1 seterka, 2 ragdolki i 1 mco -proszę o zamknięcie

Birfanka przyznaje, ze dosc do siebie nie moge-huk byl straszny, w dodatku tego nie widzialam bo siedzialam tylem do witryny -staram sie nie panikowac, ale az mnie brzuch boli z nerwow :roll:

Jak tak dalej pojdzie to jako personel koci bede bardzo znerwicowana

Tak mysle, ze jakby cos sobie (tfu tfu tfu!) zrobil, to juz byloby widac objawy, wiec moze juz mozesz sie uspokoic, choc troche :ok:

dwie kupy dziennie?! Nawet nie wiedzialam ze (poza okresem rozwolnienia oczywiscie) koty tak moga, serio! Moje wszystkie zawsze robily raz dziennie :roll:

Oj, coś chyba trzebaby ograniczyć jedzenie kotom. Dwie kupy dziennie to za dużo - i żarcia i urobku.
Z tej wagi Rysia to pewnie ze 2 kg tłuszczu?

ufff ...wpisalam sie omylkowo do Marii -Gucio sie gania z kotami jakby nic, wyglada ,ze jest wszystko ok:)) wisial na fotelu pazurzyskami....czyli lapki nie bola, gania tez normalnym tempem :1luvu:

Q normalne robia ,zawsze tak mialam i nic dziwnego bo jedza to samo, acha i mario wyobraz sobie ,ze wcale nie maja tluszczu -wszystko wylatuja....gucio schudl od czasu jak jest Rys ,rys wyglada jak normalny kot , wcale nie ma faldu dobrobytu :1luvu:

anulka111 pisze:mario wyobraz sobie ,ze wcale nie maja tluszczu

Ja tam nie wierzę :lol:

Mario uważam, że trzeba kogoś wysłać na macanie kotów :mrgreen:

Tylko kogo? :roll:

(Czinek jest mniejszym, lżejszym kotkiem a fałdka mu dynda. Mała, ale jednak fałdka :twisted:

)

moje koty tak sie ganiaja przez trzy pokoje plus balkon jesli jest otwarty ,ze sa chude jak szczapki......ale skoro masz watpliwosci ,zawsze mzoesz przyjechac pomacac.....a jak bede u weta to zapytam ,czy prawidlowo waza

Gosiak104 pisze:
anulka111 pisze:mario wyobraz sobie ,ze wcale nie maja tluszczu

Ja tam nie wierzę Mario uważam, że trzeba kogoś wysłać na macanie kotów Tylko kogo? (Czinek jest mniejszym, lżejszym kotkiem a fałdka mu dynda. Mała, ale jednak fałdka )

I ja się pod tym podpiszę zamieniając Czinek na Fenris :mrgreen:

bo akurat u Czinka żadnej fałdki sobie nie przypominam :wink:

Hejka Anuś

witajcie

U mnie dobre wiesci , Gucio wieczorem poznym szalal jak zdrowy kot , a dzis udowodnil ,ze nie chowa urazy do witryny , wspial sie na nia po schodkach .....krzeslo, stol, parapet-witryna....i siedzial na nie

) patrzac z gory dumnym wzrokiem

))

Moge spokojnie jechac do pracy, kwiatek też zyje

))

A u nas kwiatki są tak niegrzeczne, że siedzą na parapecie za kratkami.
Jeszcze przypomniala mi sie jedna nasza historia z upadkiem - 3 lata temu gdy mieliśmy trójkę norweziątek i nauczyły sie przechodzić z antresoli na szafę po desce, na ktorej śpi starszyzna. jedna z koteczek zamiast wrócić tę samą drogą skoczyla z szafy na szafkę. Nastapił abordaż na stojacy tam duzy model statku. Niestety mała piratka zaczęła kuleć na nóżkę. Pojechaliśmy na sygnale do weta, dostała tabletki. Po powrocie patrzymy, a następna koteczka - obecna mamuśka - też kuleje na prawą łapkę, choć wcale nie skakała z szafy. Zmroziło nas i juz mielismy wracać do weta, gdy Alga przestała kuleć - po prostu naśladowała siostrę :roll:

Ja dzis bylam w pelni zaskoczona , jak zobacyzlam ,ze histeryk Gucio i cykorek mimo trumatycznego przezycia wqalcyz z trauma i tak wlazl na witrrynke....inna rzecz, ze tam nie spal tylko troche posiedzial i popatrzyl z gory na reszte

)

Jutro bedzie Aniek i beda zdjecia hurraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :kotek:

koty zasluguja na sesje ,gdzie widac na zdjeciu ,ze to kot :ryk:

Super! Hej Anuś!

witaj kalair dzis dzien zdjeciowy u nas

) czekamy na fotografke

)

Gucio ponownie usiadl na witrynce i spoglada na wszystko z gory

1 seterka, 2 ragdolki i 1 mco -proszę o zamknięcie

Kto przegląda forum