3 tygodnie po operacji :) Jestem prawie zdrów!!

podniosę może ktoś kto jest po podobnych przejściach coś napisze???

Po narkozie jest zaburzona regulacja temperatury. Pewnie dlatego jest chłodny.

grzać grzać grzać i do weta! :!:

Witam
Nasza nocna walka z termoforem przyniosła jakiś efekt Troszkę wzrosła temperatura :roll:

na razie nie wiemy czy się utrzyma ale nie przestajemy grzać. Na wejściu u weta miał 37,5 a przy lekko ciepłej kroplówce i poduszce elektrycznej wzrosła do 38,5 teraz po godzince w domku zaczyna troszkę spadać niestety na razie nie udało nam się znaleźć takiej poduszki ani w sklepach ani u znajomych

Szukamy a do tego czasu termoforek oraz kocyk. Widzę, że jest lepiej bo dzisiaj bardzo chciał się wydostać z klateczki, a za zgodą weta zrobił mały spacerek do kuwetki z siusiu ale jednak nadal jest bardzo słaby....
Poduszka elektryczna albo koc z regulowaną temperaturą zalecany ale gdzie takie cholerstwo kupić ...
Byliśmy w kilku sklepach i niestety albo akurat nie mają a w jednym sklepie mieli ale nie działał :evil:

Może ktoś ma jakiś pomysł gdzie zdobyć albo może pożyczyć????

Kaziu masz rację, że przyczyną może być chłodny ze względu na zaburzoną regulację tak weci mówili ale również powodem może być przegrywanie walki przez Toffula ale my go wspomożemy w tej walce. Od środy do końca tygodnia urlop więc damy radę tylko ta paduszka...
Grzejemy dalej...

ELEKTRYCZNA PODUCHA ZDOBYTA :ryk:

Maluszek ma coraz lepszą temperaturę aktualnie utrzymuje się 38,4 oby tak dalej ....

A futra krzyżują ogonki na szczęście!

Dzięki za ogonki i kciuki

Zofia&Sasza
Malutki ma temperaturkę w miarę taką samą 38,3 do 38,7 sprawdzamy co dwie godzinki.
Podusia się sprawdziła ale mały też już sam troszkę podtrzymuje temperaturę także po troszku liczę, że się poprawia
Wracam do mojego łobuziaka

dalej trzymam kciuki.

Dzięki wielkie jesteście :aniolek:

Kciuki nadal super mile widziane

Trzymamy milcząco ale nieustająco :ok:

DZIĘKI WIELKIE
Mały na razie bez zmian, nie polepsza się ale co najważniejsze- nie pogarsza
To na razie musi nam wystarczyć..
Biedny jest ten mój Toffulek :cry:

taki słabiutki....łzy w oczach stają

Trzecia noc za nami!!! Od wieczoru temperaturę utrzymuje nie kto inny tylko sam Tofful

Ranna ruchliwość daje iskierkę nadziei, że może to ten długo wyczekiwany przełom :?:

Pojedziemy do weta na kontrolę i kroplówki, zobaczymy co powie :roll:

Oby dobre rzeczy. Udało się złapać sisi na badanko zobaczymy co mówi mocz.

Czy nikt nie miał kociaka po operacji pękniętego wrzodu na dwunastnicy :?:

Kciuki i ogonki zaciśnięte :ok:

meakulpa pisze:Trzecia noc za nami!!! Od wieczoru temperaturę utrzymuje nie kto inny tylko sam Tofful
Ranna ruchliwość daje iskierkę nadziei, że może to ten długo wyczekiwany przełom Pojedziemy do weta na kontrolę i kroplówki, zobaczymy co powie
Oby dobre rzeczy. Udało się złapać sisi na badanko zobaczymy co mówi mocz.

Czy nikt nie miał kociaka po operacji pękniętego wrzodu na dwunastnicy

nie po operacji wrzodu ale o wielu innych operacjach-jesli w trzeciej dobie jest poprawa-uszy do góry. Jeszcze nie czas na odtrąbienie wygranej wojny-ale bitwa wygrana na pewno!!!!! Powodzenia w dochodzeniu do pełnego zdrowia!!!!

i piszcie jak wypadła"pogaduszka" z moczem.....

Może do transporterka i grzejnik elektyryczny pod spód ?

Moje koty mają tak na zimę zrobione.
Postawione na skrzynkach albo krzeslach a pod spodem grzejnik elktryczny,
mają bardzo ciepło.
Temperaturę mozesz regulować a transporter bardzo szybko się nagrzewa i trzyma ciepło.

3 tygodnie po operacji :) Jestem prawie zdrów!!

Kto przegląda forum