Aga Ratuszek pisze:Brunia jest w domku stałym, już owinęła sobie wszystkich dookoła palca. Wszyscy w niej zakochani, a ona...już dążyła odwzajemnić tą miłość.
oczywiście najpierw bezgranicznie zakochując się w miseczce z jedzonkiem



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Aga Ratuszek pisze:Brunia jest w domku stałym, już owinęła sobie wszystkich dookoła palca. Wszyscy w niej zakochani, a ona...już dążyła odwzajemnić tą miłość.
OKI pisze:Marzeniu, ile tam jest tych kotów?
I czy jak ta pani dostanie dla nich karmę, to będzie im ją dawać normalnie, czy może lepiej tam jeździć i karmić samemu? Czy wpuści kogoś oprócz Ciebie do mieszkania?
Marzenia11 pisze:Ku...wa, sama nie wiem.... jestem totalnie załamana i mam lzy w oczach... muszę się uspokoić..
Wiesz na czym polega problem? Że ona jest przekonana, ze robi dobrze i że jest ok. Mowie jej, że koty są wyglodzone, a ona że syte tylko jedza na zapas. Mowię, że chore, a ona że mruczą. nie dopuszcza do siebie żadnych informacji. Musimy uzywać sprytów i manipulować informacją, żeby cokolowiek dla kotkow zrobić.. 3 pojechaly i jest super... Adela wraca... smutek, ale będzie bo musi byc dobrze. Mimo że kryzys mam dzisiaj masakryczny, mega masakryczny..
Jutro robimy spotkanie na cito z Aga Ratuszek, dzisiaj rozmawiałam z wetem, z ktorym współpracujemy.. mam nadzieje, że jakos się pozbieram, muszę, dla dobra tych kotow, swoich wolnozyjących, swoich tymczaskow i - w końcu- swoich rezydentek.
Przepraszam za jakieś może zbyt rzewne stwierdzenia... ja naprawdę się załamałam..
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 1401 gości