Lara & Luna a IsaDORKA['] i Anfisa[']

koconek pisze:...dwa pawie w łazience - samo niestrawione żarcie. ..

A nie je przypadkiem łapczywie? Gluś ma tak, kiedy mu wyjątowo smakuje i połyka na szybko. (że też ja się nie znam

)

Dawno mnie tu nie było, a tu takie"rewelacje" . Trzymam kciuki, żeby to nie było nic poważnego :ok:

Jak dzisiaj??

:ok:

Wieczorem ma Koconek cos napisac.

Anka napisz jak dziewczyny....

Kciuki caly dzien trzymane.

No właśnie.

Dorka miała wczoraj prawie pełen przegląd - prawie, bo nie pobieraliśmy krwi - to bedzie robione w poniedziałek. Jest stan zapalny listwy mlecznej - dostała antybiotyk i przez kilka dni jej dupsko pokłuję, bo na usg watroba wyszla podrażniona (struktura jednorodna, nie jest powiększona, ale obraz jest dziwny, lekko zaokraglone krawędzie, trudno opisać). Nerki i pęcherz ok, tzn. nerki bez zmian. Za to na rtg pomimo, ze jeszcze rano przy mnie zostawiła kupala w kuwecie i praktycznie od ostatniego zatkania codziennie był, wyszło totalne zapchanie kupalem jelit. To także jest dziwne zważywszy, ze wyproznia sie normalnie, a złóg jest. Daje jej ostatnia szanse na przepchanie jej tego i pozbycie sie, jesli sie nie uda, albo jesli sie uda a jelito sie nie obkurczy czeka ja operacja bo to bedzie oznaczalo megacolon.
Nie wiemy jeszcze wszystkiego bo nie ma badania krwi, ale prawdopodbnie zatrucie toksynami od tego złogu (w ktorym moga tkwic resztki chemi po narkozie) + stan zapalny nałożyły się razem i po odstawieniu antybiotyku zaatakowało.

Anfisa pojedzie na kontrole jutro (mialo byc dzis ale nie wyrobie). Pomimo antybiotyku, kropli, inhalacji nadal nochal zapchany, dzis rano prawie oddychac nie mogla. Podejrzewam, ze na pewno wlazło w zatoki, a że jest to stan przewlekły to w zatokach może dziać się wszystko z grzybica tkanki włącznie. Dodatkowo kazde zkraplanie jest dla nej niesamowitym stresem, o ile przepięknie łyka tabletki, można ją czesać, obcinac pazurki i inne takie bez problemu, to zakraplanie oczu o nosie nie wspomnę wywołuje w niej tak paniczny strach, w ogóle musi się bardzo odprężyć żeby pozwolić sobie głaskać główkę. Można ja wytarmosić i wymiziać wszędzie oprócz głowy.

Troche odetchnelam, ze u Dorki nic zakaźnego się nie dzieje, a z drugiej strony nadal nie wiem na czym stoję. To, że w najbliższym czasie obie musza miec zabiegi -vprzede wszystkim zęby, a Anfisa na pewno również nosek, z Dorkowymi jelitami mam nadzieję, że nie trzeba bedzie działać, to pewne.

Kurcze

Same klopoty. ANiu trzymaj sie.

Czyz to kiedys przestanie?

Boziu, ja chyba przestane calkiem do forum wchodzic, bo tylko placze. :-(

Nie mogę...
Naprawdę już dość kłopotów.
Aniu, jak Wam pomóc?

Dobij mnie, szybko i skutecznie :mrgreen:

Koconku, próbowałaś dawać Euphorbium Anfisce? Tylko w kroplach lepsze, nie w sprayu - to jest homeopatyczne na m.in. nieżyt nosa, zatoki itp. Sprawdzone, działa. Teraz sama leczę tym moją chorą krtań. Tylko pamiętaj, żeby przestrzegać półgodzinnego przynajmniej odstępu od posiłku.

Tak, ostatnio była właśnie na euphorbium

Niestety teraz nie możemy podawać dalej, bo od wetki mam info, ze jesli podawane przez tydzień nie przyniosło żadnej poprawy to teraz moze dodatkowo uczulać

Zdrowiejcie szybko Dziewczyny!

Aniu, a Colon C stosowałaś u Dorki? ja daję Gluśkowi, ma tendencje do zaparć, odkąd jest na Colonie, to wszystko gra (ale pierwsze efekty były po ok. tygodniu codziennego podawania).

kciuki :ok:

Trzymacie się?

Lara & Luna a IsaDORKA['] i Anfisa[']

Kto przegląda forum