Kiedyś, jeszcze jak miałam tylko dwa koty postawiłam im kuwetę zabudowaną.
Niestety, nie zdała egzaminu koty bały się wejść do środka.
Frankowi też się może nie spodobać, bo on przy wejściu do kuwety robi takie pozycje, że pewnie będzie miał mało miejsca.
Wchodzi do kuwety, kopie z taką nienawiścią, dookoła pełno pisaku rozsypuje, to się kręci znowu kopie, potem stawia jedną nogę na kuwecie, drugą opiera o ścianę i wali kupę.
Jak sika na podłogę to odkopuje podłogę zakręci się dwa razy i sika
Poza tym nie wydaje mi się żeby jemu to akurat robiło różnicę czy ktoś na niego patrzy czy nie.
Zamieszczę i tutaj moje ogłoszenie, może ktoś z Was się zdecyduje

:
------------------------------------------------------------------------------------------
Witam,
Szukam towarzystwa do zabaw dla moich psów, najlepiej na Polach Mokotowskich?
Mam amstafkę - Kobo, ma 10 lat, ale nie należy do agresywnych psów.
I kundelkę - Ruda, ma 11 lat, lubi warknąć na innego psa, ale jest mocna tylko w gębie
Od miesiąca mieszkam na Starej Ochocie, ludzie nie chcą przekonać się, że Kobo jest łagodna.
Wszyscy przed nami uciekają i jeszcze te debilne komentarze...
A najbardziej na tym cierpią moje psy, które uwielbiają kontakty z innymi psami.
Wcale nie mamy złych zamiarów - chcę tylko żeby moje pieski miały się z kim bawić i tyle.
Myślę, że Pola Mokotowskie są najlepszym miejscem na spotkania, bo tylko ten teren jeszcze w miarę zdążyłam zwiedzić.
Bywam też z moimi psami na Skwerku Sue Ryder - to też może być dobre miejsce.
Tam gdzie przedtem mieszkałam wszyscy znali moje psy a one miały dużo kompanów do zabaw i nikt przed nami nie uciekał.
Teraz moim psom tego brakuje...