Panny "P", czyli Puma i Pepsi :) cz. 2!

[Ulla]

Cudna ta kocio-kocia miłość

Noooo .
Jak ja jej tego zazdroszczę

Pozdrawiamy cudne kotunie i Mamusię niedzielnym popołudniem!

[MaryLux]

Miau! Miau! PiP! PiP!

[Erin]

Ulla, moje panny też się za bardzo nie lubią, ale widac taka ich natura.
Nie martw się

[MaryLux]

Miaudobry

[Sylwka]

Moje się baaaardzo kochają. Zenek wylizuje Kaśce łepetynę i uszy ale tylko po to aby przygotować sobie grunt i zmniejszyć jej czujność. Po takim miłym wstępie jest gotowy aby ją dziabnąć . Wyrafinowamy samiec. Na szczęście coraz częściej zdarza mu się odpuścić i kładzie się obok. W drugą stronę jest zupełnie inaczej. Kasia myje rudemu łepetynę bez złych zamiarów i lubi się do niego przytulać. Co się dzieje potem zależy od nastroju Zenka. Czasem nie robi nic (jak jest zaspany i nie chce mu się ruszać), czasem Kaśkę gryzie i niunia ucieka a czasem sam oburzony oddala się w ustronne miejsce. Zauważam jednak, że coraz częściej pozwala jej spać obok. Zabawa to już zupełnie inna historia. Właściwie zawsze polega na tym, że to rudy goni kudłatą, wskakuje jej na plecy i gryzie. Widziałam raz jak Kaśka goniła Zenka ale skończyło się jak zawsze .

[MaryLux]

Bry

[nanetka]

No Pepsiunia była słodka jak do nas przyjechała Taki mały puszek Ale teraz oczywiście też jest kochana, bo teraz to taki duży puszek I coraz większy miziak się z niej robi. Do tej pory tylko jej wariacja były w głowie

Moje się baaaardzo kochają. Zenek wylizuje Kaśce łepetynę i uszy ale tylko po to aby przygotować sobie grunt i zmniejszyć jej czujność. Po takim miłym wstępie jest gotowy aby ją dziabnąć . Wyrafinowamy samiec. Na szczęście coraz częściej zdarza mu się odpuścić i kładzie się obok. W drugą stronę jest zupełnie inaczej. Kasia myje rudemu łepetynę bez złych zamiarów i lubi się do niego przytulać. Co się dzieje potem zależy od nastroju Zenka. Czasem nie robi nic (jak jest zaspany i nie chce mu się ruszać), czasem Kaśkę gryzie i niunia ucieka a czasem sam oburzony oddala się w ustronne miejsce. Zauważam jednak, że coraz częściej pozwala jej spać obok. Zabawa to już zupełnie inna historia. Właściwie zawsze polega na tym, że to rudy goni kudłatą, wskakuje jej na plecy i gryzie. Widziałam raz jak Kaśka goniła Zenka ale skończyło się jak zawsze .

U nas podobnie jest. Tzn. jak Puma myje Pepsi to też jest na zasadzie "polizać, upić czujność, dziabnąć" Natomiast Pepsi jak myje Pumę to beż "złych" zamiarów Co do zaczepiania i inicjowania wariacji i zabaw to obie są siebie warte

[nanetka]

Miaudobry

Miau! Miau! PiP! PiP!

Bry

Dzień dobry!

[MaryLux]

PiP, fajnie, że się znalazłyście

[Erin]

Cześć Słoneczka!
U mnie to lizanie przed dziabnięciem praktykują głównie Pyza i Ptyś - niestety także na mnie.
Ptys uwielbia gryźć mnie w nos, przy czym robi to naprawdę mocno

[nanetka]

Cześć Słoneczka!
U mnie to lizanie przed dziabnięciem praktykują głównie Pyza i Ptyś - niestety także na mnie.
Ptys uwielbia gryźć mnie w nos, przy czym robi to naprawdę mocno

To mnie kiedyś Maciuś ['] tak gryzł Też to robił dosyć mocno A poza tym to kochał jeszcze atakować znienacka zębami łydki

[nanetka]

PiP, fajnie, że się znalazłyście

No, Pańcia nas wpuściła na kompa Ale tylko na chwilkę, bo powiedziała, że to niezdrowo tak długo przesiadywać przed komputerem
PiP

[Ulla]

Moje się baaaardzo kochają. Zenek wylizuje Kaśce łepetynę i uszy ale tylko po to aby przygotować sobie grunt i zmniejszyć jej czujność. Po takim miłym wstępie jest gotowy aby ją dziabnąć . Wyrafinowamy samiec. Na szczęście coraz częściej zdarza mu się odpuścić i kładzie się obok. W drugą stronę jest zupełnie inaczej. Kasia myje rudemu łepetynę bez złych zamiarów i lubi się do niego przytulać. Co się dzieje potem zależy od nastroju Zenka. Czasem nie robi nic (jak jest zaspany i nie chce mu się ruszać), czasem Kaśkę gryzie i niunia ucieka a czasem sam oburzony oddala się w ustronne miejsce. Zauważam jednak, że coraz częściej pozwala jej spać obok. Zabawa to już zupełnie inna historia. Właściwie zawsze polega na tym, że to rudy goni kudłatą, wskakuje jej na plecy i gryzie. Widziałam raz jak Kaśka goniła Zenka ale skończyło się jak zawsze .

U nas podobnie jest. Tzn. jak Puma myje Pepsi to też jest na zasadzie "polizać, upić czujność, dziabnąć" Natomiast Pepsi jak myje Pumę to beż "złych" zamiarów Co do zaczepiania i inicjowania wariacji i zabaw to obie są siebie warte

Mnie też moja Gaguleńka nos czasem nadgryza . Ale robi to delikatnie jak na panienkę przystało . Łapie lekko ząbeczkami tak jakby chciała mnie pocałować . Śliczne moje maleńkie!
A moje dziewczynki bardzo rzadko myją się wzajemnie . Częściej to Gagunia myje Niunię, ale bez niecnych zamiarów (widocznie uważa, że Niunia jest brudna ), Niunieńka natomiast jest zafascynowana ogonkiem Gagulki i bardzo często go dotyka łapką, albo liźnie języczkiem . Mam nadzieje, ze z czasem będą się tak zachowywały jak Wasze koteńki .

[annette88]

dobranoc

[nanetka]

Dzień dobry! Witamy się z Cioteczkami i Koteczkami U nas dziś słonko świeci Ulla, jestem pewna że doczekasz się takich uczuć między swoimi koteczkami tylko pewnie potrzebują więcej czasu...