Gdyby nie to że widziałem RTG i to że widzę jek ten kot delikatnie powłóczy łapką i ciągnie ogonek to w życiu nie powiedziałbym że ten kot jest chory. Pruje się jak tylko zobaczy człowieka żeby go z klatki wypuścić, szaleje tak że włosy dęba stają. Nie będę już nawet wspominał o wyrywaniu się przy zastrzyku, ani o tym że jest nieusłuchany i nawet lodówki nie można spokojnie otworzyć, bo zaraz słychać miauuuuuuu i widać krówka z wieeeeeeeeeeeeeeeeeeelkimi oczami
Ten kot ma skrajne ADHD. W przeciągu dosłownie dwóch minut potrafi doprowadzić stado do czarnej rozpaczy. Jego zabawa z Krzykaczem polega na okładaniu się łapami po głowach............z wyciągniętymi pazurami Koty zaczynja przed nim uciekać, bo żadne z nich nie ma tyle pary i energii co jeden mały, uszkodzony Sylwuś
Az trudno uwierzyć, że to ten sam zrezygnowany, smutny kociak, którego przywieźliśmy dwa tygodnie temu
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność...