Kotka probl. neurolog. ma nowy dom w u Ines w Chorzowie :-)

Jaka z niej kochana słodzinka :1luvu:

Tak mnie wzruszył ten filmik... jak na wstecznym pupinką wraca do pokoju maleńka :1luvu:

Oby z jej zdrowiem było coraz lepiej.

Ja także trzymam kciuki za jej zdrówko

Kicia pojedzie z Inez do Chorzowa :dance2:

Prawda, kicia w sobotę 20-go jedzie ze mną na Śląsk

Tam jest jej nowy dom.
Mam nadzieję, że jakoś zniesie tą długą podróż, bo to naprawdę kawał drogi...

Czy ja dobrze widzę? :love:

Super

Ale kiciuni się trafiło

Kiciula jak tylko zobaczyła Inez, to nie chciała od niej odejść. Nawet jak już wychodziłyśmy od teraźniejszej opiekunki to malutka pierwsza do drzwi biegła.

Czułam, że tak będzie

Po prostu czułam

Inez

Koteńka ma dużo szczęścia w tym swoim nieszczęściu.

Za jej zdrówko wielkie :ok:

Szczerze, wystawiając ja na miau nie miałam zbyt wielkich nadziei, a okazało się, że cuda jednak się zdarzają

Inez jeszcze raz DZIĘKUJEMY.
Jesteś Aniołem :aniolek:

Ja już wcześniej wiedziałam, że to forum ma cudowną moc

nawet TŻowi mówiłam zachwycona, że to jedyne takie forum (z tych które znam), gdzie można liczyć na bezinteresowną pomoc, na wsparcie, na dobre słowo. Może to kwestia tego, że ludzie którzy kochają koty to ci lepsi ludzie po prostu?

Tak się zastanawiam, czy dałoby się Małą przed wyjazdem wysterylizować i zaszczepić? Nie wiem, jaki jest układ z lecznicą, gdzie kicia jest leczona, czy są w stanie zrobić to za free, jeśli tak to byłoby super, odeszły by mi chociaż te wydatki. Kicia wymaga leczenia głównie tych nieszczęsnych ran oraz rehabilitacji. To nas trochę szarpnie, a nie chcę, żeby jej czegoś zabrakło. Poza tym im szybciej się za to weźmiemy, tym lepiej dla niej

To takie moje przemyślenia. Nad morzem jaśniej mi się myśli

Myślę, że tak. Porozmawiam z p. Jolą, wiem, że miała w planach jej sterylizację. Zapytam tez o szczepienie.

Ines_Chorzow pisze:Tak się zastanawiam, czy dałoby się Małą przed wyjazdem wysterylizować i zaszczepić? Nie wiem, jaki jest układ z lecznicą, gdzie kicia jest leczona, czy są w stanie zrobić to za free, jeśli tak to byłoby super, odeszły by mi chociaż te wydatki. Kicia wymaga leczenia głównie tych nieszczęsnych ran oraz rehabilitacji. To nas trochę szarpnie, a nie chcę, żeby jej czegoś zabrakło. Poza tym im szybciej się za to weźmiemy, tym lepiej dla niej To takie moje przemyślenia. Nad morzem jaśniej mi się myśli

A nie lepiej żeby najpierw zagoiły jej się te rany??? Może masz na miejscu jakiś organ, który mógłby zasponsorować sterylizację i szczepienia małej.
Jeśli bardzo chcesz, a lekarz wyrazi zgodę to z pewnością załatwimy to tutaj.

Dyktatura pisze:A nie lepiej żeby najpierw zagoiły jej się te rany??? Może masz na miejscu jakiś organ, który mógłby zasponsorować sterylizację i szczepienia małej.
Jeśli bardzo chcesz, a lekarz wyrazi zgodę to z pewnością załatwimy to tutaj.

Rozmawiałam z p. Jolą i powiedziałam jej, że to zależy od tego, co powie wet. Jeśli uzna, że można spokojnie zrobić sterylkę, to niech ją zrobią, a jeśli lepiej się wstrzymać, to wiadomo, że nie ma co szaleć

Nie chodzi przecież o to, żeby męczyć kicię, tylko o to, żeby była zaopatrzona we wszystko, co trzeba. Jednak z drugiej strony nie chcę zaniedbać sprawy bezpieczeństwa moich futerek. W końcu szczepienia i sterylka to podstawa

Zresztą komu ja to mówię, wszyscy o tym dobrze wiemy

Wiem, że będzie dobrze.

Kotka probl. neurolog. ma nowy dom w u Ines w Chorzowie :-)

Kto przegląda forum