Wielki, ufny i chory-Franek-pojechał do domu!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lis 24, 2009 18:10 Re: Wielki, ufny i chory-Franek-wszystko w porządku

Zdecydowanie wyładniał :D No i przede wszystkim się zadomowił. :D

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto lis 24, 2009 20:35 Re: Wielki, ufny i chory-Franek-wszystko w porządku

Jaki przystojny kawaler Obrazek Obrazek Obrazek ale co on ma na nosku, bo wygląda na zdjęciach jak łyse :?:
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 21:45 Re: Wielki, ufny i chory-Franek-wszystko w porządku

panikota pisze:J ale co on ma na nosku, bo wygląda na zdjęciach jak łyse :?:

Łyse jest to, co ma być łyse ( ten różowy czubek :) ). reszta noska jest w bliznach i niezbyt bujnej sierści, może jeszcze z czasem lepiej zarośnie,skoro niemiłosiernie chudy ( osierściony prawidłowo) ogon podobno też mu przytył.
Franek robi sie naprawdę nieznośny tylko wtedy, kiedy człowiek ma jedzenie, które według Franka kotu sie należy. Nigdy wcześniej nie miałam kota, którego nie da się zrzucić z kolan 8O (moja prawie zawsze schodzą na ustne polecenie) i z którym walczę o mięso :)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 22:09 Re: Wielki, ufny i chory-Franek-wszystko w porządku

I kto wygrywa walkę :roll:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 22:12 Re: Wielki, ufny i chory-Franek-wszystko w porządku

Bungo pisze:I kto wygrywa walkę :roll:

Zależy. Jak jest u mnie Liwia, to kot dostaje od niej wszystko, co chce. :mrgreen: Ja mam zasadę niekarmienia przy stole, moja kapitulacja polega ewentualnie na tym, że wstaję i zaniosę coś do miski. Albo jem na stojąco :evil:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 22:32 Re: Wielki, ufny i chory-Franek-wszystko w porządku

Tosza pisze:Łyse jest to, co ma być łyse ( ten różowy czubek :) ). reszta noska jest w bliznach i niezbyt bujnej sierści,

Ha, niezbyt bujnej sierści, czyli jednak łyse ;)
Ale cudny jest, strasznie fajny chłopak, zmienił się bardzo, na korzyść oczywiście.
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 25, 2009 20:51 Re: Wielki, ufny i chory-Franek-wszystko w porządku

Franek jest już wielkim , spasionym :wink: kotem. I nadawałby się nawet do adopcji, gdyby nie pojawiały się u niego nagle łyse lacki na grzbiecie, które chyba na dodatek wylizuje sobie do mięsa. Z pierwszym , lekko wyłysiałym miejscem trafił do mnie. Po podaniu sterydu placek lepiej wyłysiał, leki przeciwgrzybicze też nie pomogły. W momencie, gdy zarósł, pojawił się niżej drugi, parę dni później tuz obok drugi, a dziś trzeci-One są połaczone - jeszcze cztery i będzie regularny kwiatek :evil: Trochę się z tego sączy, ale nie tragicznie. Poniżej, bliżej ogona są duże strupki (czasem tak wyglada uczulenie na pchły, ale to należy wykluczyć). Nawet nie wiem od czego zaczęć diagnozowanie :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 12, 2010 23:59 Re: Wielki, ufny i chory-Franek-wszystko w porządku

BARDZO dawno nas tu nie było. Franek waży już 6 kg i niestety ciagle zachowuje sie jak, kot, który głodował-trzeba sie najeść na zapas.
Nie nawiązal bliższych kontakTów z żadną z dorosłych kotek, ale może to dlatego, że one też kontaktu nie szukają. Za to zajął się młodzieżą-albo napada, żeby wymyć, albo, żeby sie posiłować;co z tego, kiedy nawet w stanie chwycić kota porządnie zębami za gardło, ale tak to juz jest, jak się nie ma ani jednego kła :mrgreen: .
Dziwne rany pojawiające się nagle na grzbiecie były najprawdopodobniej nadkażoną bakteryjnie alergią na pchły.
Franka dziś oglądał potencjalny dom. I potwierdził, że go bierze w przyszły weekend-jako towarzysza dla osieroconej jakis czas temu ośmioletniej kotki.
Tyle miałam ostatnio niepowodzeń ( min Franka na aukcjach w galerii handlowej oglądało wiele osób, wszyscy się nim, ku mojemu zdziwieniu, zachwycali, po czym zgodnie z moimi oczekiwaniami brali małe koty ( takie roczne), bo kilkuletni kot jest stary :( ), że ciągle nie wierzę. Ale pani ma tydzień na ewentualna zmianę zdania, a potem tylko trzeba trzymać kciuki, żeby się koty dogadały

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 13, 2010 10:17 Re: Wielki, ufny i chory-Franek-wszystko w porządku

:ok: Za Franka. :ok:

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie mar 14, 2010 11:50 Re: Wielki, ufny i chory-Franek-wszystko w porządku

I co tam u mojego ulubionego tymczasika Franusia. Pojechał?

Pieczarka

 
Posty: 1294
Od: Wto lip 15, 2008 12:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 15, 2010 0:36 Re: Wielki, ufny i chory-Franek-wszystko w porządku

On jedzie w przyszły weekend. Wczoraj mu podałam Advantage na pchły, bo znów sięzaczynał podejrzanie drapać,choć pcheł raczej nie mamy 8O .Wetka,która odkryła,że to może bycalergia na pchły,sugerowałą kota potraktować właśnie tym środkiem, bo po nim rakcja alergicznie podobno ładnie ustępuje. Nie widze racjonalnego wyjaśnienia tej informacji, ale Franek faktycznie przestał się drapać. Niewykluczone, że przestałby również po innym środku :) , ale po Fiprexie ani u niego ani u Perły ( która chyba też nabawiła się alergii na pchły) drapanie się nie ustępowało

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 02, 2010 13:01 Re: Wielki, ufny i chory-Franek-wszystko w porządku

Przedwczoraj, 31 marca, Franek pojechał do swojego nowego domu. Dał się poznać jako amator wędliny na kanapce, trochę sie chowa przed rezydentką, która go śledzi i fuczy na niego ( podobno sam odkrył, jakie fajne są szafy z przesuwnymi drzwiami :) ) i chyba generalnie nie jest źle, bo dziś wrócił do mnie kontenerek, ale bez kota :lol:
Franek jest kolejnym przykładem na to, że z kota który od dawna ( a może od zawsze) był bezdomny, da się zrobić domowego kanapowca. Nie z każdego oczywiście, ale warto próbować.
W miejscu, z którego jest Franek, oglądałam dzis półrocznego buro-białego podrostka, którego pewna rodzina planowała przygarnąc, ale w trakcie rozmów inny kot skradł ich serce (pomagają teraz w znalezieniu dla niego domu).
Kot nie ma źle, jest wesoły, czysty, okraglutki. I tak będzie do czasu, aż ktoś znów wyłoży trutkę. Na taką trutkę natknął się w zeszłym roku czarny podrostek, którego odwiozłam tam osobiści po kastracji. "Zawinił" tym, że nie był zbyt oswojony ( oswojonemu znalazłam dobry dom u moich sąsiadów-teraz chodzi na spacery z labradorem i panią), a w kolejce czekały kolejne koty do zabiegów i nie miałam miejsca, by go przechować i oswoić :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 02, 2010 13:13 Re: Wielki, ufny i chory-Franek-pojechał do domu!

Super wieści. Teraz trzeba wydać partyzantów.

Pieczarka

 
Posty: 1294
Od: Wto lip 15, 2008 12:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 02, 2010 13:38 Re: Wielki, ufny i chory-Franek-pojechał do domu!

Pieczarka pisze:Super wieści. Teraz trzeba wydać partyzantów.

Partyzantów oglądal wczoraj potencjalny dom, ale kotami to chyba ja byłam najbardziej zainteresowana :? . Partyzant Czarny ma jeszcze katar, Partyzant Bury czasem kichnie, ale już nie są na lekach i znów dokazują jak pijane zające.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 06, 2010 22:39 Re: Wielki, ufny i chory-Franek-pojechał do domu!

Dostałam kilka dni temu nowe zdjęcia Franka. jest grzeczny, ciągle się myje ( cierpiał na to już u mnie :) ) , ma swój wybrany fotel a w nocy śpi w "nogach" łóżka. Z kocicą się bardzo nie zaprzyjaźnił, ale juz czasem się gonią ( mam nadzieję, ze nie po to, by się pozagryzac-zresztą Franek nie ma czym :D ).W dzień lubi wylegiwac się w słońcu na balkonie
Przejrzałam dzis cały wątek-już nie pamiętałam, że byly problemy z kuwetą, z tolerancją innych kotów. Pamiętam tylko, że był charyzmatyczny-o ile wolno tak powiedziec o kocie :wink:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, misiulka, Wix101 i 89 gości