huricane2010 pisze:Gdybym miała warunki to mogłabym mieć ich z dziesięć! ale niestety moje mieszkanko to jeden pokój i kuchnia. No i mój mąż nie byłby zadowolony napewno:/
Mam 28m kw. mieszkania i zawartość jak w podpisie - koty zagospodarowują przestrzeń na 3D, zatem nawet w małym mieszkanku dwa koty spokojnie się ulokują bez uszczerbku dla ludzkiej załogi. Moje rozkładają się na łóżku, kanapie, komputerze (stacjonarny) monitorze (ciekawe co zrobią jak wreszcie kupię LCD...), drapaku, monitorze, telewizorze, drukarce... Miejsca mnóstwo. Faktycznie dwa kociaki lepiej się "chowają" - razem się bawią, mniej zatem absorbują ludzi, wyżywają swoją energię na sobie a nie na ludzkich rękach. Wspinanie się po nogach człowieka... Można oduczyć bo kiedy kot robi się większy i cięższy, przestają pomagać nawet grube spodnie.

Poza tym... Pracujesz, uczysz się, mąż pewnie też pracuje - wychodzicie z domu, kot śpi albo się nudzi, może urządza małe demolki. Towarzystwo drugiego kota uchroni Leosia od nudy. Posiadanie dwóch kotów zamiast jednego ma całkiem solidne uzasadnienie.