POMÓŻMY BEZDOMNYM KOTOM!!! teraz pomocy potrzebuje moja mama

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 13, 2010 23:07 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Tak dbaj o siebie - zaznaczam watek - zdrowka zycze :ok: :ok: :ok:

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 13, 2010 23:21 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

jasdor pisze:Odpoczynek i chwila wytchnienia z pewności Ci się należy. Nie można tak cały czas bez przerwy. Człowiek potrzebuje nabrać sił i wtedy widzi świat w innych kolorach!
Widzę adopcje, czyżby ruszyło ?Mam nadzieję, że ktoś o nie zapyta i pozabiera, bardzo Wam tego życzę !

to moje dzieło, w poniedziałek przyjedzie pani z Kotkowa pomoże "obfocić" koty... byłam w pracy wróciłam przed 22-gą...pomału się kuruję.. najgorzej że jutro do pracy..
Kasia od Behemotha pisze:Kuruj się Obrazek
dziękuję nowym podczytującym i stałym bywalcom... :mrgreen: pozdrówka...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob mar 13, 2010 23:22 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Cindy pisze:Tak dbaj o siebie - zaznaczam watek - zdrowka zycze :ok: :ok: :ok:

dziękuję ono jest najważniejsze... słyszałam dziś w radiu że to ostatni tydzień zimy w tym roku... oby :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob mar 13, 2010 23:59 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Kocia Lady pisze:Dziękuję kochane kobitki, właśnie wróciłam z pracy, kotki nakarmione, i siedzi kicia kochana w budce, seniorka dziś się wylatała na podwórku, moja domowa ma rujkę, nie sterylizuję jej bo mam ją już 5 lat, wychodzi i nie zachodzi w ciążę, więc chyba jest bezpłodna....
Mama moja była dziś u dziadków bo ja nie mogłam i zaniosła kolejną dostawę jedzonka, całą torbę puszek, babcia się ucieszyła koty jeszcze bardziej.... :kotek: :kotek: :kotek:


Czy kitusia zawsze tak miała, czy wcześniej jej coś dawałaś?
Kotka działkowa, też tak miała, okazało się, że ma chyba jakąś wadę i strylizacja był niezbędna, pomyśl o tym

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Nie mar 14, 2010 10:21 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Kocia Lady :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 14, 2010 12:20 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Prążek pisze:
Kocia Lady pisze:Dziękuję kochane kobitki, właśnie wróciłam z pracy, kotki nakarmione, i siedzi kicia kochana w budce, seniorka dziś się wylatała na podwórku, moja domowa ma rujkę, nie sterylizuję jej bo mam ją już 5 lat, wychodzi i nie zachodzi w ciążę, więc chyba jest bezpłodna....
Mama moja była dziś u dziadków bo ja nie mogłam i zaniosła kolejną dostawę jedzonka, całą torbę puszek, babcia się ucieszyła koty jeszcze bardziej.... :kotek: :kotek: :kotek:


Czy kitusia zawsze tak miała, czy wcześniej jej coś dawałaś?
Kotka działkowa, też tak miała, okazało się, że ma chyba jakąś wadę i strylizacja był niezbędna, pomyśl o tym

Zawsze tak miała, jak ją przygarnęłam była w stanie agonalnym, KK i odwodniona, normalnie szok, ponad tydzień intensywnego leczenia, i potem jeszcze kilka razy, kilka razy została też dotkliwie pogryziona przez koty, raz przez matkę, seniorkę z suszarni, a raz przez kocury chyba, raz miała ropień, i wiecznie coś, no i kicia nie zachodzi w ciążę, czy niezbędna jest sterylizacja?? nie wiem....ostatnio wetka ją badała mówiła że wszystko jest ok... martwię się.... pozdrawiam wszystkich właśnie wychodzę do pracy..... :1luvu: :kotek:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie mar 14, 2010 15:10 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

właśnie się ponownie dokopałam do wąteczka :D Kocia Lady kuruj sie koniecznie, a nasza służba zdrowia:
Kocia Lady pisze:witam wróciłam z pracy, do lekarza idę jutro zapisać się na przyszły tydzień, bo kolejki

to już bez komentarza... Miejmy faktycznie nadzieję, że to już ku wiośnie idzie, a i tak niezależnie od pogody pozdrawiam cieplutko :1luvu: Kciuki za adopcje kociastych do najlepszych domków :ok:
Kocie dziewczyny: Bianka i Bimba; "owczarek szczeciński schroniskowy": Cabron;
kocie chłopaki: Zygmuncik i Igor, obaj za TM

Obrazek Obrazek

kittymaggie

 
Posty: 120
Od: Czw gru 03, 2009 19:22
Lokalizacja: Szczecin, czasami Gorzów Wlkp.

Post » Nie mar 14, 2010 23:35 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

witam pozdrawiam nocnie... wróciłam z pracy, wypuściłam tłuścioszka z suszarni, idę zaraz ją wpuścić, a w śmietniku jak wyrzucałam śmieci zauważyłam jak jakiś biedak spał na śmieciach, więc wróciłam i zaniosłam chrupków pół słoiczka, w pracy kicie nakarmione 2 razy, sytuacja pod kontrolą.. pozdrawiam.... do jutra... :kotek: :kotek:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 15, 2010 8:41 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Kocia Lady pisze:witam wróciłam z pracy, do lekarza idę jutro zapisać się na przyszły tydzień, bo kolejki, zamówiłam jedzenie dla kotów puszki i chrupki, jutro będą... :kotek:

w śmietniku mama znalazła ogromną torbę suchego chlebka, będziemy karmić kaczki...

O rany ale pech, ja też choruję już całą zimę, ciągle coś się wlecze.
Tobie chyba najbardziej przydałby sie wypoczynek, jak się nie wykurujesz
to my tam przyjedziemy jako kocie pogotowie, zawiniemy Cię w koc,
damy ciepłego mleka z miodem i czosnkiem i kota na kolana. :mrgreen:
Trzymam kciuki za zdrówko Twoje i futerek! :ok: :ok: :ok:

czy ptaki można karmić chlebem? słyszałam różne opinie, że to podobno im szkodzi.

Kli

 
Posty: 180
Od: Wto lut 16, 2010 15:24
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon mar 15, 2010 12:45 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

witam w tym tygodniu mam już wizyty lekarskie i skierowania na różne badania, więc się zacznie, dziś była pani z Kotkowa pani przesympatyczna Paulina i zrobiła reportaż swoim cudnym aparatem i panie pomogą nam w adopcji tych kotów....dziękujemy i pozdrawiamy, zaraz idę do pracy, więc napiszę wieczorem więcej, pozdrawiam wszystkich, dziękuję za kciuki i ciepłe myśli.... :1luvu: :kotek: :1luvu:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 15, 2010 18:50 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Dobry wieczór. Mam nowe fotki tygrysów na wątku ;)

Obrazek

Kasia od Behemotha

 
Posty: 1654
Od: Śro wrz 09, 2009 21:04
Lokalizacja: Leszno/Wrocław

Post » Pon mar 15, 2010 20:01 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Kocia Lady pisze:witam w tym tygodniu mam już wizyty lekarskie i skierowania na różne badania, więc się zacznie, dziś była pani z Kotkowa pani przesympatyczna Paulina i zrobiła reportaż swoim cudnym aparatem i panie pomogą nam w adopcji tych kotów....dziękujemy i pozdrawiamy, zaraz idę do pracy, więc napiszę wieczorem więcej, pozdrawiam wszystkich, dziękuję za kciuki i ciepłe myśli.... :1luvu: :kotek: :1luvu:


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 16, 2010 0:15 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

witam tradycyjnie wracam z pracy, zajrzę trochę, ale ciut zmęczenie daje znać o sobie... kićki nakarmione, seniorka z suszarni też, tylko niewyczesana, bo nie dam rady, jakoś zimno za oknem znowu, na termometrze -2, do śmietnika przed chwilą poniosłam troszkę karmy i resztki z obiadu, bo przychodzi nowy kić, taki bardzo zabiedzony... pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę dużo zdrówka... kicia z pracy już czeka na mnie przed śmietnikiem, widać że głodomorek z niej .... :mrgreen:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 16, 2010 15:50 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Nie wiem jak u Was, ale u nas zima na całego. Sypie z nieba to białe pieroństwo bez ustanku! Mam już dość :mrgreen: Tak mi ża tych biednych kociastych, co tez się pewnie wiosny nie mogą doczekać, żeby się w słonku pogrzać. Niech już wreszcie przyjdzie ta zakichana wiosna :twisted:
WIOSNY CHCEMMMMM :mrgreen:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto mar 16, 2010 16:25 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

No niech przyjdzie - ale oby tylko nie byla zakichana :strach: Dosc kichania i chorob - WIOSNO - przychodz - czekamy z utesknieniem a najbardziej kotki :kotek:

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 373 gości