dalia pisze:(...)Za pośrednictwem śliny wnika do ran, jakie powstają np. podczas walki kotów. Zakażenia mogą się również szerzyć poprzez lizanie ran oraz wzajemną toaletę.(...)
Dalia- wytłuściłam brakujący fragment cytatu : "Za pośrednictwem śliny wnika do ran, jakie powstają podczas walki kotów.
Nieagresywne kontakty kotów wykluczają możliwość występowania masowych zakażeń. Zakażenia mogą się jednak szerzyć przez lizanie ran oraz wzajemną toaletę" (jeśli nastąpi kontakt ślina-krew).
I jeszcze: " W zapobieganiu tej chorobie szczególną uwagę należy poświęcić zapobieganiu walkom i zranieniom, ponieważ tą drogą szerzy się głównie zakażenie pomiędzy dorosłymi osobnikami.
Koty zakażone FIV należy chronić przed wtórnymi zakażeniami. co realizuje się poprzez utrzymanie higieny w pomieszczeniach, w których przebywają koty, mycie oraz okresowe odkażanie sprzętów, zabawek, misek itp. ZWŁASZCZA gdy korzystają z nich inne osobniki."
(K.Kostro, Z. Gliński, B. Majer-Dziedzic,
Choroby zakaźne psów i kotów, PWRiL W-wa 2005)
W opracowaniach, które już kilkakrotnie cytowałam w różnych miejscach wyraźnie jest określona droga zakażenia

ślina - krew.
Były nawet prowadzone jakieś badania, z których wynikło iż bardziej narażony na zakażenie jest kot gryziony (przez nosiciela FIV) niż ten, który gryzie (kota-nosiciela). Rzetelność badawcza nie pozwala wykluczyć tych innych możliwości przeniesienia się wirusa ale też w większości opracowań są one uznawane za mało istotne.
aga9955 pisze:wedlug mnie musi.
A według profesora Frymusa nie musi.
On oczywiście też nie weźmie Tiramisu.
Uważam, że tak jak nie powinno się bagatelizować zagrożeń tak samo nie można ich demonizować. A zwłaszcza naginać pod określonym kątem.