WĄTEK OGÓLNY kocich tymczasów u IKI6

Bardzo lubię te stare przeboje, bo to przeciez czasy mojej młodości :ryk:

no to wstajemy przy niedzieli

Dzisiaj przyjeżdza moja córcia, żeby mi pomóc w pakowaniu :ryk:

no to za pudła ,pudełeczka,paczki,paczuszki,wory,woreczki,ło matulko :ryk:

to sie koty naskaczą :mrgreen:

Krynia to juz jest szalenstwo od przynajmnie tygodnia ( nawet w nocy) :twisted:

Chyba wiesz jaka to frajda gonić sie na torze z przeszkodami. Tylko ślepia im świecą :twisted:

IKA 6 pisze:Krynia to juz jest szalenstwo od przynajmnie tygodnia ( nawet w nocy) Chyba wiesz jaka to frajda gonić sie na torze z przeszkodami. Tylko ślepia im świecą

no rozrywka dostarczona :mrgreen:

a jak sie lata po foliach jak malowanie :ryk:

za pakowanie :piwa:

przepraszam ze tu ale duzo ludzi zaglada :oops:

viewtopic.php?f=1&t=108950

na gore bo ika pakowanie ma :ok:

Dzięki Krynia. Nawet nie przypuszczałam, że segregacja moich zbiorów to taka trudna decyzja. Musiałam z córką zrobić dwie kupki: dla niej, dla mnie i do sprzedania. Bo nie wyobrażam sobie zniszczenia niektórych ksiażek. Znalazł sie nawet stary egzemplarz 5 dramatów Sheaspera z 1954r. a jakie piekne wydania. Córka oczywiscie go zwineła.
A wracając do kotów. Wszystkie uwielbiają nocne gonitwy po workach. Niektóre bedę musiała włozyc do nastepnego żeby mi sie nie rozsypał po drodze. :twisted:

Jutro musze podejść do veta z Czaplinką ( musimy podjać decyzje co dalej z tym chorym oczkiem). Z Dune rudzielcem od wróżki - zrobiła mu sie brzydka plamka na nosku i vetka uspokaja mnie że to nie grzyb. Zobaczymy. Dla mojej Ivo musze wziaść antybiotyk bo mi sie znowu zasmarkała. Jak na razie to wszystko. Zobaczymy co jutro wyskoczy :mrgreen:

no to kciukasy i zeby wiecej TAKICH BIAŁYCH KRUKOW SIE ZNALAZŁO :ryk:

Iko, a gdzie zamierzasz sprzedać te książki?... bo ja na ksiązki istny pies, choć teraz też mam problem, gdzie je upchnąć... zmieniłam meble na nowsze i ładniejsze, tylko coś miejsca w nich znacznie mniej... a niczego nie potrafię wyrzucić... :cry:

IKA kciuki żeby Ci się wszystko poukładało :ok:

halbina pisze:Iko, a gdzie zamierzasz sprzedać te książki?... bo ja na ksiązki istny pies, choć teraz też mam problem, gdzie je upchnąć... zmieniłam meble na nowsze i ładniejsze, tylko coś miejsca w nich znacznie mniej... a niczego nie potrafię wyrzucić...

Ha widzę że nie tylko ja mam taki problem. Ksiazki bedę sprzedawała na miau na bazarkach dla kotów albo na Allegro. Nawet nie wiesz jak dobrze sie sprzedają :ryk:

Jakas zmiana skórna zrobiła się również Adasiowi z Palucha. Musze sie zastanowić nad szczepionkami dla kotów p/grzybowi :twisted:

Byłam dzisiaj u veta z Dune ( białorudy kocur od wrózki). Zmiana , która zrobiła mu sie na nosku na razie jest nierozpoznawalna. Vetka była zdaniua, że teraz moga mu wychodzić rózne choróbska które załapał w swoim ostatnim miejscu zamieszkania. Samo miejsce zmienione mam przemywać fioletem ( wszystko inne natychmiast jest zlizywane), dostał tolfine na 3 dni, a potem zobaczymy. Musiałam wziaść natepna porcję zastrzyków dla Omara, bo dalej pokasłuje. Musieliśmy nacinać skórę prawie zagojoną, bo pod nią znajdowała się petla nylonowego szwu(?). Miał znieczulenie tylko miejscowe i bardzo ładnie to zniósł. Przyniosłam tez lekarstwa dla Figi bo dostał biegunki - nie bardzo wiem z czego. Musze go bardziej przypilnować. Jutro ide z qpalą Figi znowu do vetki żeby ja poogladała pod mikroskopem. :mrgreen:

Wczoraj jak była córka to była mile zaskoczona Maszką. Kocur zaraz wladował jej sie na kolana i nie pozwoli sie ściagnąć. Mruczał przy tym jak najęty. Znowu przywiozła mu troche karmy dla MCO ( m.in. dla sercowców), którą Maszko bardzo lubi. A w ogóle powiedziała, że bardzo wyładniał. :ryk:

WĄTEK OGÓLNY kocich tymczasów u IKI6

Kto przegląda forum