Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Tać s. 77-9 :)

OKI pisze:

Poranne buzi dla Taci, witam Oki! :1luvu:

Cześć wszystkim :1luvu:

słoneczne witanko :mrgreen:

Hmmmm....ciekawe, czy będzie dzisiaj Tacia? :mrgreen:

Wczoraj była :mrgreen:

A co to za slicznosci?

margaretka2002 pisze:A co to za slicznosci?

Które? Bo u mnie wszystkie śliczne

OKI pisze:Wczoraj była

OKI pisze:Tak mi się kojarzy... właśnie z jakąś trutką lub chemikaliami... i te brzydkie zęby

Ale wusia mowi, ze nie ma zadnej trutki w mieszkaniu, to jest kot niewychodzacy... :roll:

Moze jakiegos kwiatka wpieprzyl trujacego? :roll:

Dalej mu krew kapie z noska. Ida dzisiaj jeszcze raz do weta, ale wet nie wie o co kaman.

margaretka2002 pisze:
OKI pisze:Tak mi się kojarzy... właśnie z jakąś trutką lub chemikaliami... i te brzydkie zęby

Ale wusia mowi, ze nie ma zadnej trutki w mieszkaniu, to jest kot niewychodzacy... Moze jakiegos kwiatka wpieprzyl trujacego? Dalej mu krew kapie z noska. Ida dzisiaj jeszcze raz do weta, ale wet nie wie o co kaman.

Może chemikalia? Jakieś porządki świąteczne, coś wymyła jakimś żrącym szuwaksem?

Ożesz..z koteczkiem nic lepiej? A może jednak jakiś uraz wewnętrzny?

Mowi, ze juz sie raz zatrul kwiatkiem, ale to tylko jeden dzien trwalo i wyzdrowial... Na razie siedzi sam biedaczek, a ona na szpilkach w pracy.

Wiem, już podczytuję :wink:

Jakoś mi te nerki nie pasują, ale wetem nie jestem, kota nie widziałam

Ża biedaka

Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Tać s. 77-9 :)

Kto przegląda forum