Tytek wiecznygilarz Margolcia Juz Po Operacji .

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 13, 2010 18:40 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

Dorciu racuchy wspaniała rzecz :D smacznego, też bym zjadła, ale lenistwo jest silniejsze od łakomstwa w moim przypadku :wink:
a poza tym jestem wkurzona bo dawno nie miałam kataru raptem kilka tygodni temu i dzisiaj znowu mam :evil: nie wiem skąd mi się przyplątał

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 13, 2010 19:42 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

ja też leń ,nie poszłam do sklepu :oops:
Oliwka grasuje ostro ,pewnie zaraz pójdzie spać .
Zwierzyniec już śpi ,a jeszcze czeka ich spacerek.
Ja też się dotlenię :wink:
pewnie będę miała chodzik za co łaska do oddania.
polecam jak by ktoś chciał .

zrobiłam troszkę fotek ,może jutro wstawię .
dobrej nocki .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 14, 2010 9:00 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

witam ,chyba wyruszymy dziś z Oliwka w poszukiwaniu wiosny :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 14, 2010 10:56 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

U nas zima na całego ale też będę zaraz z Natkiem szukać ukrytej wiosny. :)
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Nie mar 14, 2010 14:02 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

Nie było szukania wiosny ,Oliwka usnęła ,a teraz już pojechała do domku.Musze się troszkę ogarnąć ,a może sama pójdę na spacer.
Bartek dzwonił z pracy że został dziś wyróżniony ,jaki był dumny jak to mówił :wink:

trzeba się cieszyć chwilą i drobiazgami ...nakręca do życia ,chociaż troszkę.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 14, 2010 14:22 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

Myśmy też nie byli bo się rozpadało.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Nie mar 14, 2010 17:24 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

za oknem zima :)
:ok: dla Bartka niech tak trzyma :D

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 15, 2010 8:55 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

Witam.....
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/46c ... f3376.html
mam nadzieje ze to niedługo poleży
Pozdrawiam

gośka i zwierzyniec :)

 
Posty: 405
Od: Sob cze 28, 2008 19:57
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 15, 2010 9:31 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

Gosiu pięknie u ciebie ,ale dziś pięknie i u mnie :D
psy potopiły się w śniegu ,ale szaleństw nie zaniechały ,zwłaszcza Pyza która jak królik kicała :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 15, 2010 9:50 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

U nas też z 10 cm śniegu napadało przez noc 8O i dalej popaduje sobie, ale dosyć ciepło jest więc pewnie długo nie poleży. Niech juz ciepło się robi, bo jak se pomyślę, o rachunkach za gaz (mam ogrzewanie gazowe) to mnie telepie :evil:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon mar 15, 2010 10:12 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

mnie telepie jak pomyślę o rachunkach za prąd, mam ogrzewanie podłogowe.

koty szorują brzuchami po śniegu, Perła i Axel odmówili współpracy. zawrócili i do domu. Maja dosyć. Perla nie może się ruszać, cała wpada w śnieg.

gośka i zwierzyniec :)

 
Posty: 405
Od: Sob cze 28, 2008 19:57
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 15, 2010 10:36 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

na Paluchu zakaz wolontariatu :cry:

kopiuje ze strony www.psy.warszawa.pl

Dziś gdy przyszłam z pracy do domu oczekiwało na mnie pismo ze schroniska.

Po 11 latach wolontariatu, po przychodzeniu w mróz i spiekotę, po latach wspierania pani Dyrektor w czasie budowy nowego schroniska, gdy prasa była jej nieprzychylna, gdy nazywano moją stronę "lukrowaną", a ja po prostu wierzyłam, że będzie lepiej i wspierałam ją ze wszystkich sił dla tych biednych, skrzywdzonych zwierząt, dla szansy o lepszy los dla nich...
Pomagałam również jej synowi w nauce..., z sympatii i nadziei...

Gdy okazało się, że nadzieje prysły z powodu złej organizacji, kiedy żaden dobry pomysł nie był kontynuowany dłużej niż przez kilka powtórzeń, gdy raport Paluch 2008/2009 jest wciąż aktualny, gdy psy się zagryzają z powodu braku kastracji, gdy jest brak promocji, a brak dobrej organizacji rozmieszczenia zwierząt powoduje przebywanie ich przez długie lata, czasami do końca życia, gdy psy wegetują w geriatrium, są przetrzymywane i nieodpowiednio pielęgnowane w szpitalu, zabija się świeżo narodzone małe, a każda zima jest prawdziwą klęską...

gdy straciłam nadzieję i zaczęłam pisać po prostu prawdę popartą zdjęciami...

ta prawda stała się być może niewygodna dla Dyrekcji...

A PRZECIEŻ WSZYSTKO CO PISAŁAM PRZECHODZIŁO PRZEZ CENCZURĘ DYREKTOR PALUCHA
WANDA DEJNAROWICZ POTRAFIŁA ZADZWONIĆ DO MNIE O 24.00 I PROSIĆ O DOKONANIE POPRAWKI NA STRONIE.
Gdy "dogomania" napisała, że paluch to obóz koncentracyjny dla psów, to chociaż się z tym porównaniem zgadzam, wyraziłam na stronie swój sprzeciw, bowiem WD zadzoniła do mnie i płacząc błagała o taki wpis...

1 marca 2010 r. wysłano mi poniższe pismo... - bez żadnego uzasadnienia, wcześniej nigdy nie przestawiono mi żadnych zastrzeżeń...
Co na to Rzecznik Praw Obywatelskich ?

To wszystko jest tym bardziej dziwne, że tydzień temu poproszono mnie o podpisanie umowy, której kopię otrzymałam i tu pokazuję...

I tylko psów żal..., tych które nie wyjdą na spacery, tych, które nie otrzymają zdjęć, tych, które nie posmakują 500 kanapek przygotowywanych co tydzień przez moją Mamę...

To jest NIC dla dyrekcji schroniska..., a może właśnie o to chodzi - bo krzywda zwierzą jest dla wolontariusza większą krzywdą niż jego własna...

W najbliższych dniach strona ta zostanie zamknięta, w następstwie poniższej decyzji dyrektor Schroniska na Paluchu Wandy Dejnarowicz.

I tylko zwierząt żal... i tak bardzo boli serce na wspomnienie ich pełnego miłości spojrzenia, polizania, przytulenia...
Dlaczego ludzie są tak okrutni dla zwierząt ?
Dlaczego uwierzyłam ?

:cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 15, 2010 11:01 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

Po takim czymś to normalnie nóż się człowiekowi w kieszeni otwiera.

A nie można zrobić jakiejś medialnej awantury wokół tego?
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon mar 15, 2010 11:02 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

Paluch? Takie rzeczy?
przecież bez wolontariuszy każde schronisko a przynajmniej adopcje - umierają. Czy tego chcą dla tych biednych zwierząt????????/
:(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 15, 2010 11:31 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

ja mam nadzieje że to nie dotyczy wszystkich :cry:
może tylko jednostki ale dziewczyna poświęciła tyle lat ,tyle pracy ..
na stronie Palucha jest adnotacja o naborze wolontariatu ,Paluch to bardzo delikatna sprawa ,uważam że powinny nastąpić tam zmiany ,dzieje się tam karygodnie ,cierpią na tym zwierzęta.
Wiem jednak że wszystko zależy od góry ,góra jak się okazuje jest nietykalna :evil:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 281 gości