Krew poleciała z moszny. Po prostu miał ja bardzo dobrze urwioną. Do tego wet powiedział, ze ze skóry też moze leciec krew, no i jak on zaczął chodzić to mu sie to otworzyło i krew poleciała. Dostał witamine K - na lepsze krzepnięcie. Luksus miał nawet bardzo ukrwiony ten martwy kawałek ogonka ! brrrrr, ale już próbuje wstawać na przednie łapki !
Keskese!!! To nie Twoja wina Chciałaś dla niego dobrze. Jestes wspaniałą opiekunką kocią! Teraz to juz chyba tylko kwestia czasu, żeby stanął na nóżki. Pisz co, się dzieje.
Jesteśmy z Tobą
Luksus już chodzi w miarę normalnie Jeszcze go troszkę na boki rzuca, ale przynajmniej prostuje łapki. W sumie cały czas śpi w moim pokoju, ale jak przyszła z pracy moja mama, to Luksio wstał i ruszył w strone mojego łóżka, na którym usiadła i podniósł jedna łapkę, żeby wejść do góry. Oczywiście mu nie wolno (wet zalecił 3 dni bez skakania), więc mu pomogłyśmy wejść do góry. Położył sie na kolanach mamy. Potem chciał zejść, bo go kuperek boli to widać, bo jak siada to sie strasznie kręci. Czy to dobrze, że On tak śpi Pic i jeść nie chce
Luksus spi, bo pewnie tak narkoza i znieczulenie jeszcze dzialaja...
Co do picia - jak zwilzysz palec wodą i przysuniesz nim po kocich wargach i języku to oblizuje?
Co do skokow - dla Kitki sprawdzily sie dostawione "stopnie" do tapczanu. Coś tam wymyslisz, byle kot mogl wchodzic łapa za łapą, bez skakania.
Keskese! Już będzie dobrze! Lewka tez nie jadła i nie piła jakis czas po sterylizacji. A Luksio przeciez dostał jeszcze tego głupiego jasia Niech chłopczyk pośpi - i pilnuj go z tym skakaniem. Przykryj go kocykiem, to dobre na kocie smutki Całuje go bardzo mocno
Przd chwilką wstał no i znowu na moje łóżko chciał wskoczyć. Akurat przyszedł TŻ no i Luksio wszedł mu na kolana. Do mnie nie chciałm przyjść na kolana - obraził się chyba wie, kto go tak urządził