Moderator: DoBo

Kicimiau pisze:A wszyscy właściciele kotów bardzo bardzo krótkowłosych dziękują za lodowatą salkę za szklanymi drzwiami (szczególnie lodowatą w sobotę...)
spinoo pisze:Umieszczenie napewno potrzebnego ekspresu do kawy tuz przy klatkach ? syczenie , stukanie itd , napewno nie pomaga kotom .

Kocurro pisze:spinoo pisze:Umieszczenie napewno potrzebnego ekspresu do kawy tuz przy klatkach ? syczenie , stukanie itd , napewno nie pomaga kotom .
ja kiedyś już tez o tym pisałam
te ekspresy i inne syczące urządzenia na ahali z kotami to chory pomysł
kompletnie nie rozumiem ich uporczywego umieszczenia w pobliżu klatek
zupełnie jakby organizatorzy wystaw nie mieli kotów
popieram - totalne nieporozumienie - tym bardziej że większość kotów reaguje lękiem na syczenie ekspresu
kicikici_miau pisze:Parking daleko, wewnątrz hali bardzo ciasno (mało miejsca zarówno dla wystawców, jak i dla zwiedzających), bardzo zimno (zwłaszcza w bocznej salce) i ciemno (na złe oświetlenie narzekali również sędziowie)Nie było żadnego planu rozmieszczenia klatek (a nie było w ich rozmieszczeniu żadnego sensu) i brakowało krzeseł
![]()
Umieszczenie tablicy na jednej ze ścian wąskiego długiego korytarza było kompletnym nieporozumieniem - mogli ją widzieć tylko ci, którzy mieli klatki naprzeciwko. W związku z powyższym koty gros kotów wywoływanohałas. Hałas od pewnego momentu stał się dodatkowo niezmiernie uciążliwy, ponieważ za ścianą odbywała się próba i do naszych i naszych podopiecznych uszu docierała okropnie głośna muzyka
Nie wiem jakim cudem na salę dostał się człowiek z zapalonym papierosem w ręku - ktoś twierdził, że ten człowiek jest jednym z organizatorów
Z plusów: każdy kot z BIV i NOM dostawał medal (nie zawsze organizatorzy zapewniają te nagrody). Puchary okazałe. Organizatorzy bardzo mili, co w pewnym stopniu łagodziło przykre doznania

Kicimiau pisze:kicikici_miau pisze:Parking daleko, wewnątrz hali bardzo ciasno (mało miejsca zarówno dla wystawców, jak i dla zwiedzających), bardzo zimno (zwłaszcza w bocznej salce) i ciemno (na złe oświetlenie narzekali również sędziowie)Nie było żadnego planu rozmieszczenia klatek (a nie było w ich rozmieszczeniu żadnego sensu) i brakowało krzeseł
![]()
Umieszczenie tablicy na jednej ze ścian wąskiego długiego korytarza było kompletnym nieporozumieniem - mogli ją widzieć tylko ci, którzy mieli klatki naprzeciwko. W związku z powyższym koty gros kotów wywoływanohałas. Hałas od pewnego momentu stał się dodatkowo niezmiernie uciążliwy, ponieważ za ścianą odbywała się próba i do naszych i naszych podopiecznych uszu docierała okropnie głośna muzyka
Nie wiem jakim cudem na salę dostał się człowiek z zapalonym papierosem w ręku - ktoś twierdził, że ten człowiek jest jednym z organizatorów
Z plusów: każdy kot z BIV i NOM dostawał medal (nie zawsze organizatorzy zapewniają te nagrody). Puchary okazałe. Organizatorzy bardzo mili, co w pewnym stopniu łagodziło przykre doznania
No i stewardzi byli mili...Mam na myśli zarówno Ciebie,kicikici_miau, jak i pewnego stewarda, do kórego mocno tulił się mój kocur w bisie

kicikici_miau pisze:Kicimiau pisze:kicikici_miau pisze:Parking daleko, wewnątrz hali bardzo ciasno (mało miejsca zarówno dla wystawców, jak i dla zwiedzających), bardzo zimno (zwłaszcza w bocznej salce) i ciemno (na złe oświetlenie narzekali również sędziowie)Nie było żadnego planu rozmieszczenia klatek (a nie było w ich rozmieszczeniu żadnego sensu) i brakowało krzeseł
![]()
Umieszczenie tablicy na jednej ze ścian wąskiego długiego korytarza było kompletnym nieporozumieniem - mogli ją widzieć tylko ci, którzy mieli klatki naprzeciwko. W związku z powyższym koty gros kotów wywoływanohałas. Hałas od pewnego momentu stał się dodatkowo niezmiernie uciążliwy, ponieważ za ścianą odbywała się próba i do naszych i naszych podopiecznych uszu docierała okropnie głośna muzyka
Nie wiem jakim cudem na salę dostał się człowiek z zapalonym papierosem w ręku - ktoś twierdził, że ten człowiek jest jednym z organizatorów
Z plusów: każdy kot z BIV i NOM dostawał medal (nie zawsze organizatorzy zapewniają te nagrody). Puchary okazałe. Organizatorzy bardzo mili, co w pewnym stopniu łagodziło przykre doznania
No i stewardzi byli mili...Mam na myśli zarówno Ciebie,kicikici_miau, jak i pewnego stewarda, do kórego mocno tulił się mój kocur w bisie
Twój kocur jest baaaardzo miziasty
Użytkownicy przeglądający ten dział: kociolubka i 1 gość