

Znaleźliśmy dzisiaj z mężem kotka, na ulicy Szerokiej. Myślę ,że komuś uciekł albo został wyrzucony...
Nie boi się człowieka, wręcz przeciwnie - chce żeby ciągle go głaskać. Mruczy kiedy tylko zobaczy człowieka

Na moje oko ma ok 4-5 miesięcy. Płeć jeszcze nie do końca rozpoznana ale wydaje nam się to kocur


zdjęcie nie marketingowe

u nas niestety nie może zostać, gdyż mamy już dwa koty,
Prosimy o pomoc - zamieszczenie ogłoszenia na kotkowie
Wkrótce prześlemy ładniejsze fotki