Aldona stestowana - FeLV/FIV ujemny
Dzisiaj jak dojedzie szczepionka, szczepimy
Pasik królewicz znów wczoraj mnie do pasji doprowadził ... oczywiście czekał z resztą, jak przyjechałam - przywitał się i ... poszedł w długą
Zostawiłam go w końcu na zewnątrz, miał chłopak pecha, bo jak odwoziłam Aldonę, była taka śnieżyca, że świata nie było widać.
Pasio czekał gdzieś pod krzakiem skruszony - nie było go widać, tylko słyszałam jak gada. Pozamykałam szybko wszystkie altankowe w klatce, drzwi jak szeroko - no i wlazł paskudnik kochany
