Susie i Hasan,kocie love story.Jest i synuś (adoptowany!)

cos Ty Tilli - to była profeska! :wink:

Rakea pisze:cos Ty Tilli - to była profeska!

Rakea, dobrze, ze nie widzialas tej akcji :ryk:

profeska

always look on the brite side of life :wink:

dzisiaj znowu byla moja "ulubiona" ciocia... i musialam uruchomic mine "jaaanie, oproznij nocnik!!" :roll:

A co ten wątek tak spada? :cry:

Od tygodnia Rakei nie ma na forum :cry:

wspominala, ze ma duzo pracy - na pewno wszystko ok

przepraszam za ciszę grobową ale miałam trochę zawał z robotą, bo wkładanie tzw. nogi w drzwi, trochę wysiłku i starań kosztuje - ale potem opłaca się

)

W dodatku w połowie tygodnia Misiooo raczyła nasikać krwią...buuuu
na cito USG i mocz - i ....nic! (ani polipów, ani stanu zapalnego, ani kryształka - ani złogów mineralnych w nerach i pęcherzu..no i o co kaman????)
Kot teoretycznie zdrwy jak ryba (to chamstwo ze strony Misiooo tak sikać krwią ..) i praktycznie też - bo pomijajać ten pojedynczy incydent zero krwi i biadolenia. wychodzi na to, że idiopatyczne..

Więc ...podjęliśmy z TŻ i wetem decyzję o podaniu Misiowi psychotropów - bo to najprawdopodobniej "głowa" nie wydoliła już
w środę mocz znowu oddam do badania ( nie wiem po co bo ten pierwszy był jak na Misia prawie idealny...ale oddam z ciekawości)

no i tak nam sie zleciał tydzień i weekend uff!
a Zuźka nie gorsza też dostała oxycort - bo od tego chandryczenia się z Halo natychmiast czarne kozy pod nochalem wisiały (ech baby no!)

Tilli - no i jak się poczułaś z miną "Janie" ? a ciocia?
:ryk:

Rakea pisze:Tilli - no i jak się poczułaś z miną "Janie" ? a ciocia?

tak serio, to musze jeszcze potrenowac :roll:

strasznie sie wnerwilam, az spalilam buraka - ale nie masz pojecia jaki byl wjazd na moja osobę - jestem ZŁA kobieta :crying:

a Ciocia nie jest juz w naszym domu mile widziana

fajnie, ze jestes :mrgreen:

co slychac, opowiadaj

ojej, wlasnie doczytalam... :strach:

jak to mozliwe, ze Misiooo wysiusiala cos czego nie mialo prawa tam byc... hmmm, a moze te wyniki badan to tak jak u ludzi - trzeba kilka razy badac mocz, zeby cos wykazaly - tak slyszalam
no i jak Mis na tych psychotropach? ile czasu je dostaje? widac juz jakas roznice w zachowaniu?
duuuuuzo zdroweczka dla wszystkich gadzinek :1luvu:

właśnie Misiooo miała "standardowe swoje" wyniki - czyli w normie..z małą tendencją wskazującą na prewlekłe zapalenie. Usg też identiko jak zawsze.
nagle krew i przytkanie (skrzep) a zaraz kompletny brak objawów jakichkolwiek - kot radosny, ocean sików prawie białych (bo gangrena sie opiła)

bo wujek wet popatrzył się w oczy i wycałował to się polepszyło..

za 3 tyg będą efekty psychotropów - ale już jest spokoj
(Zuzia nawet tak na nią nie syczy..a Msiioo wogóle nie reaguje na zaczepki Zuzi.)

tillibulek pisze:
Rakea pisze:Tilli - no i jak się poczułaś z miną "Janie" ? a ciocia?

tak serio, to musze jeszcze potrenowac strasznie sie wnerwilam, az spalilam buraka - ale nie masz pojecia jaki byl wjazd na moja osobę - jestem ZŁA kobieta

a Ciocia nie jest juz w naszym domu mile widziana

JAk się przychodzi w goście to nie rozstawia się gospodarzy po kątach ,co nie?
A to Twoja ciocia czy TŻ - swoją łatwiej przywołać do rozumu.. :mrgreen:

ojej, tak szybko efekty? to rewelacyjnie

czyli koniec z zasikanym mieszkaniem???

i z jaskinia z pleksi

a ciocia jest moja.... ale nigdy tak tupeciarsko na mnie nie wsiadła.... nie wiem co ją ugryzlo - okazuje sie, ze jestem zła kobieta, bo kocham koty (to jakies zboczenie, zeby miec wiecej kotow niz sztuk jeden), a dzieci to kiedy...???? a jak to w ogole????? a co na to Szanowny Mąz???

Susie i Hasan,kocie love story.Jest i synuś (adoptowany!)

Kto przegląda forum