Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

kinga w. pisze:Działo się! Teraz czekam na wieści o Śmierdzielku - jak dojedzie, jak się czuje, jak nowy dom... Rzadko widywałam takie cuda jak ten kot i cała ta akcja, nie marzyłam że tak szybko znajdzie dom. Swoją drogą, gdyby nie znalazł tak szybko... Miałabym przesr...

NO widzisz los nad Tobą czuwa :mrgreen:

Ewidentnie. Pięciokot dostał schizy, Śmierdziel ze strachu do kuwety nawet nie szedł bo bał sie ruszyć... Jak się zesr... w łózko to też ze strachu chciał się w ścianę wbić, to insza inszość... Póki Pięciokot spał było ok, ale jak zołzy ożyły to Śmierdziel miał panikę

Śmierdziel dostanie imię jak syn wróci ze szkoły bo całe wyposażenie kocie zainstalowane jest w pokoju chłopca. Jak weszliśmy i pani wzięła go na ręce to się rozmruczał. Pozaczepiał chomika w klatce. Zwiedził mieszkanie i rozpoczął toaletę na wersalce. Relacje będą a zdjęca czasami wkleję jak do nich pojadę.
Ustaliliśy, że w okresie wakacyjnym jak nie bedą mieli go z kim zostawić to przez dwa tygonie będzie u mnie.

Ciekawe jak go ochrzczą... :twisted:

Zaaklimatyzował się natychmiast - cały Śmierdziel. :lol:

Bryczór

Witaj!

Nie wiem jeszcze jak Śmierdziel będzie miał na imię. Był w kuwecie załatwił co trzeba. Pojadł, pobawił się i poszedł spać. Jeszcze domek musi kupić drapak bo o tym nie pomyślał.

Aśka, on kuwetkowy jest! U mnie miał wpadki w nocy bo się bał z łóżka zejść, ale jak będzie miał spokój to nie powinno być porażek. Apetycik też mu dopisywał zacny. U mnie mu rezydenci wybitnie przeszkadzali, tam ma spokój, nie boi się.