Elisku.... nie tak miało być...... [']

I ja dołączam się z ogromnymi :ok:

ale dla ciebie Dama Ya :ryk:

cobyś przeżyła to oczekiwanie.
Bo z Elvis-kiem wszystko będzie ok

Cameo pisze:
jerzykowka pisze:Bardzo mocno kciukujemy za dzisiejszy zabieg Elviska!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wszystko MUSI odbyć się szczęśliwie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Asiu, jutrzejszy ups, teraz już raczej dzisiejszy

Dama Ya - nie panikuj, będzie dobrze

No ja z wrażenia znowu pokręciłam dni :oops:

I kciuki trzymam już od wczoraj :wink:

Zabieg właśnie trwa. Niestety udrażniania kanałów łzowych nie będzie jednocześnie, bo nie ma sprzętu. Trzeba będzie z tym jechać do Żyrafy. Szkoda, że powiedzieli, to już w ostatniej chwili, bo teraz trzeba będzie kiedyś znów dać małemu narkozę

Już po zabiegu. Elvisek już jest w domu. Wszystko przebiegło bez problemu. Jąderko było w szczątkowej formie, ale blisko pachwiny i już po wszystkim. Zostało zrobione małe nacięcie. Teraz się trochę denerwuję, bo nim wrócę do domu, to mały będzie przez jakiś czas sam.

no to jedno z głowy:-)

Dama Ya, nie denerwuj się!!! Najważniejsze, że zabieg się udał

Na pewno Elvisek spokojnie dochodzi do siebie :ok:

To super, że zabieg się udał :ok:

teraz malucha trzeba podogrzewać po narkozie i dobrze będzie :ok:

Już jestem w domu. Elvis trochę się buja, a trochę śpi. Ma kocyki i rozkręcony kaloryfer na maksa. Wszystko jest ok. Test białaczkowy - negatywny :ok: