Gdynia -kotki garażowe i z przystanku na Pogórzu:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 17, 2010 9:29 Gdynia -kotki garażowe i z przystanku na Pogórzu:(

To jest cd wątku viewtopic.php?f=1&t=108961 ,który został zamknięty przez autorkę wątku mimo iż sprawa kotek w potrzebie nadal jest nie jest zakończona i trwa.

cyt.
Właśnie wróciłam z przystanku . Kici nie ma :( Poszłam porozmawiać z Panią z zakładu tapicerskiego tego co jest przy przystanku. Historia kotek jest taka , że na posesji za przystankiem przed laty stał dom , tam mieszkały 3 koty. Dom niestety spalił się , a koty zostały.
Koty są 3 , szylka , czarny z kolorowym pyszczkiem i biało-czarny z dodatkami rudego. Wygląda na to ,że to są 3 kociczki i prawdopodobnie wysterylizowane bo mimo upływu kilku lat pani nigdy nie widziała młodych kociaków. Kotki jak wynika nie są już młode , trzymają się przeważnie razem.Kidyś na opuszczonej posesji miały budkę ale teraz mieszkają nie wiadomo gdzie ( tam za tą opuszczoną posesją jest nasyp i chyba dalej działki , może tam mieszkają ) , a na przystanek przychodzą tylko na posiłek.
Koteczki dokarmiane są systematycznie przez 1 panią karmicielkę od lat , a dodatkowo wiele osób przynosi im jedzenie więc koteczki są zadbane i najedzone. Zresztą Maga też mówiła ,że pięknie wyglądają. Pani odradza zabranie koteczek z miejsca , które znają od wielu lat ,uważa że trudno będzie im się przystosować do nowego miejsca , tym bardziej że są ze sobą zżyte i musiały by raczej do adopcji trafić razem.
Sama teraz nie wiem , napiszcie co myślicie na ten temat.Mamy czas do następnego tygodnia bo Maga dopiero w przyszły pon. i wtorek bedzie mogła ich wypatrywać.
Nawet jeśli zdecydujemy się ich zabrac to akcję trzeba przeprowadzić w pogodny dzień ( bo koteczki podobno lubią się wygrzewać na słońcu ) i w trzy osoby bo skoro są zżyte to trzeba zabrać wszystkie trzy na raz.




Cyt. Angel_

Ależ smutna historia..

Hmm ciężka sprawa. Z zasady nie adoptuje sie na siłe dziczek bo ciężko a czasem nie realne jest ich przsytosowanie się do nowych warunków.
Co innego z oswojonymi.
Tutaj też zwróćcie uwagę, że jakby nie patrzeć wszystkie te miziaki co sie brało na dt, do hoteli i wyadoptowywało skądś siętymi miziakami stawały. Miały domy, swoich ludzi i z jakichś powodów je traciły. Mimo tego trafiając w nowe ręce adptowały się w zasadzie w miażdzącej większosci przypadków. Mało razy kotki 10 lat wżywz znajdowały domy i zyly sobie spokojnie?

Myślę, że jak są takimi miziaczkami po domowymi, powinny odnaleść się spokojnie w nowej sytuacji.
Kto wie ile takich kotów się z ulicy zabrało o podobnej historii? A nie znajac jej leczyło sie i wydawało do nowych domów bez problemu?
Oczywiście najlepiej jak jużzabierać to wszystkie trzy ( nie koniecznie razem do jednego miejsca, ale żeby żadna samotnie tam nie została).
Z takim umaszczeniem maja 99% szansy na zainteresowanie ze strony potencjalnych DS a kot przyzwyczai się do warunkó nowych- jak mu bedzie w nich dobrze ;) A pełna micha, ciepły kąt i ręce do miziania przekonają kazdego pieszczocha chyba ;)


prosze , może ktoś jeszcze się wypowie w tym temacie :)
Ostatnio edytowano Nie mar 28, 2010 18:21 przez solaris, łącznie edytowano 3 razy

solaris

 
Posty: 3679
Od: Nie lis 21, 2004 23:07

Post » Śro mar 17, 2010 9:40 Re: Gdynia kotki z przystanku cd.

Jutro przed południem pojadę na przystanek i jeszcze raz porozmawiam z Pania z zakładu tapicerskiego , może dostanę jakieś namiary na panią karmicielkę i sama zostawię kontakt do siebie.

solaris

 
Posty: 3679
Od: Nie lis 21, 2004 23:07

Post » Śro mar 17, 2010 10:30 Re: Gdynia kotki z przystanku cd.

O juz załozylas nowy watek :) Myslalam, to zrobic wlasnie :lol:

//" woda w usta", bo to odrzuca :ok: Kiedy odrzucac powinny inne zachowania.. no cóż..


Czekam na wieści o jutrzejszej wyprawie.. Ja rano z Kesha mam zabieg w Rumi, o której jedziesz tam?
Ostatnio edytowano Śro mar 17, 2010 11:41 przez Angel_, łącznie edytowano 1 raz

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Śro mar 17, 2010 11:28 Re: Gdynia kotki z przystanku cd.

Kobiety, proszę wyluzujcie :? Gdyby nie "pewna forumowiczka" nic byście nie wiedziały i koty zostałyby bez pomocy.

Proponuję skupić się na kotach, jeśli chcecie im pomóc - mnie osobiście odrzuca od czytania wątków pełnych oskarżeń, a chyba lepiej, by jak najwięcej osób tu zaglądało.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro mar 17, 2010 12:19 Re: Gdynia kotki z przystanku cd.

Angel_ pisze:O juz załozylas nowy watek Myslalam, to zrobic wlasnie
Niesamowita "pomoc" ze strony pewnej forumowiczki ktora zaczela ten temat, g* zrobiła dla kotow i bezczelnie go zamknela jak ludzie sie dowja i troja by kotkom pomoc..
Ludzie mnie zaskakuja co dnia

1. Pomoc kotom nie polega na łapaniu wszystkiego, co się rusza.
2. Rodzaj pomocy zależy od możliwości pomagającego.


A teraz konkretnie o tym przypadku:
"Pewna forumowiczka" zasygnalizowała problem i poprosiła o pomoc. I co? Nie chciałabym być teraz na jej miejscu. Nie dziwię się, że wiele osób wypowiada się negatywnie o PKDT.
Zwróćcie uwagę na to, że natychmiastowe zabranie kotki z tamtego miejsca, byłoby bardzo złym rozwiązaniem:
solaris pisze:Koteczki dokarmiane są systematycznie przez 1 panią karmicielkę od lat , a dodatkowo wiele osób przynosi im jedzenie więc koteczki są zadbane i najedzone. Zresztą Maga też mówiła ,że pięknie wyglądają. Pani odradza zabranie koteczek z miejsca , które znają od wielu lat ,uważa że trudno będzie im się przystosować do nowego miejsca , tym bardziej że są ze sobą zżyte i musiały by raczej do adopcji trafić razem.

Skoro są w tym miejscu już kilka lat, może najlepiej byłoby postawić im budkę w bezpiecznym miejscu a karmicielkę skłonić, by karmiła je dalej od przystanku i szosy?

Angel_ i solaris - proszę, nie obrażajcie ludzi. Ironia i ataki nie były tu potrzebne

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro mar 17, 2010 12:38 Re: Gdynia kotki z przystanku cd.

jaaana pisze:proszę, nie obrażajcie ludzi. Ironia i ataki nie były tu potrzebne

Podobnie personalne i złośliwe ataki kotiki (choć nie tylko) mało były potrzebne na poprzednim wątku...

---- ogólnie ja nic z tego nie rozumiem. To znaczy z poprzedniego wątku, ten na razie nie obrósł. Najpierw jedna prosi o pomoc dla kota, który jest poza jej zasięgiem. Spoko rozumiem.
Prawie całą pierwszą stronę rozumiem. Na dole zaczynają się jakieś animozje pod adresem osoby zgłaszającej problem (bez sensu, na co to?) potem równie bezsensowne złośliwości zakładającej. I tak sobie trwają te przygadywanki, aż do jakiegoś dramatycznego wybuchu agresji na samym końcu. Mówiąc szczerze akcji pod tytułem "obrażam się i żółć wylewam bo mamy inne zdanie na temat kolorowej karmy" zupełnie nie kumam. Żeby tylko obrażam się, ale megazjadliwe przytyki pod nazwisko już mnie w ogóle rozwaliły.... I to wszystko na raptem 4 stronach!

Na tym wątku sugeruję złośliwości, przytyki i inne wersje wylewania żółci przenieść na pw, dla zdrowia ogólnego, bo mnie to się od czytania takich personalnych wycieczek coś złego z żołądkiem robi :/

W każdym razie jak ustalicie z karmicielką stan kotów oraz czy je przenosić, zostawić czy brać na DT, to ja przejeżdżam tamtędy raz na kilka dni, telefony mam to będę patrzeć i w razie co informować i dzwonić czy coś ogoniastego jest. Jak odbiję mój transporter a będzie informacja że jednak DT albo kontrolnie wet to będe próbować.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro mar 17, 2010 12:38 Re: Gdynia kotki z przystanku cd.

No tak... myślę, że nie ma co rozwijać :) Widze, ze w podpisie masz bannerek i juz z gory wiem, ze co by nie zostało powiedziane bedzie złe, nie własciwe, nie prawdziwe itd.. :)
Forumowiczka zasygnalizowała i poprosiła o pomoc, i ta pomoc została MOMENTALNIE udzielona- a właściwie ze względu na zaistniałą sytuację ( mijanie sie z kotkami, pewnie nowe informacje o nich) jest ciągle w trakcie udzielania.
O 22 wsiadły w samochód, pojechały szukać, następne dni pod telefonem wszystkie na zmiane szukające ..
No tak, robiły źle. To dlatego "wypowiada sie negatywnie wiele osób o pkdt".. :roll:

Jak widać, nie dostrzegalne jest zachowanie tej forumowiczki -kiedy poprostu wyrazenie swojej opini jak tutaj miało miejsce o karmach ktorymi karmi karmicielka -bylo dla niej powodem do szyderstwa i obrażania ( "ZAL MI TWOICH KOTÓW?! " ) i natychmiastowej checi zamykania wątku kotów w dalszej potrzebie (?!) . Zamiast wyjasnienia, zironiowała wszystko i obraziła bezpodstawnie osobe ktora kotom pomaga.
Dla mnie poprostu nie pojęte, szczegolnie pozniejsze zamykanie watku kiedy tym kotom się wciąż pomaga. Mogla poprostu przestac sie udzielac i zostawic pomoc innym, skoro tak owej udzielic nie umiala, nie mogla, nie chciala- nie wazne.

Po drugie ja nie jestem w pkdt. Jeszcze ;)

Po trzecie szkoda, ze czyta sie wybiorczo:

sabina skaza pisze:monika kawiatkowska z patrolu wozi piękna drewnianą budkę, dostalismy od dzieci dla PKDT- w sam raz na 3 koty, niech ktoś ją od niej obierze i tam postawi.


EOT

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Śro mar 17, 2010 12:53 Re: Gdynia kotki z przystanku cd.

Swoja drogą ciekawe jak ta okolica tam wygląda- czy jest wogóle gdzie taką budkę postawić, zeby nie "zawadzała" innym i nie była narażona na psy , ulice ..
No i ciekawe, czy karmicielce bedzie odpowiadał układ przeniesienia w inne miejsce.
Co jak kiedys zabraknie jej ( przeprowadzka, choroba?) czy ktos bedzie wiedział, ze sa koty którym trzeba pomóc?
Z tego co pamiętam to tam osiedle domków jednorodzinnych?

Nie wiem. Mam mieszane uczucia co do zostawiania osowojonych kotek na ulicy...

Rzeczywiscie priorytetem w tej sprawie bedzie odnalezienie karmicielki i rozmowa z nia;)

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Śro mar 17, 2010 13:01 Re: Gdynia kotki z przystanku cd.

Cieszę się na nowy wątek - bez kotiki :ok:

Kibicuję Wam dziewczyny bardzo, bardzo...... :ok: :1luvu: :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro mar 17, 2010 13:30 Re: Gdynia kotki z przystanku cd.

Angel_ pisze:Po trzecie szkoda, ze czyta sie wybiorczo:

sabina skaza pisze:monika kawiatkowska z patrolu wozi piękna drewnianą budkę, dostalismy od dzieci dla PKDT- w sam raz na 3 koty, niech ktoś ją od niej obierze i tam postawi.
EOT

Nie czyta się wybiórczo. O budce czytałam, ale to była tylko jedna z wersji pomocy kotom, ponieważ później pojawiły się głosy o łapaniu wszystkich trzech, szukaniu im domu razem lub osobno.
Angel_ pisze:No tak... myślę, że nie ma co rozwijać :) Widze, ze w podpisie masz bannerek i juz z gory wiem, ze co by nie zostało powiedziane bedzie złe, nie własciwe, nie prawdziwe itd.. :)

Banerek w moim podpisie nie świadczy o tym, że bezkrytycznie będę chwalić wszystko, co robi kotika i krytykować wszystko, co robi PKDT. Czy uważasz, że nie potrafię czytać ze zrozumieniem i że nie stać mnie na własną ocenę zdarzeń? Dlaczego zakładasz, nie znając mnie, że jestem durnym przyklaskiwaczem?
Fakt, znam kotikę i w miarę moich bardzo skromnych środków będę jej pomagać, ale nie chcę być w żadnym ze zwalczających, czy tylko krytykujących się "obozów" (chyba, że wbrew mojej woli stanę się gdzieś persona non grata), więc nie przypisuj mnie do żadnego.
Wyraziłam tylko swoje skromne zdanie zachęcona wpisem:
solaris pisze:prosze , może ktoś jeszcze się wypowie w tym temacie :)

i na podstawie banerka zostałam zakwalifikowana. Dziwne.
Starałam się, żeby mój poprzedni wpis był merytoryczny, wyraziłam swoje zdanie na temat, jak widzę pomoc tym kotom, odczytano z niego tylko, że opowiadam się po którejś stronie i czytam to, co chcę.
Ten wpis jest odpowiedzią na post angel_, przepraszam, nie będę więcej zaśmiecać wątku, który powinien być poświęcony kotom.
I przypomnę, że pierwszy wpis generujący wzajemne złośliwości brzmiał następująco:
solaris pisze:Kotika ja nie mogę zrozumieć jak taka miłośniczka kotów mogła zostawić miziastego kota przy tak ruchliwej ulicy i po kilku dniach przypominając sobie o tym, że może coś się przytrafić kotce ? Nie mogłaś wcześniej kogoś z Gdyni powiadomić choćby na PW lub napisać do biura pkdt ? przecież wiesz , że działamy na tym terenie i nigdy nie odmawiamy pomocy kotom w potrzebie. Ja bym tak nie mogła

Mimo, że wcześniej napisano:
kotika pisze:Nie miałam dostępu do netu i wśród znajomych szukałam kogoś, kto zająłby się kotką


Proszę, jeśli możecie, pomóżcie kotom w sposób, jaki uważacie za najlepszy, a wzajemne kłótnie i przepychanki odłóżcie na czas, kiedy nie będzie co robić (czyli nie będzie kotów w potrzebie).

Jest takie piękne słowo: tolerancja.

Edit:
kwinta pisze:Cieszę się na nowy wątek - bez kotiki

A to już bez komentarza, bo miałabym do czynienia z modem.
kwinta pisze:Kibicuję Wam dziewczyny bardzo, bardzo......

Czy kibicowanie jednym musi oznaczać kopanie innych? No i zabrakło :aniolek: (a to już moja prywatna złośliwość i dotyczy tylko ikonek)

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro mar 17, 2010 13:49 Re: Gdynia kotki z przystanku cd.

PRZYPOMINAM pisze:Na tym wątku sugeruję złośliwości, przytyki i inne wersje wylewania żółci przenieść na pw, dla zdrowia ogólnego, bo mnie to się od czytania takich personalnych wycieczek coś złego z żołądkiem robi :/


Znów się robi to samo.... prawie cała strona bedzie na sprzeczki :((((

DZIEWCZYNY AD MERITUM! jak się ma co do kogoś to przejdzcie z osobistymi na PW bo przez te otchłanie animozji nikt się potem przebijać nie będzie chciał i tylko koty na tym stracą!!!!
I myslę ze jeśli która, czy kotika czy Sabina, czy Angel czy jaana będą miały chęć i możliwość pomocy tym kotom to nie ma potrzeby się wzajemnie wykluczać, no do jasnej cholery :/ niech się faceci na meczu kłócą który piłkarz lepszy, my chyba umiemy współpracować a nie się żreć jak na targowisku, tak?

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro mar 17, 2010 13:58 Re: Gdynia kotki z przystanku cd.

Właściwie to nie ma co zaśmiecać :)

Oby kotkom lepiej sie zyło :ok:

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Śro mar 17, 2010 14:05 Re: Gdynia kotki z przystanku cd.

dziewczyny litości :?

wracając do kotów.
moim skromnym zdaniem gdyby postawić tam koteczkom budke i dokarmiać je dalej od przystanku to może warto je tam zostawić?
Mają opiekę, znają teren, mają siebie a zapewne przy adopcji będą rozdzielone :(

właściwie warunki idealne jak na wolnobytujące koty miejskie

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5769
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 17, 2010 14:17 Re: Gdynia kotki z przystanku cd.

Pomyłka :wink:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro mar 17, 2010 14:20 Re: Gdynia kotki z przystanku cd.

Problemu z postawieniem budki nie będzie, z tyłu za przystankiem jest kawałek pola, a za tym polem(przynajmniej tak zrozumiałam z rozmowy z solaris) jest miejsce, gdzie stacjonują koty(był tam kiedyś dom, który się spalił)

koty sa naprawdę piękne, ta, która się wczoraj do mnie miziała to już szczyt kociej urody, urzekły mnie szczególnie jej wielkie, pomarańczowo-miodowe oczy :D
wydaje mi się, że nawet z racji swojego wieku(ludzie z jakiejs nieznanej mi przyczyny wolą małe kociaki) byłyby,że tak się brzydko wyrażę "chodliwym towarem"

jednak mam mieszane uczucia co do zabrania je z tamtego miejsca, one naprawdę są dobrze nakarmione(zawsze maja jedzenie, nie tylko na przystanku, ale tez za nim na polu), mają lsniąca sierść, zrdowe oczy, czyste uszy itp)podobno nie wychodzą na ulicę...

uważam,że decydująca powinna być w tej sprawie rozmowa z ich karmicielka, jak będę tam w poniedziałek mogę zostawić na siebie namiary, chyba,że solaris będzie tam szybciej

maga_86

 
Posty: 36
Od: Wto lis 10, 2009 23:07
Lokalizacja: wejherowo

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości