Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 13, 2010 0:04 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Futra energia rozpiera :mrgreen: Szczególnie to rude :lol: Miodek tak szaleje, że chyba mu skrzydła wyrosną :!: Skubaniec :mrgreen: Więcej widać go fruwającego w powietrzu niż brykającego po powierzchniach płaskich. :lol:
Diable wcielone!
Chyba dla równowagi w przyrodzie ja się nosem podpieram, a i tak na ryj padam.
Albo to jest kryzys wieku średniego, albo przesilenie wiosenne. Osobiście wolę myśleć, że to ta druga opcja :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 14, 2010 8:32 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:Futra energia rozpiera :mrgreen: Szczególnie to rude :lol: Miodek tak szaleje, że chyba mu skrzydła wyrosną :!: Skubaniec :mrgreen: Więcej widać go fruwającego w powietrzu niż brykającego po powierzchniach płaskich. :lol:
Diable wcielone!
Chyba dla równowagi w przyrodzie ja się nosem podpieram, a i tak na ryj padam.
Albo to jest kryzys wieku średniego, albo przesilenie wiosenne. Osobiście wolę myśleć, że to ta druga opcja :ryk:


Skąd ja to znam :roll:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 14, 2010 11:25 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

:lol: z autopsji :?: :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 14, 2010 12:15 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Miodzio jak już wreszcie padnie, wygląda tak :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 14, 2010 12:35 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Chyba jak wszyscy wyglądamy wiosny 8O i nic nie widzimy :roll: :!:
Kociaste prowadzą jakieś pasjonujące rozmowy, bo syndrom wyglądania utrzymuje się już od jakiegoś czasu. :wink: /ja tam nie wyglądam :evil: /
S :kotek: Ahhh..... Ehhhhh...
N :kotek: I co tak wzdychasz kobieto?
S :kotek: Ahhh...... Wyglądam, czy może wiosna idzie? Ehhhh..
Obrazek

N :kotek: Taaaaa... wiosna. Wiosna to będzie jak będą moje urodziny!
Obrazek

S :kotek: Ohhhh... powinna przyjść wcześniej!
N :kotek: Hmmm... Daj popatrzeć!
Obrazek

A :kotek: Miodzio? O kim oni mówią? Kto to jest ta Wiosna?
M :kotek: Młody! Ty oczu nie masz? Nie widzisz, że śpię!
Obrazek

A :kotek: No to i ja powyglądam, czy ta pani idzie.
Obrazek

A ta "pani" nie idzie! Franca jedna :evil:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 14, 2010 13:02 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

nie wiadomo, która większa franca, wiosna, że nie przychodzi, czy zima, że nie odchodzi... :twisted: a za oknem taka masakra, że Twoje koty dzielne, że w ogóle chcą wyglądać 8O nasze ewentualnie kładą się na parapecie tyłkiem do świata :twisted:
ObrazekObrazekObrazek
ZAPRASZAM NA WYPRZEDAŻ U CYNAMONA I WANILII:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=134893&p=8123784#p8123784

cynamon i wanilia

 
Posty: 3580
Od: Sob maja 24, 2008 20:16
Lokalizacja: konin

Post » Nie mar 14, 2010 14:09 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

:lol: Mądre stworzenia te Wasze koty :mrgreen: zamierzam wziąć z nich przykład :lol: Nie dość, że pogoda pod psem, to dzisiejszy wyścig, też jest do d... :evil:
Kociaste śpią, trzeba korzystać ze sposobności i też oko przetrenować.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 16, 2010 7:58 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Już wszystkie futra mają dość tej zimy...

Dama Ya

Avatar użytkownika
 
Posty: 6656
Od: Pt sty 30, 2009 21:44
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski

Post » Wto mar 16, 2010 22:24 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Moim futrom w puchatych zadkach się poprzewracało :evil:
Nie dość, że trzy razy dziennie domagają się mokrego żarła, to jeszcze nic im nie smakuje :evil:
Właściwie, to smakują jedynie kurze biusty!
Dla mnie sama czynność krojenia w ich obecności jest mocno stresogenna. Kiedyś będą miały urozmaicenie menu w postaci moich palców, albo kocich łapek! :twisted:
Animonda - :kotek: bleeeeee, zresztą Noisikowi nie służy!
Bozita - :kotek: lipaaaaaaaa, tylko sosik da się jeść!
Amora sensitive - :kotek: fujjjjj!! paskudztwo!

Wpadłam na pomysł, by uszczęśliwić kociaste mielonym z indyka! Obie strony powinny być zadowolone, bo surowe i kroić nie trzeba. :wink: Kupiłam tego mięcha dobrze ponad kilo, przytargałam do domu, rozanielona myślą, że 4 dni tym opękam, nałożyłam sępom na miski i..... :evil:
Astarotek :kotek: - Oj, a co to?? To się je????? 8O
Noise :kotek: - To chyba żart! To ma być obiadek? :roll: :?
Silence :kotek: - No czegoś takiego się po tobie nie spodziewałam! :x
Miodzio :kotek: - Ale lipa! Sama to jedz! To ja już wolę chrupy! :(

Cóż było robić? Należało przetworzyć jakoś to mięcho. :cry:
W efekcie powstało 18 gołąbków całkiem słusznych rozmiarów.
Jak je z Kiką wreszcie przetrawimy, to będą kwitły kasztany :!:
Obie niby lubimy, ale czy aż tak :?:
No i zostało mi jeszcze 8 dużych puszek tej nieszczęsnej amory!
Zastanawiam się, czy 3,2 kg amory sensitive, przetworzyć w podobny sposób :? :?: :!:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 17, 2010 11:20 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:No i zostało mi jeszcze 8 dużych puszek tej nieszczęsnej amory!
Zastanawiam się, czy 3,2 kg amory sensitive, przetworzyć w podobny sposób :? :?: :!:

no cóż... pozostaje życzyć "smacznego" :mrgreen:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro mar 17, 2010 11:35 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:Wpadłam na pomysł, by uszczęśliwić kociaste mielonym z indyka!


taaa, skąd my to znamy.
Ja miałam bliźniaczą sytuację. Zastanawiałam się, o co chodzi, bo przecież towarzystwo dla kurzych cycków dałoby się pokroić, więc indyk czyli drób powinien być ok. i powinny wciągnąć taką pychotkę razem z miskami. Dupa :evil:. Indyka nie jadamy, tfu. (Na szczęście zaprzyjaźniona sąsiadka ma 5 psów i na nadmiar kasy nie narzeka, więc wszystkie takie "spady" przyjmuje bardzo chętnie dla swoich głodomorów. Indyk trafił zatem do przepastnych psich żołądków).
Potem kupiłam mielone z kurczaka - efekt ten sam. To mnie nauczyło, żeby jednak mielonego nie kupować, bo co tam zmielone jest to nikt nie wie, ale koty wyczuwają, że coś nie teges. Ja wąchałam zawzięcie, TŻ-owi pod nos podsuwałam i wydawało się, że jest ok. Dla kotów niestety nie było.
A już największą porażkę odniosłam, gdy się chciałam zabawić w w karmienie ich po BARF-owemu. Kupiłam 4 k serc, 1 kg wołowiny, 1 kg piersi z kurczaka, 1 kg skrzydełek, (które o mały włos nie wykończyły mi nowej maszynki elektrycznej :evil:), nagotowałam ryżu z marchewką, zmieliłam, zrobiłam kilkanaście wypasionych porcji, które wrzuciłam do zamrażarki cała zadowolona z siebie ...
Nie chciały bydlęta tego żreć, za nic :evil:. próbowałam brać je głodem, ale gdzie tam, generalny strajk szybko mnie złamał. Nie wiem, o co chodziło - czy, że mielone, czy że wcześniej mieliłam dla nas mięso na mielone, dorzucając trochę cebuli i resztki zapachu (maszynkę myłam) je odrzucał ? No żesz :evil:.
Piękne te porcyjki tradycyjnie wkurzona na maxa zatachałam do Ulki, a jej psy rzecz jasna nie robiły najmniejszych ceregieli :wink:.

A Amora dla moich też jest niejadalna.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 17, 2010 12:09 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

dokładnie to samo przeszłam :mrgreen: kupiłam wnętrzności, które mi osobiście się brzydzą :oops: ugotowałam, zmieliłam, wymieszałam z warzywkami i odrobiną ryżu, dumna i blada byłam... i na tym się skończyło :twisted: pies zjadł :twisted: od tamtej pory suche i ewentualnie jakieś bonusy, typu twarożek, tuńczyk, itp plus to co się uda z talerzy i misek Dużych wylizać i porwać :wink: i żółtko ze śmietanką i dobrą oliwą :oops:
ObrazekObrazekObrazek
ZAPRASZAM NA WYPRZEDAŻ U CYNAMONA I WANILII:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=134893&p=8123784#p8123784

cynamon i wanilia

 
Posty: 3580
Od: Sob maja 24, 2008 20:16
Lokalizacja: konin

Post » Śro mar 17, 2010 18:26 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

:ryk: Kiedyś kupiłam drobiowe serca :!: :lol: Oczywiście uważałam, że mięcho należy urozmaicać i oczywiście naczytałam się miau! :mrgreen: Krojąc to świństewko, robiło mi się niedobrze i jakieś ciągoty miałam w kierunku michy klozetowej, które jednak bardzo starałam się powstrzymać całym wysiłkiem mojego jestestwa. Myślałam sobie - wytrzymam! Nie takie rzeczy robiłam. :wink: Spoko :ok:
No i właśnie przypomniały mi się te rzeczy, które w zamierzchłych czasach z trudem znieść mogłam. :roll:
Ujrzałam obraz gotującego się krowiego łba z całym przynależnym tej części "dobrem" :( Czułam nawet ten smród!
Tego było za wiele na moje nadwątlone trzewia. :oops:
Boże! Jak się człowiek poświęca dla zwierzaków! Kiedyś do mięsnego nawet wejść nie mogłam, pomijając oczywiście okres, gdy asortyment stanowiły gołe haki. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 17, 2010 18:56 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

pierwszy zakup kurzych łapek dla psa był dla mnie prawdziwą traumą, równie traumatyczne było gotowanie i potem wyjmowanie ich z gara :ryk: a teraz... luzik :ryk:
ObrazekObrazekObrazek
ZAPRASZAM NA WYPRZEDAŻ U CYNAMONA I WANILII:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=134893&p=8123784#p8123784

cynamon i wanilia

 
Posty: 3580
Od: Sob maja 24, 2008 20:16
Lokalizacja: konin

Post » Czw mar 18, 2010 22:53 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Podziwiam Wasze poświęcenie, samozaparcie i cierpliwość w przyrządzaniu tych specyfików..
Ja jestem kulinarnie upośledzona i wolę nie ryzykować podawania moich potraw komukolwiek...
Kociaste muszą się więc zadowalać chrupkami i jakąs puszką od czasu do czasu... :roll:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 43 gości