Kot nieustraszony, niczego się nie boi a nawet jeśli trochę to poznać po sobie nie da.
Koty inne pokochał w sekundę, teraz poluje na kocie ogony, do zabaw zachęca, na plecy wskakuje, staruchy aktywizuje, młodych rozrusza, nawet psu pokazał, gdzie jego miejsce (choć za nim nie przepada, co zresztą dosadnie mówi co chwilkę

Gaduła - bo dźwięków wydaje masę i albo pod nosem szepcze, albo na całe gardło - byle gruchać, miauczeć, mruczeć, ćwierkać - bardzo bogaty repertuar.
Ludzi kocha, choć przytulać się i owszem, ale tylko przez chwilę, bo przecież świat tak wiele ma do odkrycia, ze czasu nie ma by dupkę na dłużej posadzić - trzeba wszystko sprawdzić, dotknąć, spróbować. Razem z człowiekiem zamiata, gotuje, kurze wyciera, we wszystkim asystuje, nawet w zmywaniu i myciu pod prysznicem - przecież to takie ciekawe

Gadułka jest zaszczepiony i odrobaczony, jeszcze przed kastracją bo dzieciak w końcu. Dom z kotami mile widziany




