Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kiche_wilczyca pisze:Niewątpliwie wizyta u weta zrobiła dobrze dla Sylwusia. Jakiś inny kot z niego jest teraz. Bawi się jak szalony, zaczepia inne koty, próbuje szaleć z wygiętym grzbietem i wygiętym w łuk ogonem (co mu raczej nie wychodzi)
. I daje pokaz takiej ekwilibrystyki, że mnie serce zamiera - robi np fikołki do przodu przez łebek strasząc skręceniem karku
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 32 gości