Gacek na swoim, Mizia na swoim

[filo]

Wybieram się do Turkmenistanu. Rosjanie mówią o nim, ze to bliższa zagranica, a ja już tak zruszczona jestem, że się do tej teorii dopasowuję.
W tej chwili wyrabiane jest zaproszenie. Powinno być gotowe w przyszłym tygodniu. Wizę mam dostać dopiero na lotnisku po przylocie. Wiem już, u kogo mam mieszkać. Jeszcze tylko biletów na samolot brakuje - czekam na kontakt, bo biletu tych linii, które mi są potrzebne, w PL nie da się kupić.

[Andzia12]

ale ci dobrze!!

[filo]

ale ci dobrze!!

no nie wiem
moje trzy ciężkoobsługowe futerka zostaną tylko z osobą dochodzącą

[filo]

To jest ostatnio ulubione zajęcie Balbinki w ciągu dnia:

o ile oczywiście nie śpi - z nosem w kaloryferze:


Udało mi się dzisiaj obejrzeć balbinkowe futerko. Przy wizycie u weta znaleźliśmy brzydkie miejsce - wyglądało na zadawnione zadrapania. Jak poruszyłam, to futro zaczęło wychodzić. Nie wyglądało groźnie. Dzisiaj w tym miejscu nie ma starego futra. Widać stare, zaschnięte strupki i trochę króciutkich włosków. Mam nadzieję, że to rośnie nowe futerko, bo to za duże, żeby została pusta plama (długość 3-4 cm, szerokość do 1 cm).

Ptyś nie chce mi pokazać pyszczka. Poszarpałam się z nim tylko.

Za to Łasik ogłosił wiosnę. Zaczął zmieniać futro.

[zabers]

Myslę, że u Balbinki to nic groźnego. Gdyby to był grzyb - po takim czasie (myślę o ostatniej wizycie u weta) byłyby ranki (łyse zupełnie). Tu Ci pokażę jak to wyglądało u Glusia.

zobacz na nosie i obok wąsów

[filo]

Myslę, że u Balbinki to nic groźnego. Gdyby to był grzyb - po takim czasie (myślę o ostatniej wizycie u weta) byłyby ranki (łyse zupełnie).

To nie jest grzyb. Ona jest u mnie już 2 miesiące. Grzyby już by mi się rozlazły bez leczenia. Poza tym to wygląda zupełnie inaczej. To jakieś ślady przeszłości. Gdybym miała wróżyć, to może w szklanej kuli widziałabym wrzątek/jakieś środki chemiczne - coś co mogło kapnąć nawet niechcący. Teraz wyraźnie mamy do czynienia z gojeniem się i odrastaniem nowej sierści.

[zabers]

Faktycznie to moze być wszystko. Masz rację. Najważniejsze, ze się ładnie powolutku goi.

(tak się cieszę, że Balbinka zaczęła się interesować światem)

[Cameo]

Nie rozumiem to tutaj będę mogła pisać o Force? ostro zaniedbałam wątek exmitków, więc nie wiem o co chodzi

Wczoraj zagadałam do stola na gg, u niej wszystko ok, tylko trochę jej się przytyło, bo uwielbia jeść [to mnie akurat nie dziwi] a że jest jedynaczką to wcina ile wlezie:) rozpieszczają "moją" księżniczkę:) duzi obiecali przysłać jakieś fotki, a może się do niej wybiorę z aparatem...? nie mam daleko - Rybnik/Katowice

[zabers]

Nie rozumiem to tutaj będę mogła pisać o Force? ostro zaniedbałam wątek exmitków, więc nie wiem o co chodzi

Tak, teraz tutaj. filo mam u siebie Balbinkę (ostatniego kota w trakcie leczenia), a oprócz tego jest DS dla Ptysia i zgodziła się założyć wątek dla fanów.

Burasy są zaopiekowane, Matahari uprzedzona, że kończymy wątek, wstawia je na wirtualne adopcje, równolegle poza forum są szukane domy. Koty, które ma Honia też nie generują kosztów. Honia swego czasu dostała pieniądze na to wszystko, czego potrzebowała i sama szuka im domów. Balbinka także już kosztów nie generuje (a planowane zabiegi i utrzymanie są zabezpieczone). Będzie też miała ona w swoim czasie stosowne ogłoszenia.
Od dłuższego czasu ten wątek był właściwie głównie mój - służył do rozliczeń bazarów i pogaduszek. Nie było już potrzeby go utrzymywać, bo nie ma już ani nowych kotów, ani chorych, ani takich, do których trzeba jeździć, wyciągać ze schronu, przytuliska, umawiać się na wyjazdy, organizować zbiórki pieniedzy, czy darów rzeczowych. W tej sytuacji postanowiłyśmy z dziewczynami, że nie ma sensu utrzymywać wielkiego wątku.

Podsumowanie, szczegółowe rozliczenia - s. 35-36.
viewtopic.php?f=1&t=106118&start=510


Dawaj te foty, dawaj. Przyduś Dużych Forcy. Już łapska zacieramy.
(ale fajnie się czyta, że panienka taka szczęśliwa - dzięki, Cameo)

[filo]

Nie rozumiem to tutaj będę mogła pisać o Force? ostro zaniedbałam wątek exmitków, więc nie wiem o co chodzi

tutaj tutaj
gospodarze zapraszają do wątku wszystkie eksmitki

[Cameo]

Dzięki za wyjaśnienie.

zabers, ależ to ja dziękuje! za zaufanie i powierzenie nam tego szkraba, który skradł nam serce [Forca przejechała ponad 300 km, żeby zamieszkać na Śląsku] Była moim ukochanym tymczasem, co nie znaczy że innych nie kochałam ale Forca była wyjątkowa, miała w sobie to "coś", i gdyby nie zgłosił się po nią taki super domek, to pewnie by u nas została.

Będą fotki, będą, już ja ich przycisnę

[zabers]

... Forca była wyjątkowa, miała w sobie to "coś", i gdyby nie zgłosił się po nią taki super domek, to pewnie by u nas została.

Tak, czasami myslę, że one chyba w ogóle mają "to coś" - wiele osób mówiło (i mówi) tak samo.

Będą fotki, będą, już ja ich przycisnę

Piękne dzięki.

[filo]

Wiecie, że to małe, co się żwirku brzydziło, teraz jak wejdzie do kuwety to nie wyjdzie, zanim sobie wszystkiego nie przekopie i całej okolicy nie zasypie? Jak się tłumaczy paskudowi, że miejsce żwirku jest w kuwecie, a nie na podłodze?

[anna57]

Wiecie, że to małe, co się żwirku brzydziło, teraz jak wejdzie do kuwety to nie wyjdzie, zanim sobie wszystkiego nie przekopie i całej okolicy nie zasypie? Jak się tłumaczy paskudowi, że miejsce żwirku jest w kuwecie, a nie na podłodze?

Ty się ciesz, że chodzi do kuwety a nie tłumacz jemu za dużo
Bo się chłopak zamknie w sobie i co będzie

[zabers]

No proszę. Górnik nam wyrósł. Bardzo dobrze. Niech kopie. U mnie Gluś tak fedruje. Znalazłam sposób - kupiłam odkurzacz samochodowy.



(jeszcze przez tydzień sie ze mną pomęczycie - zabieg przesunięty na 16. Jestem na antybiotykach (bo dopadł mnie wirus), co zdyskwalifikowało mnie w tym momencie totalnie.)