Nie wiem jak to napisać
Kotek zniknął.
Siedze teraz i becze.
Dzwoniłam dziś do właścicieli, powiedzieli że od niedzieli kotka niema. Albo rzeczywiście nie wiedzą czemu znikł, albo nie chcieli mi powiedzieć. Nie wiem.
Jeszcze w sobotę trzymałam go na kolanach i robiłam mu zdjęcia.
Tak strasznie żałuję

, dlaczego go wtedy nie wzięłam, dlaczego wcześniej nie założyłam mu wątku.
Kotek tyle osób złapał za serce.
Dwa cudowne domy chciały dać kotkowi DT. Już jutro miało się odmienić jego życie. A ja się spóźnłam o tydzień.
Przepraszam Cię kotku. Chciałam dobrze, ale nie zdążyłam.
Czuje się teraz okropnie. Gdybym tyle nie zwlekała, wszystko potoczyłoby się inaczej

.