Przerasta mnie to .....no i przerosło..

[kristinbb]

Hm, z jednej strony byłabym za pełną jawnością,a z drugiej - jeśli pisać w ogłoszeniach o FIV, to z pełnym wyjaśnieniem "czym się to je", co oznaczałoby duuuużo tekstu, a to odrzuca już na wejściu, zanim się zacznie czytać. Więc - chyba masz rację, Mała, o FIV lepiej informować w trakcie rozmowy.

Też jestem za tym,żeby informować w trakcie rozmowy.

[tangerine1]

Odwiedziłam dzisiaj nasze fivki,
miały zresztą duzo gości

Ich charaktery to jakas dodatkowa ironia losu
w schronisku rzadko zdarzają sie az tak cudne koty.
Barankują, całuja, pchają sie na rece, wywalają brzuchy do głaskania, ganiają za sznureczkiem.
Starsze spią wtulone i mrucza przy głaskaniu.

Wojtuś, Biedronek, Ignacy, Pietaszek, Sipetek, Cukierek, Czarnuszek, Maluszek, Kolorusek, Franus, Karolek to chyba najwieksze przytulasy.
Dziewczyny ciut bardziej niesmiałe, ale tez cudne.
Bardzo urzekła mnie Lolusia i Krusia z ta swoja plaskata mordką. Grzeczne, spokojne kicie.

Z tych wszystkich kotów jedynie Ferdusia wyglada na chorą.
Reszta to normalne koty.
Maja apetyty, ochote na zabawę.

Reszta

[Nov@]

Czytam wątek codziennie od kilku dni. Nie podobają mi się ani głosy w stylu "to straszne / co za bezsilność / czym one zawiniły", ani pretensje pt. "nikt nic nie robi".

A ja czytam wątek od początku jego istnienia.

To wspaniale... powinnaś dostać piątkę do dzienniczka.

zanim kogoś weźmiesz Nov@ na "tapetę", to najpierw uważnie poczytaj wątek. Ja nie siedziałam bezczynnie od początku i nie czekałam z założonymi rękami, tylko robiłam im Allegro poświęcając własny wolny czas.

Ja, w przeciwieństwie do Ciebie, nikogo na tapetę nie brałam, pisałam ogólnie, więc może też daruj sobie osobiste wycieczki.
Co do mojej bezczynności i założonych rąk... spoko, nie skomentuję, bo po co.
A Ty co, za swoje zasługi chcesz dostać medal czy dyplom wystarczy?

A Ty co zrobiłaś dla tych konkretnych kotów?

A może nic. Ukamienuj mnie.

Najgorsze w pomocy zwierzętom jest to, że przeszkadzają w tym ludzie. Nie wiem kim jest osspdg i w gruncie rzeczy nie interesuje mnie to, ale właśnie takie "złote" osoby skutecznie zniechęcają innych do inicjatyw z udziałem ludzi.

[tangerine1]

Nov@, naprawde uwazasz, ze to dobre miejsce i moment na awanturki ?
odpuscie prosze, bo nikt nie ma do tego nerwów.

[osspdg]

To wspaniale... powinnaś dostać piątkę do dzienniczka.

Wiem - zawsze dostawałam piątki

Ja, w przeciwieństwie do Ciebie, nikogo na tapetę nie brałam, pisałam ogólnie, więc może też daruj sobie osobiste wycieczki.

Ale cytowałaś konkretne wypowiedzi konkretnych osób - to jest całkiem OGÓLNIE!!!

A Ty co, za swoje zasługi chcesz dostać medal czy dyplom wystarczy?

Wystarczy mi świadomość, że wykorzystuję moje umiejętności w dobrej sprawie ratowania TYCH kotów. Jeśli chcesz mi dać medal lub dyplom - to bardzo proszę!!!

Ukamienuj mnie.

Nie mam takiego zamiaru - kocham wszystkie zwierzątka

Najgorsze w pomocy zwierzętom jest to, że przeszkadzają w tym ludzie. Nie wiem kim jest osspdg i w gruncie rzeczy nie interesuje mnie to, ale właśnie takie "złote" osoby skutecznie zniechęcają innych do inicjatyw z udziałem ludzi.

Zniechęciłam Cię? Przykro mi! Słaba jesteś! Mnie bardzo trudno zniechęcić do czegoś, co zamierzam robić!!!

A ludźmi należy się interesować, bo nigdy nie wiadomo, kto może w czymś pomóc!

Koniec tej przepychanki - wątek jest o

[Nov@]

Nov@, naprawde uwazasz, ze to dobre miejsce i moment na awanturki ?
odpuscie prosze, bo nikt nie ma do tego nerwów.

Ja Ci nie wytykam... Uważam różne rzeczy, ale od tego momentu wszystkie zostawię dla siebie.

[Mała1]

kolejna osoba uratuje jednego fivka
myslę, ze sama sie odezwie
wlała we mnie znów ciut nadziei

trochę fotek





ferdusia-dzis jej sie dzwigało po jedzeniu, powinna miec wyrwane ząbki, nie umie jeśc, bola ją




Krusia


bawimy się

[Mała1]

dziewczyny-błagam, przestańcie

[osspdg]

Cudne są te kociaste

[Mała1]

i fotki typu
...ile widzisz tu kotów...

[Tosza]

Mała1, czytam ten watek od początku, ale się nie odzywam, bo nic mądrego nie wymyślę.
Ale chciałam się odnieść do tytułu. Wcale Cię to nie przerosło, tylko...zaskoczyło . Zauważyłam na swoim przykładzie, że mamy zdolnośc do oswajania najbardziej "dzikich" sytuacji. Utknął kiedys u mnie atrakcyjny
kot z białaczką ( wyobraź sobie, że dom się wycofał, jak napisałam, że niepokoiły mnie węzły chłonne, zrobiłam test i wyszedł pozytywny ). Przepłakałam kilka dni ( pamiętam, jak szłam ulicą i głosno płakałam, bo zadzwoniła Pieczarka i nie mogłam rozmawiać). Potem zaszczepiłam rezydentów , poczekałam na wzrost odporności i zostawiłam kota u siebie. Pusia przezyła tylko kilka miesięcy.Była cichym, wdzięcznym, niekłopotliwym kotem. Takich sytuacji było więcej.
Ty tez już patrzysz na sytuację inaczej niż kilka dni wczesniej, prawda?. Znajdą się domy, powoli sytuacja da się opanować. Dasz radę.

[Sulfuria]

[quote="Mała1"]i fotki typu
...ile widzisz tu kotów...

A czy za rozwiązanie zagadki jest nagroda?

Śliczne kociaki.

[Mała1]

dzieki Tosza za ..pokrzepienie serc

mnie to przerasta niestety, przede wszystkim przez ilość tych kotów
jakby były np trzy...byłoby łatwiej...chyba

[jhet]

Sobie zaznacze

[Lola_]

może zrobić by dla nich osobny dział na stronie niekochanych?
opisać sytuacje, szczegóły wirusa i jakich domów dla nich szukamy
tylko tu prośba do miki_xx o stworzenie takiego działu (bo sama nie umiem ) a ja już wstawiłabym je tam wszystkie