Lara & Luna a IsaDORKA['] i Anfisa[']

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon mar 08, 2010 11:14 Re: IsaDORKA i Anfisa - nie jest fajnie :(((((((

Trzymamy. Co chwilę tylko jeździmy z którąś z panien do weta.
W sobotę była Anfisa, dziś jedzie Dorka.
W czwartek znów Anfisa (bedzie miala robione zabki, wiec kciuki za nia!),
a w międzyczasie obie na badanie krwi.
Jak wracam do domu nie mam siły włączać kompa :roll:

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Pon mar 08, 2010 11:15 Re: IsaDORKA i Anfisa - nie jest fajnie :(((((((

Milenko Colon podawałam, ale był za silny, bardzo bolał ją brzuch po nim.

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Pon mar 08, 2010 22:54 Re: IsaDORKA i Anfisa - nie jest fajnie :(((((((

Kciuki za Dziewczyny!

Aniu, a może siemie lniane po prostu by jej pomogło?

zdrowka :1luvu:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pon mar 08, 2010 23:22 Re: IsaDORKA i Anfisa - nie jest fajnie :(((((((

Ja nie wiem, czy temu kotu cokolwiek pomoże, bo jak tylko trochę oprózni jelita to zaraz idzie je sobie na nowo dopchać do oporu żarciem :evil:

Dziś u wtea podczas wciskania jej parafiny w tyłek (znów się zatkała) zaczęła sobie mrucześ, więc może to lubi.. 8O :evil:

A za chwilę to tego kota uduszę :evil: :evil: :evil: Robi mi to kolejny raz z rzędu - jak tylko wracamy do domu od weta (od róznych, zeby nie bylo, ze ktoregos preferuje), kot siada pod drzwiami i wyje, drapie drzwi i domaga sie wypuszczenia. W tej chwili wyje nadal - od ponad 4 godzin :evil: :evil: :evil: zaznaczam KOT NIGDYNIEWYCHODZĄCY 8O

chyba naprawde jej ten móżdzek podczas sterylki uszkodzili :evil: :evil: :evil:

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Pon mar 08, 2010 23:34 Re: IsaDORKA i Anfisa - nie jest fajnie :(((((((

A może ona Ci to wszystko robi specjalnie, co? Lubi weta. Zrobi wszystko, żeby do weta pojechać. Kocia masochistka? :roll:

filo

 
Posty: 11748
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 09, 2010 10:28 Re: IsaDORKA i Anfisa - nie jest fajnie :(((((((

Aniu, mnie weci opowiadali, ze mieli takiego jednego pacjenta, przez wiele lat kocur miał problemy z zatykaniem cewki moczowej i tendencje do idiopatycznego zapalenia pęcherza (był juz przebadany na wszystko co się da), właściciele odkryli, ze na kota moczopędnie działa jedna sytuacja: pakowali kota w kontener i jechali do lecznicy...po przekroczeniu progu poczekalni następowało "cudowne ozdrowienie", kocur pięknie zasikiwał transporter :lol: podobno zdarzało się, ze przyjeżdżali nawet kilka razy dziennie, juz nawet nie wchodząc do gabinetu :lol:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Wto mar 09, 2010 19:56 Re: IsaDORKA i Anfisa - nie jest fajnie :(((((((

Na taka procedure to Koconek by chyba nie miala checi... Emil tez lubi byc obnoszony przez "swiat". Kiedys transporter = ucieczka pod lozko. Teraz transporter = Emil w srodku i dawaj... 8O Lubi swierze powietrze ta Twoja mala i jej nic nie przestawiali. A jak za mocno skrobie dzwi, to ja mam wyprobowany sposub. Obklej te miejsca w filc i zakropl to olejkiem eukalyptusowym albo mietowym. Od tego czasu Emil oduczyl sie skrobac i napastowac dzwi. Tylko spluczka sie jeszcze bawi...

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro mar 10, 2010 8:51 Re: IsaDORKA i Anfisa - nie jest fajnie :(((((((

Czy Droka wreszcie odpuściła? Czy zakrzyczała Was na śmierć?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw mar 11, 2010 21:50 Re: IsaDORKA i Anfisa - nie jest fajnie :(((((((

Dorka odpusciła dopiero po terapii wstrząsowej - we wtorek panny zostały same na ponad 12 godzin (wyjazd do Gdyni), wiec jak wróciłam był już spokój i kocie aniołki.

Dziś była krótka powtórka z rozrywki, bo rano panny były na pobraniu krwi, z którego wróciła tylko Dorka. Anfisa została na zabiegu - zrobiliśmy zabki.
Na szczęście Dorka na tyle przejęła się Anfisą już po jej powrocie, ze chwilowo zapomniała o wyciu.

A biedny Anfolek - ząbki nówka-sztuka, ale przestraszona tak bardzo, ze nawet się z lekka "pobrudziła" czekając po przebudzeniu az przedre sie przez korki w miescie, zeby ja odebrac. I cały czas az sie trzesła ze strachu :( Zrobilismy tez na zakonczenie usg, bo w wynikach porannych wyszły nam bardzo wysoko enzymy watrobowe. Moze to byc wynik podawanego antybiotyku, wiec poczekamy 2 tyg. i zrobimy badanie kontrolne.
Malutka po powrocie do domu uspokoiła mi się dopiero lezac na rekach i tak sobie spała kilka godzin, dopiero teraz sie ruszyla to i ja moglam :wink:
W tle tego calego syfu, ktory mnie ostatnio otacza, to zaufanie, jakim obdarzyla mnie Anfisa, jest dla mnie cholernie ważne i bardzo dla mnie cenne.

A Dorka, jak to Dorka - odreagowała wciagając dzisiaj 3 porcje żarcia dla dwóch kotów :roll: :mrgreen:

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Czw mar 11, 2010 23:32 Re: IsaDORKA i Anfisa - nie jest fajnie :(((((((

koconek pisze:Chyba naprawde jej ten móżdzek podczas sterylki uszkodzili :evil: :evil: :evil:


A wiesz, że z Iskierką jest wręcz przeciwnie. Przed sterylką to był diabeł, kotów nie cierpiała, przede mną uciekała, a bywało że gryzła i atakowała przy głaskaniu. A po sterylce... no szok, pozwala ze sobą wszystko zrobić! i głaskać po brzusiu, i wciskać tabletki... a wczoraj strzeliła kotu (!) baranka...

:shock:

Myślę, że twojej pannicy przejdzie, kiedy uzna że nic nie wskóra krzykami ;)

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw mar 11, 2010 23:54 Re: IsaDORKA i Anfisa - nie jest fajnie :(((((((

koconek pisze:Robi mi to kolejny raz z rzędu - jak tylko wracamy do domu od weta (od róznych, zeby nie bylo, ze ktoregos preferuje), kot siada pod drzwiami i wyje, drapie drzwi i domaga sie wypuszczenia. W tej chwili wyje nadal - od ponad 4 godzin :evil: :evil: :evil: zaznaczam KOT NIGDYNIEWYCHODZĄCY 8O

Moja Kulka tak miała już dwa razy.(Kot nigdy nie wychodził). Co prawda, nie wyła, bo nie umie, ale stawała "na świstaka" , drapała drzwi i "gruchała", "szkrabęściła", że ona chce na dwór. Jak się otwierało drzwi - siadała, patrzyła na klatkę schodową, czasami wystawiła główkę i ... nic. I tak to trwało ze dwa-trzy tygodnie. Miała kaprys wieczorami patrzeć na klatkę schodową. Przeszło samo. A jak wróci, to się będzie z nią stało (a bo to pierwszy raz) w otwartych drzwiach mieszkania.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 12, 2010 9:06 Re: IsaDORKA i Anfisa - nie jest fajnie :(((((((

Cieszę się, że u Anfi już "po krzyku." Mam nadzieję, ze panienki jednak trochę ci teraz odpuszczą. A jak kupy u Dorki?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt mar 12, 2010 17:17 Re: IsaDORKA i Anfisa - nie jest fajnie :(((((((

Cameo, ale on jest wielką przylepa i pacyfistka (jeszcze sie nie zdazylo zeby oddala Anfisie, jak ta ja pierze po pysku)! To wycie zaczelo sie dopiero teraz, zeby nie powiedziec po sterylce, za kazdym razem, jak wrocimy od weta 8O

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Pt mar 12, 2010 17:17 Re: IsaDORKA i Anfisa - nie jest fajnie :(((((((

villemo5 pisze: A jak kupy u Dorki?


jak nie idzie to wyciskamy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Pon mar 15, 2010 11:39 Re: IsaDORKA i Anfisa - nie jest fajnie :(((((((

Dorka nadal mi się nie podoba, co prawda wyniki krwi wyszły niezłe, ale widać, że ją coś męczy poza kupalami. Od wczoraj chodzi ze spuchniętą dolną powieką jednego oczka - nie wiem, czy to nie prezent od Anfisi. Chcę się w tym tygodniu umówić na zrobienie jej ząbków - może to dodatkowo przez to, tylko się bazarkowo dofinansować musimy.

Anfisia dużo lepiej się czuje. Antybiotyk wreszcie zaczął działać i z noska już tak nie leci. To wygląda zupełnie tak, jakby wcześniej cała siła antybiotyku była kierowana na zabki i stany zapalne dziąseł, a jak sie z tym uporaliśmy to dopiero uderzyło gdzie powinno 8O
Gorzej, ze nadal nie potrafi znaleźć się w sytuacji, gdzie nic jej nie zagraża o nic nie musi walczyć czy rywalizować. Dorka się do niej przytula, lize ją , a ta w odpowiedzi wali ją łapą. Gorzej, że Dorka zaczeła jej oddawać, bo wcześniej to ignorowała. Wychodzi na to, ze Anfi byłby najszczęśliwsza będąc jedynaczką. Nie wiem, czy kiedykolwiek z niej zejdą wcześniejsze doświadczenia. Podchodzi np. zeby ją pomiziać, ale jak tylko wezmę ją na recę to pierwszy odruch jest bezwarunkowo obronny tzn. usztywnienie i unik przed ręką, i po pierwszym głaśnięciu natychmiast się rozluźnia...
Jest lepiej, bo zaczęła sypiać kołami do góry, generalnie panny się wreszcie podzieliły legowiskami i każda ma swoje i drugiej już nie włazi, ale o ile spać mogą obok siebie to razem już nie - zawsze Anfi po chwili spokojnego leżenia ( a widać jaka jest wtedy spięta) nie wytrzymuje, wali łapą Dorkę i ucieka :evil:

Zdjęcia wkleję nieco później

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości