Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 14, 2010 20:33 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

W poniedziałek drugi zastrzyk zyleksisu dla Franusia
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Nie mar 14, 2010 21:54 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

:ok: :ok: :ok:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto mar 16, 2010 10:59 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Proszę o pomoc jak stosować megace :?:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto mar 16, 2010 11:17 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

A nie lepiej zamiast Scannomune podawać Immunodol? Ma dużo większą dawkę beta glukanu a do tego w przeliczeniu na podawaną dawkę jest sporo tańszy.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 16, 2010 11:29 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Scaunomune chciałam dawać bo mam w domu. Ale Franuś już dostaje Zyleksis :kotek: więc scaunomune nie.
Bardzo proszę o pomoc w sprawie tego megace sprawa bardzo pilna :(
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto mar 16, 2010 15:18 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

iwonac pisze:Proszę o pomoc jak stosować megace :?:

Megace - stosuje się na 2,5 kg - 0,1 ml! raz dziennie
Ja dawałam 7jednostek insulinowych.
Megace odbudowuje też wszystkie tkanki, w tym mięśnie

Ja też kiedyś szukałam pilnie tego leku viewtopic.php?f=1&t=86176&start=0

Na apetyt dawałam też Trilac i RUMEN TABS-karma uzupełniająca ze żwaczem, kupiony w lecznicy, ale bez rezultatów..
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40418
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto mar 16, 2010 22:14 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Bardzo dziękuję Kasiu.
Lek już mamy teraz musimy zdobyć receptę :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto mar 16, 2010 23:00 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

zaznaczam....
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Śro mar 17, 2010 8:18 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Czy scanomune - jakby nie daj Boże test po leczeniu dodatni wyszedł trzeba cały czas podawać ?

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro mar 17, 2010 8:52 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

ellza1 pisze:Czy scanomune - jakby nie daj Boże test po leczeniu dodatni wyszedł trzeba cały czas podawać ?

Nie wolno podawać go cały czas, a tylko raz na jakiś czas dla podniesienia odporności.

Ja moim białaczkowym kotkom podaję coś na podniesienie odporności, dopiero wtedy gdy widzę, że kotki go potrzebują, a co jest do zaobserwowania.

Teraz dostają ludzki interferon(Roferon A), a rok wcześnie dostawały koci(Virbagen Omega)
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40418
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro mar 17, 2010 17:49 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Witam,
na początku stycznia wzięłam 3 miesięcznego kotka ze schroniska. Bez szczepień, tamtejszy wet, nie był nawet pewny czy Sierżant dostał środek odrobaczający. Był zaświerzbiony (uszy) więc przez około 2 miesiące walczyłam z tym poprzez czyszczenie i podawanie specjanej maści (Oridermyl). Bardzo długo mu się to leczyło, ale dał sobie z tym radę. Miał też lekki koci katar i gdzieniegdzie ślady grzybicy na skórze. To też udało mu się pokonać. Jakby tego było mało ponad miesiąc temu na oczach pojawiła mu się krwawa mgła (zapalenie czegoś wewnątrz oka), przez co na 3-4 tygodnie stracił wzrok. Mimo złych rokowań niektórych weterynarzy odzyskał niedawno wzrok (choć krwawy kolor na oczkach jeszcze jest). Jest bardzo spokojnym kotkiem, nic jeszcze nawet nie zbroił (w domu u rodziców mam dwa koty i wiem co te bestyjki potrafią). Dwa tygodnie temu znowu go coś dopadło. Miał gorączkę, potem osłabienie (34,7 st.) brak apetytu itd. Pewnej nocy miał spazmatyczne ataki, coś jakby potworne skurcze. W lecznicy nic na to nie mogli poradzić, ale też to przetrwał. Ciągle jest osłabiony i bez chęci do życia. Teraz już wiem dlaczego. Tydzień temu w sobotę zrobiony miał test na FelV. Wyszedł pozytywny. Morfologia nienajgorsza, praktycznie wszystko w okolicach normy. W poniedziałek wet znów pobrał mu krew i wysłał do labolatorium (surowica). Potwierdziło się - to białaczka. Mój wet polecił, by spróbować zastosować Interferon koci. Pieniądze nie mają tu znaczenia, choć łatwo nie będzie. Jedyne dręczące mnie pytanie, to czy jego życie ma szansę się poprawić? ciągle śpi, często chowa się po szafkach. Karmię go "ręcznie" nie podchodzi nawet do miseczek, czasem muszę podawać mu karmę strzykawką (Royal Canin Recovery - jedyne na co się godzi + czasami Carny Animondy). Jest malutki, chudziutki - ma ponad 5 miesięcy (data urodzenia umowna) i waży 1,45kg. Wiem, że trudno jest określić, jak na Sierżanta zadziała Interferon i czy w ogóle. Jestem załamana...

pozdrawiam,
Basia

Sierżant Pieprz

 
Posty: 3
Od: Śro mar 17, 2010 17:22

Post » Śro mar 17, 2010 18:06 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Poprosiłam Milenkę o dotarcie tutaj, to może ona coś doradzi.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40418
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro mar 17, 2010 18:53 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

:?:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Śro mar 17, 2010 20:14 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Basiu, na Twoim miejscu, jeżeli masz taką możlwiość, jak najszybciej zaczełabym kurację Virbagenem, tą skłądającą sie z 3 serii po 5 zastrzyków. Kotek jest młody, morflogia, jak piszesz dobra, wiec są szanse, ze organizm ładnie zawalczy.
Moja Melka białaczkowa też miała kilka miesiecy, jak dostawała Virbagen, też zawsze była chudziutka (taka jest do tej pory, mimo duzego apetytu), delikatna, gdyby nie interferon, to podejrzewam, że mogłaby już nie życ, bo było tragicznie w pewnym momencie. Teraz ma już ok. 1,5 roku, co prawda chuda jest strasznie, ale je, szaleje, czuje sie bardzo dobrze.

Myślę, ze kotek może być też płochliwy, bo jak sama piszesz, jak dotąd ciągle ma jakieś problemy ze zdrowiem, na pewno dużo czasu spędzacie u weta, dodatkowo nagła utrata wzroku to też na pewno był stres dla niego.

Co do jedzenia: podpytaj weta o jakieś srodki stymulujące apetyt, nie wiem czy do stosowania łącznie z Virbagenem czy może między seriami. Moze Peritol, albo właśnie Megace? To steryd anaboliczny, wiec nie obniza odporności, jednocześnie powoduje przyrost masy mięsniowej, cześci krwi, wiec moze to dla niego byłoby dobre?

A na krwawe wysięki polecam jako dodatek Venescin, to wyciąg z kasztanowca, kosztuje kilka zł w aptece, bardzo ładnie wzmacnia naczynia krwionośne.

I trzymam kciuki! :ok:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Śro mar 17, 2010 21:46 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Dzięki za wsparcie i rady. Jutro wybieramy się na kolejną wizytę do weta, mamy ustalić dawki interferonu i zobaczymy jak będzie. Fakt, że wizyty 2, 3 razy w tygodniu to dla Sierżanta ogromny stres, choć jeszcze 1,5 miesiąca temu nawet to lubił ;) Mam też spore zaufanie do mojego weta, widzę jak zależy mu na Pieprzu. Podpytam go jutro o coś na apetyt. Cieszę się, że trafiłam na to forum, bo początkowo hasło "białaczka" wywoływało u mnie panikę. Teraz widzę, że niekiedy udaje się skutecznie przedłużać życie naszym chorowitkom. Mam nadzieję, że i mojemu słabeuszowi się uda.

Pozdrawiam.
Basia

Sierżant Pieprz

 
Posty: 3
Od: Śro mar 17, 2010 17:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Myszorek, puszatek i 104 gości