Ines_Chorzow pisze:Jeden nawet mnie zaznaczył![]()
Cudownie potem pachniałam



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ines_Chorzow pisze:Jeden nawet mnie zaznaczył![]()
Cudownie potem pachniałam
Ines_Chorzow pisze:No ciężko to tam rzeczywiście jest. Spora część tych kotów jest bardzo oswojona, podchodzą, łaszą się, dają się głaskać, a niektóre nawet brać na ręceSą przekochane... Jeden nawet mnie zaznaczył
![]()
Cudownie potem pachniałam
Karena pisze:Temu czarno-białemu chyba przydałby się wet![]()
Ines, on jest dziki, czy w miarę oswojony?
Ines_Chorzow pisze:Ten czarno-biały to jeden i ten sam. Ostatnio mocno kulał, ale już lepiej chodzi, ma mocno podrapany nos. Gorzej jest z takimi dwoma burkami, jeden ma chyba jakieś problemy skórne, do tego chyba świerzbowca (ma zniekształcone uszy), drugi burek chyba nie ma zębów, wystaje mu język i nie bardzo umie jeść (muszę mu dawać malutkie kawałeczki). Wyglądają jak siedem nieszczęść. Ten czarno-biały jest w miarę oswojony, normalnie do mnie podchodzi, ale czy można go wziąć na ręce, tego nie wiem. Jest też jeden burek, który ma zdeformowaną tylną łapkę (tak, jakby miał ją złamaną i źle zrośniętą - widać to na jednym zdjęciu).
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości