
Uwielbiam go z dnia na dzień coraz bardziej, chociaż myślałam że już bardziej się nie da! ;D Widzę jak szybko się oswaja ze mną i ludźmi, którzy do mnie przychodzą. Fruwa po całym mieszkaniu z zabawkami jak oszalały, bawi się nawet swoim ogonem, moim cieniem na podłodze i cieniem padającym z jego uszu! Specjalnie trzepie przy tym głową żeby mieć co gonić!



Odchudzam go trochę, żeby nie miał problemów ze stawami więc oczywiście kot wiecznie głodny


Wciąż niestety nie mam zdjęć, chociaż z komórki bym wstawiła ale z kolei zgubiłam płytę instalacyjną, muszę czekać aż ktoś się nade mną zlituje i pożyczy aparat... Wtedy opstrykam Gałgana ze wszech stron
