Tillibulkowy harem zaprasza :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 11, 2010 11:27 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Pewnie, jeśli chcesz podać wszystkim, to tak najłatwiej i najwygodniej (ja mieszam, coby się małpy nie zorientowały za szybko).

A jak coś muszę kotu zrobić, w sensie np. podania piguły czy strzykawy, to się zamykam z kociastym w łazience, pakuję do umywalki i tam najwygodniej potworność opanować :lol: Z Szelmą tak robię, bo z Myszą to żadnych problemów nie ma :wink: W łazience mi przynajmniej daleko nie nawieje i nie ma się gdzie schować, nawet jak się wyrwie. Kociska dość szybko pojmują, że najprościej jednak łyknąć, co dają, bo brak drogi ucieczki, a ja uparta jestem. Glupie nie są :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 11, 2010 11:37 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

ja tez ostatnio gonilam Freykę po calym mieszkaniu, zeby dac jej tabsa na odrobaczenie - naiwnie myslalam, ze zje go z jedzeniem, ale gdzie tam :twisted: w wyniku czego trzeba bylo na chama do gardla wciskac - coz, jej wybor :roll:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw mar 11, 2010 11:44 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Tabletki dopyszcznie wyłącznie, wszystko, co musi być precyzyjnie dawkowane :roll:
Właśnie dlatego zamykam się w łazience. Od razu. Biorę kota (nawet nie wołam, bo więcej nie przyjdzie) za chabet do łazienki, zamykam drzwi i dopiero faszeruję. Za stara jestem żeby się z nimi w berka bawić :mrgreen: Nawet nie próbuję podawać leków w innym miejscu, kociaste łapią o co chodzi :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 11, 2010 11:50 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

no dobra, ale jakby zjadla z pokarmem, czy z pastą,k torą jej oblepiłam tego tabsa, to tez by bylo dobrze - Zorka ostatnio sama szamała antybiotyki, a Freya wciaga wszystko jak odkurzacz, to myslalam, ze na tabletke tez sie skusi - ale i tak ostatecznie musialam jej ją wtykac

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw mar 11, 2010 11:52 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

i tak jeszcze zadzwonie po 15:00 do Canfelis... bedzie dr Ferenc, to powie jak mozna podac ten Lakcid czy Smectę...

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw mar 11, 2010 11:57 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Zadzwoń, mi wetka właśnie strzykawkę radziła :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 11, 2010 12:02 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

OKI pisze:Zadzwoń, mi wetka właśnie strzykawkę radziła :roll:


strzykawke kupie, ale najpierw sprobuje z malym spodeczkiem, moze sama bedzie chlipala to mleczko - po co ja stresowac niepotrzebnie...

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw mar 11, 2010 12:06 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Spróbować zawsze warto :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 11, 2010 12:19 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

liczę na łakomstwo Freyi :wink:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw mar 11, 2010 12:24 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Z kociastymi nigdy nie wiadomo :mrgreen:
Może się zakocha w smeccie i będziesz jej musiała stale podawać :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 11, 2010 12:54 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

OKI pisze:Z kociastymi nigdy nie wiadomo :mrgreen:
Może się zakocha w smeccie i będziesz jej musiała stale podawać :lol:


niestety ona ma pociag do wszystkiego co nie powinna, a na przykladzie tabletek odrobaczajacych widac, ze do tych co powinna, niestety nie :twisted:
ale badzmy dobrej mysli... :roll: mniej stresu dla kota........ i dla panci :wink:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw mar 11, 2010 12:55 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

tillibulek pisze:
OKI pisze:Z kociastymi nigdy nie wiadomo :mrgreen:
Może się zakocha w smeccie i będziesz jej musiała stale podawać :lol:


niestety ona ma pociag do wszystkiego co nie powinna, a na przykladzie tabletek odrobaczajacych widac, ze do tych co powinna, niestety nie :twisted:
ale badzmy dobrej mysli... :roll: mniej stresu dla kota........ i dla panci :wink:

Też wychodzę z założenia, że nie ma co się martwić na zapas :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 11, 2010 13:27 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

zalozenie dobre, tylko ja niestety mam tak, ze zawsze sie martwie na zapas :(

poprosze Cioteczki o kciuki na popoludnie :roll:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw mar 11, 2010 13:28 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Kciuki potrzymam, ale nie będą potrzebne :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 11, 2010 13:46 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

wlasnie przeczytalam na innym wątku, ze dziewczyny przemywają kuwety Virkonem, bo dezynfekuje m.in. koronawirusy.... a one powoduja biegunke.... i teraz sie zastanawiam, czy u Freyi to nie jest koronawirus, ktory powoduje te objawy.... A Zorka i Ruby sie nim zarazily :strach: :strach:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 342 gości