nie zawsze
![]()
Ale w naszej sytuacji gdy na leczenie dziecka wydajemy kosmiczne pieniądze polska pensja to porażka![]()
a mamy przecież bezpłatną opiekę medyczną ...
![]()
![]()
A znam to z autopsji. Mój jest w UK - widzimy się dwa - trzy razy w roku. Kicha cokolwiek i ciężko tak na odległość...
No kicha Kinguś ,kicha

