[Białystok7]dziękujemy za głosowanie :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 14, 2010 23:01 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

dzięki za pocieszenie Dziewczyny, ale ja już straciłam nadzieję na cud... :|
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie mar 14, 2010 23:09 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

Nie wiem czy pocieszę ale Tośka się ok pół roku oswajała i... została u nas :twisted:

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie mar 14, 2010 23:16 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

ellza1 pisze:Nie wiem czy pocieszę ale Tośka się ok pół roku oswajała i... została u nas :twisted:


u mnie raczej to nierealne :twisted:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie mar 14, 2010 23:20 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

lusesita pisze:u mnie raczej to nierealne :twisted:

raczej brzmi optymistycznie :ryk:

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie mar 14, 2010 23:26 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

ellza1 pisze:
lusesita pisze:u mnie raczej to nierealne :twisted:

raczej brzmi optymistycznie :ryk:


taaa... bardzo :|
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie mar 14, 2010 23:29 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

lusesita pisze:oj magaaaa, żeby to było takie proste... :evil: weź i spróbuj je na początku złapać :evil: toż one z nadświetlną uciekają!!! a są już u nas miesiąc!!! nie mam pojęcia, jak się do nich zabrać... teraz biorę je na głód - tonący brzytwy się chwyta... :evil:
ps. syfki są całkowicie zdrowe i mają się świetnie :evil:

Lusesitko - taki jest mój Aslan /wg kotkowa: Rudzik/, siedzi u mnie już trzeci miesiąc a słabiutko z oswojeniem, krótko mówiąc miał trzy dobre okazje do adopcji - bardzo miłe domki - a ten bradiaga sp...tak szybko, ze domki w panice uciekały. W jednym wypadku uciekał przez moją klatkę piersiowa, twarz i plecy tak szybko, ze ja wrzeszczałam, pani chętna osłupiała i powiedziała, ze takiego dzikusa jeszcze nie widziała.
Ale nie tracę nadziei, bo czasem przychodzi pod komputer i już gania myszkę, przy tym mruczy bardzo przymilnie ale kiedy wyciągam rękę to sruuu, kota ni ma!.

Agusiu nie jestem fachowcem od białaczki, bo na razie stale jestem na etapie organizacji ew. leczenia Sykusia - koty pozostałe szczepione są pko białaczce za wyjątkiem najstarszej kocicy.
Niemniej nie martw się o malutkiego przed powtórnym testem na FeLV, bo naprawdę w młodości kociej, test może być "pomylony". Trzeba poczekać do młodzieńczego wieku i powtórzyć.Szukać domku pojedyńczego i to wszystko.
Jedbak trzeba się starać, by kot dodatni miał możliwie najbardziej komfortowe warunki takie jak spokój, miłość.
Kot FeLV+ nie różni sie od innych, Sykuś jest żywiołowy, naparza się regularnie z pozostałymi kotami, wylizują się nawzajem, apetyt ma za dziesięciu kotów, może tylko jedno: jest niesłychanie delikatny, dotyka mnie najmilej i jest najczulszy z kotów.
Cudowny chory kić /znaczy bezobjawowy/.
Czy paskuda zaatakuje? Możliwe. Zapewniam Mu to co najważniejsze - stałość czyli stabilizację.

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie mar 14, 2010 23:33 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

Bozennak - Sykuś miał wielkie szczęście że do was trafił - to w końcu to od początku był kotek specjalnej troski. Mam nadzieję, że uda mu się zwalczyć wirusa. Kiedy powtórne testy?
O Lu twój post jakiś taki depresyjny był mocno...
Klatkę się da. Wprawdzie nie taką samą, ale hodowały się w niej Kreciki. Pamietasz? Stała u mnie...
Taka mega - królicza. Jedna jest u pani Danusi, druga w Horodnianach u pani która hodowała Bemiki ostatnio.
Myślę że faktycznie warto je aresztować, niech przemyślą swoje haniebne postępowanie...
Ja Flapkę złamałam głodem :wink: Tj głód wielki dopadał ją pomiędzy śniadaniem a drugim śniadaniem potem obiadkiem, podwieczorkiem i kolacją.
Karmiłam ją z ręki - jak nie chciała jeść z ręki nie jadła wcale (wiem wiem, bestialstwo :twisted: )
Przełomem była świąteczna szyneczka dawana po kawałeczku na kanapie. Od tego dnia wyciągnięta ręka była kojarzona z ową pyszną szyneczką i poszło z górki.

Dorotak sobie koci szkielecik skombinowała. biedulka koteczka, chudziutka jak po obozie koncentracyjnym.
Pozwolę sobie pokazać...
Obrazek;Obrazek
Taka trochę syjamowata, co? Tylko oczki ma takie smutne...
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie mar 14, 2010 23:40 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

Agacik, bo ja w deprechę popadam przez te syfki... :evil:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie mar 14, 2010 23:43 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

Bozennak - Sykuś miał wielkie szczęście że do was trafił - to w końcu to od początku był kotek specjalnej troski. Mam nadzieję, że uda mu się zwalczyć wirusa. Kiedy powtórne testy?


Nie wiem kiedy, pani dr zadecyduje, na razie obserwujemy, że węzły chłonne są jakby normalne, to cieszy.
Czy uda się zwalczyć wirusa? Agusiu przecież najstarsi ludzie nie wiedzą ...

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie mar 14, 2010 23:44 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

aga&2 pisze:ellza - oj, źle mnie zrozumiałaś. Nikt tu go na tamten świat nie wysyłał. Może źle się wyraziłam - po prostu inaczej jest jeśli kić cierpi - wtedy podjęcie decyzji o eutanazji jest prostsze, choć prostsze to naprawdę nieadekwatne tu określenie bo zawsze jest diabelnie trudne. Ale to jest inaczej jeśli kić leży i cierpi a inaczej jeśli jest biegającą mruczącą kuleczką. W każdym razie ja nie dałam rady uśpić nawet Szczotki kiedy były ku temu naprawdę medyczne wskazania :roll:
Mam nadzieję, że będzie dobrze.

Aga@2 ja tak z emocji :oops: . Wyczytałam wszystko wiem, ale ja tak na przyszłość chyba. Bardzo Ci dziękuję, że pomogłaś Rumcajskowi

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 15, 2010 7:34 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

LU ja mam klatkę do pożyczenia ale niestety rozmiar XXL i nie jestem pewna czy wejdzie do osobówki co prawda nigdy nie próbowałam więc jest szansa, że tak. Klatka będzie mi potrzebna w okolicach maja jak już będzie ciepło i będzie można kociaste trzymać na podwórku ale do tej pory jest do wzięcia jeśli chcesz.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 15, 2010 7:39 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

Dzięki za wsparcie. Trzymajmy kciuki, żeby Suszka szybko odnalazła się w nowym domku i pokazałą, jaką jest dużą, super przyjazną i łagodną kotką. Zeby wszystkim starczyło cierpliwości.
Obrazek

Lion Kid

 
Posty: 108
Od: Sob sie 01, 2009 16:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 15, 2010 7:49 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

Kocurek pokastracyjny z ul. Nowogródzkiej nareszcie zaczął normalnie spożywać posiłki, ale nie wie, do czego służy kuweta i siusia, gdzie popadnie. Nie zrobił kupki na razie.
Przydałoby się go jakoś nazwać....
Siedzi sobie w kącie klatki spokojnie - nie rzuca się w kierunku drzwiczek, gdy otwieram....
MILUŚ juz kilka tygodni wstecz został wykastrowany, ale bardzo bunczucznie reaguje na niewykastrowanego i siedzącego za siatką w sąsiedniej suszarni seniora SIELSKIEGO - widocznie nadal uwazają siebie nawzajem za rywali...
Wykastrowany TYGRYS natomiast jest spokojnym kocurem i tylko czeka, aby coś smakowitego zjeść... Reszta go nie interesuje.
BENIAMINEK wkrótce bedzie potrzebował zabiegu, pozbawiającego go męskości wcałej okazałości... Jednookie biedaczysko na pewno nabierze po tym zabiegu nieco ufności do ludzi i współbraci kocich.
Godnie zachowują się kocice po sterylce TODZIA, TOSIA i KRZYKUŃCIA.

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 15, 2010 7:53 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

Nie napisałam, że tak mnie bardzo cieszy GLUTEK, gdy mnie wita w towarzystwie KROPECZKI, PEREŁKI i MURCI, a czasem i SIWKA /ojca KRUSZYNKI/.
Bardzo przybrały na wadze MILKA i KLARCIA.
A w domu dokazują MRUCZUŚ vel RYSIO i CZARNULKA vel MIKUSIA; przyglada się ich igraszkom seniorka absolutna JESSIKA.

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 15, 2010 8:50 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

Luspa pisze:Basica co słychać u czarnego stworka? Jak z siusianiem? :twisted:


Pumek siedzi z wujkami kotami jak pączek w maśle, leją się i ganiają razem aż miło popatrzeć, jest przekochanym kiciem, tulaczkiem mruczaczkiem...tylko ten drobny defekt :roll:

przyznaję....jestem już na skraju wytrzymałosci, wszystko w domu cuchnie kocim moczem a za młody jeszcze jest aby zrobić mu ciach :roll: martwię się tylko jak znaleźć mu domek, kto weźmie taką siksę? :cry:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 76 gości