Pędzelek- ponad 6 letni.... już 3 rok szukamy nowego domku

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon sty 04, 2010 22:05 Re: Pędzelek- Znowu jest źle....i dalej nic nie wiadomo

Nie wiem, strzelam na ślepo - może zrób mu jeszcze badanie wydzieliny z noska pod kątem bakterii?

Objawy wyglądają mi na ataki kociego kataru. Czy on go przechodził? Może po zwalczeniu gorączki trzeba by mu było zacząć podnosić odporność?
Co jeszcze... hmm... konsultowałaś go z jakimiś innymi wetami?

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sty 05, 2010 9:32 Re: Pędzelek- Znowu jest źle....i dalej nic nie wiadomo

Wiesz, on ciągle kicha. Teraz po prostu kicha mocniej. Do tej pory jak mówiłam o tym weterynarzom, to po prostu pomijali tę informację. Daję mu CaloPet, ale też już myślałam o czymś innym, zwłaszcza, że sterydy mu chyba do końca rozwalają odporność.
W sumie warto zrobić badanie tej wydzieliny. Orientujesz się może ile może kosztować?

Tak, konsultowałam z innym wetem. Z jednym( no, jakby się uprzeć, to Pędzla 4 oglądało)
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Wto sty 12, 2010 21:54 Re: Pędzelek- i wszystko wina robaków

ok, aktualnośc :1luvu: :1luvu: :1luvu: Wklejam oficjalną notkę toz, bo nie dam rady nic innego spójnego napisac, tak się cieszę :ryk:
W dniu dzisiejszym pojechałam z kocurkiem do weterynarza. Po dokładnym zbadaniu Pędzelka i przejrzeniu jego wyników badań- zarówno tych wcześniejszych jak i aktualnych, oraz po dokładnym odpytaniu z objawów, weterynarz postawił diagnozę- to co dręczyło kocurka przez tak długi czas to... robaki, prawdopodobnie bytujące w płucach, przez które kocurek cierpiał na ciągle nawracające zapalenie oskrzeli u/lub oskrzelików- będące przyczyną gorączek. Kocurek był odrobaczany złym środkiem- który niszczy robaki, ale nie wszystkie. Zalecono odrobaczenie kocurka, i przejście na dietę wyłącznie suchą. Ponieważ w domu przebywa aktualnie koteczka z robaczycą, Pędzelek zostanie odrobaczony, gdy i ona będzie w stanie przyjąć odpowiednie leki- w przeciwnym razie, na wzajem by się tylko zarażały. W tym samym czasie zostałam zobowiązana do odrobaczenia reszty swoich kotów, które prawdopodobnie zdążyły złapać robaki od Pędzla, a ponieważ były odrobaczane tym samym środkiem- nie zostały one zwalczone.
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Wto lut 09, 2010 21:04 Re: Pędzelek- i wszystko wina robaków

Strasznie dawno tutaj nie pisałam ;)
Leki na odrobaczenie podane- więc oby już wszystko było dobrze :kotek:
Weterynarz wysnuł również inne teorie, dlaczego Pędzelek tak ciągle chorował.
* Może mieć alergię na... kurz i roztocza :ryk:
* Albo może być astmatykiem
* Lub przebył kiedyś na tyle silne zapalenie dróg oddechowych, że teraz to ciągle wraca
Jednak na dzień dzisiejszy: Kot jest zdrowy jak byk :mrgreen:

Niestety, z finansami nie jest tak różowo :(
Teraz jest nieco nerwowy okres. Moja tymczasowa koteczka jest chora, mam w domu grzybicę, zakończyłam leczenie własnego kota, a dodatkowo TOZ ma problemy finansowe. Czyli z groszem nie za bardzo :/
a kotki chcą jeść i hmm, załatwiać się.
Z jedzonkiem nie jest jeszcze tak źle, puszki i sucha karma są- nie najlepszej jakości, ale jest.
Za to nie wyrabiam, ze żwirkiem :/ Do tej pory po prostu TOZ kupował. A teraz już nie, Dom tymczasowy sam ma się o to zatroszczyć. W obecnym stanie nie mogę sobie pozwolić na dodatkowe koszty :?

Gdyby ktoś zechciał nas wspomóc ( czyli Pędzelka ale i moją tymczasową Astrę) kwota na żwirek, albo samym żwirkiem, to była bym bardzo wdzięczna :oops: :oops: :oops:
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Pon mar 08, 2010 12:46 Re: Pędzelek-już pół roku szuka domu..Zbieram na żwirek,jedzenie

Sama ciezko ciagne i zbieram z bazarkow na kastracje i sterylki moich kociat..
Ale podniose bo widze, ze watek umarl smiercia naturalna , a tak byc nie moze! :?

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Pon mar 08, 2010 18:47 Re: Pędzelek-już pół roku szuka domu..Zbieram na żwirek,jedzenie

No to aktualności :wink:
Problemy nadal są :? żwirek, żarcie, droższe leczenie... no, ale na szczęście na razie droższe leczenie nie dotyczy Pędzla (uff)
Za to borykamy się z silnym łzawieniem z obu oczu i nowym kichaniem. Wet obstawił, że oczy łzawią właśnie z powodu kociego kataru :? To taka paskudna, brązowawa wydzielina :/ Gentamycyne nie pomogło, teraz kropimy Atecortinem ( czy jak to się pisze :oops: ) oraz przez 7 dni podaję antybiotyk w zastrzyku.
Boże, mam nadzieję, że choróbsko nie wraca- tym razem temperatura była dobra, ani za wysoka, ani za niska. ale ja już panikuję :oops:

A Pędzlasty ma w d... moje problemy :twisted: Atakuje nowe koty( Sunny, Astrę), kicha, łzawi, zwiedza dom, próbuje wydostać się na dwór, włazi na ręce- czyli normalne życie. I nie rozumie, dlaczego ganiam go z kroplami i z zastrzykiem :twisted:

Obrazek
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Pon mar 08, 2010 18:54 Re: Pędzelek-już pół roku szuka domu..Zbieram na żwirek,jedzenie

:ok:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon mar 08, 2010 21:18 Re: Pędzelek-już pół roku szuka domu..Zbieram na żwirek,jedzenie

Banerek dla Pędzelka i jego współtowarzyszy w DT:

Obrazek

Kod do wstawienia w podpis:
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tnij.org/_sp1][img]http://tnij.org/_sp1b[/img][/url]

w banerkowie: viewtopic.php?p=5707792#p5707792

Banerek podlinkowany jest do postu na tej stronie, mówiącego o aktualnej sytuacji i decyzji TOZ.
Jeśli ma być inaczej-proszę PW, chętnie przerobię.
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Pon mar 08, 2010 22:31 Re: Pędzelek-już pół roku szuka domu..Zbieram na żwirek,jedzenie

Bardzo dziękuję za piękny banerek :1luvu:
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Wto mar 09, 2010 18:01 Re: Pędzelek-już pół roku szuka domu..Zbieram na żwirek,jedzenie

trza podnieść...

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto mar 09, 2010 19:47 Re: Pędzelek-już pół roku szuka domu..Zbieram na żwirek,jedzenie

Podaj proszę na PW nr konta. Pójdzie kilka groszy dla Pędzelka :ok:
Balbinka => ObrazekCelinka => Obrazek Obrazek

bemka

 
Posty: 127
Od: Śro wrz 23, 2009 22:38
Lokalizacja: Gdynia/Szczecin

Post » Wto mar 09, 2010 20:42 Re: Pędzelek-już pół roku szuka domu..Zbieram na żwirek,jedzenie

Wysłałam PW
Dziękuję :1luvu:
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Śro mar 10, 2010 6:04 Re: Pędzelek-już pół roku szuka domu..Zbieram na żwirek,jedzenie

8)

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro mar 10, 2010 22:23 Re: Pędzelek-już pół roku szuka domu..Zbieram na żwirek,jedzenie

Bardzo, bardzo dziękuję bemce :1luvu:
A u Pędzla hmm, średnio.
Oczko przestało łzawić, znów jest piękne i czyste :)
Ale niestety, kichanie, kichanie, kichanie.... boziu, ja mam wrażenie, że on momentami sobie płuca wypluwa :(
Leki średnio pomagają, a z doświadczenia wiem, że bardziej nie pomogą :?
Martwię się, co to znowu może być.
Nawracające kichanie :?
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Śro mar 10, 2010 22:57 Re: Pędzelek-już pół roku szuka domu.Kichanie wraca :(

ale ten pędzel miziak!!!!!przynajmniej nie marzniesz w nocy.. :ryk:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 16 gości