Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 06, 2010 16:50 Re: Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

ryskowi dawalam tabletki roztarte na miazge i wymieszane z tunczykiem, klusce nie musiałam do tej pory i całe szczęście :lol:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Sob mar 06, 2010 17:07 Re: Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

Koty padły i śpią. Niech śpią a robale niech zdychają, o ile w ogóle są jakieś robale. Jeśli są to pewnie się kuwecie ujawnią, fuj fuj.
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Nie mar 07, 2010 11:26 Re: Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

A ja wczoraj rano usłyszałam ze Wacław rzyga a to ewenement na skalę światową. Przerażona byłam :oops:
No i w łazience w ostatnim rzygu (czyli to była przyczyna tego porzygiwania) znalazłąm starawą glistę.
Pierwszy raz od 15 lat.

Wczoraj od razu poleciałam z homeopatią, zobaczymy, co dalej.
Pospały wczoraj trochę mocniej a dzisiaj Jasio wyciągał mnie za palce u nóg z łóżka :twisted:

CHyba odrobaczymy się również.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie mar 07, 2010 17:52 Re: Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

Hmmmm, czy Wacław gościł tę glistę 15 lat? Dość starawa, faktycznie :mrgreen:
U nas w kuwe(j)cie nijakich obcych nie stwierdzono. Po ilu dniach można się czegoś spodziewać założywszy, że koty miały robaki?
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Nie mar 07, 2010 17:57 Re: Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

babajaga pisze:Hmmmm, czy Wacław gościł tę glistę 15 lat? Dość starawa, faktycznie :mrgreen:
U nas w kuwe(j)cie nijakich obcych nie stwierdzono. Po ilu dniach można się czegoś spodziewać założywszy, że koty miały robaki?

:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 07, 2010 18:12 Re: Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

tak sobie myślę, że skoro gościł ja tyle lat, to pewnie było mu przykro kiedy odeszła :roll:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Nie mar 07, 2010 18:21 Re: Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

Ja też tak myślę. Po tylu latach to już jak siostra prawie.
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Nie mar 07, 2010 18:36 Re: Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

pewnie związał się z nią emocjonalnie przez ten czas.
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Nie mar 07, 2010 19:00 Re: Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

NO właśnie! Taka stara glista! Tyle lat Wacław był żywicielem.....ech...życie......biedna glista....
:mrgreen:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 07, 2010 19:15 Re: Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

:mrgreen: :mrgreen:
może ma już nową, nie taką żółtą, tylko białą świeżutką :? To stara poszłaaa

Nigdy nie widziałam robala u moich koutków, stąd te nerwy i brak logiki.
:oops:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie mar 07, 2010 19:22 Re: Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

Twardym trzeba być Ando :wink: Nasz Guziczek, po przyjściu do nas, został napasiony killerem na robaki i wyprodukował z tyłu kotka tasiemca dłuższego niż ówczesny Guziczy ogonek :roll:
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Nie mar 07, 2010 19:24 Re: Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

fuuuuujjjjjj!!!! ale w sumie to chyba dobrze, jak wylazi takie robactwo niż panoszy się w wygodnych kocich jelitkach no nie?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 07, 2010 19:28 Re: Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

Panoszy się i wyhyca na dywan po kawałku bleeeeee, ochyda. Wyhycnie takie i jeszcze się rusza, obrzydlistwo obrzydliwe. Teraz nic się nie pojawiało z tyłu ale już chyba czas był profilaktycznie zadziałać na glisty.
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Nie mar 07, 2010 20:19 Re: Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

Glisty mogą sie rozłożyć w jelitach jak zaciukane są, więc nie wyskoczą na dywan nihuhu.
Chociaż jedna tymczaska oddała martwe glisty w całości do kuwety.
Błeeeeeeeeeeeeeeeeeee
A tamtenoj killer to co to było??
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie mar 07, 2010 20:25 Re: Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

Tamten to był Milbemax. Podobno łagodny dla kotów, nawet cukrzykom można podawać. Zabija i obłe i płaskie robaki. Teraz tez pani chciała dać Milbemax ale jak zobaczyła, że koty były odrobaczane dawno to dała Profender.
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka i 222 gości