Kićka po wizycie u wet, byl juz kastrowany, przy okazji wizyty zaszczepiłam go od białaczki (chciałam tez szczepionką ogólną - odpornościową, ale akurat doktorowi się skończyła...)
mały dokazuje, bryka, bawi się byle czym byle tylko się toczyło lub szeleściło,
czasami w nocy lub nad ranem zdarza mu sie miaukać, i wołać (nie wiem kogo, Melona czy nas? ) że i my się budzimy....

Czekamy na Remiego od 26.03. ...
i pozdrawiamy wszystkich tych którzy udzielają się w akcjach wyłąpywania, przechowywania, leczenia, sterylki, etc..... kociaków!! POPROSTU WIELKIE SŁOWA UZNANIA!!!