Sulfuria pisze:Fajne ma Pani koty, proszę Pani
One wszystkie trafiły najlepiej jak można!
Kiedy będą wyniki?
Dzisiaj czyściłam Myszce uszka bo coś łebkiem trzepała i drapie się po lewym uszku. Od wczoraj chodzi i płacze. Nie wiem czy to przez uszko, rujkę, zmianę pogody czy tak sobie. W nocy nas zasypało-normalnie zaspy i śniegi jak w styczniu! U Was też tak?
Pozdrawiamy mało wiosennie ale niezmiennie gorąco,![]()
No nie powiem, puszę się teraz jak paw, że to moje wychowanki

chociaż to wet odwalił kawał dobrej roboty, widziałam że podszedł do tematu z sercem i łagodnie rozmawiał z nawet z zaryczaną opiekunką (jak je oddawałam na operację popłakałam się).
Wyniki to jeszcze co najmniej 2 tygodnie - ale w sumie to 2 tygodnie bez wyroku, cieszmy się - taki okres przejściowy.
Biedna Myszka, może ma chandrę? A może przypomniały jej się dobre czasy z rodzeństwem, te koty były kiedyś szczęśliwe, co jeśli umieją zachować i odtwarzać wspomnienia? zawsze się zastanawiałam, czy zwierzeta mogą wspominać, skoro mają pamięć. Poza tym pogoda też parszywa i robi swoje.
Kontynuując temat pogodowy u nas też śnieg, zaspy, potwornie śliskie drogi (drogowcom chyba piasek i sól się skończyły). Dzisiaj padały takie grube płatki śniegu zamazując widok, a latarnie oświetlały bladym światłem ulice, że brakowało tylko dziewczynki z zapałkami.
pozdrawiamy i trzymamy kciuki za powrót Myszki do równowagi
