Ludwisia [*] - żegnaj dzielna koteczko.Marysia ma dom.

[gosiaa]

Zbliża się 12 więc pewnie niebawem Madzia coś napisze, odkąd zobaczyłam ją na żywo tym bardziej cały czas nie mogę przestać o niej myśleć.

[magdaradek]

Dzwoniłam. Ania miała kotka "na stole", więc nie mogła rozmawiać, ale wiem tylko tyle, że Ludwisia żyje.
O resztę dowiem się późńiej, raczej po południu.

[AgaPap]

To dobrze, ze chciaż tyle zdążyła Ci powiedzieć, teraz trzeba się uzbroic w cierpliwość i czekać na dalsze wiadomości.

[kwiatkowa]

Kciuki trzymam...

[Szura-najmysi mama]

[atla]

kciuki za Maleńką nieustające. widziałam ją wczoraj, ale była taka biedniutka, taka smutna jakaś...
zdrowiej Slicznoto, bo ciocia Madzia się martwi!

[Anda]

Co jest z ta kotką?

[magdaradek]

rybcie była w lecznicy i napisała mi tylko tyle:

"Madziu, widziałam Ludwisię, bardoz smutnow wygląda
Ania zagoniona, nie pytałam, bo miałam swoje 2, i kolejka wielka
zajrzałam do Ludwisi, oczka miała takie przymknięte, szczególnie jedno, słabiutka, mmiauknęła do mnie"

a mnie serce pęka.......

[AgaPap]

kurczę, biedna kocinka malutka

[Satyr77]

Biedna kicia. Jest taka piękna, musi być lepiej

[boniantos]

na żywo jest 1000 x słodsza. I taka biedniutka. Oby jej się udało...

[Cindy]

Malenstwo nie daj sie, walcz kochana

[pisiokot]

I ja trzymam za to śliczne maleństwo wielkie kciuki
Mam nadzieję, że wieści popołudniowe będą lepsze.

[magdaradek]

chyba wieści będą tylko telefoniczne, prawdopodobnie nie uda mi się dziś dojechać do małej

[Cindy]

obojetnie - byleby byly dobre