Kocia Koalicja 2 - listonosz do nas przyszedł :D

Sybirku uciekaj z tego balkonu, jeszcze Cię wietrzysko gdzieś porwie. Tak okropnie wieje od wczoraj , że szok.

Monostra pisze:[i]Łagodny Moherek towarzyszący przy śniadaniu.

Pilnuje ile zjadasz?

Monostra pisze:Opalam się - aż zrudziałem na tym słońcu .

Łagodny Moherek towarzyszący przy śniadaniu.

Moherek ma spojrzenie miaukunie ,ze hoho

....oddalas sniadanko koteczkowi???

"...kot nakrył nos ogonem a ogon milczeniem..." Jerzy Broszkiewicz

Anulko, jakie miaukunie spojrzenie?! Moher tu siedzi z oczami przymrużonymi z zadowolenia i od slońca, z łagodnym wyrazem mordki, no :evil:

.
Moherowy za wyjątkiem herbatników, ciastek cynamonowych i chrustu nie je ludzkiego jedzenia , nie kradnie, nie wyciąga łapek do talerza. On kocha towarzyszyć przy (na :wink:

) stole. Siedzi grzecznie pod lampą i tylko od czasu trzeba go miźnąć.

AYO pisze:"...kot nakrył nos ogonem a ogon milczeniem..." Jerzy Broszkiewicz

O, nie znałam tego! To świetny opis Sybirka :ok:

. Kiedy tak śpi, nie znosi żeby mu przeszkadzać - jeśli ktoś jest nachalny i kotu przeszkadza, Sybi ostentacyjnie wstaje i odchodzi :lol:

.

Masz fotki wściekłego Mohera? Ciekawa jestem jak wtedy wygląda :mrgreen:

tez bym chciala zobaczyc :ryk:

Wściekły Moher... Chyba nie widziałam i wolałabym nie widzieć. Jego zęby i szpony oglądam spokojnie w stanie spoczynku i niech tak zostanie :lol:

. Nawet jak ruszyli z Sybim na obcego kocura na działce, wyglądał wg mnie raczej zabawowo

.
Hrabia bywa oburzony, wkurzony, czasem musi kogoś skarcić. Wtedy przemawia ogon (strzela nim na boki), uszy obracają się tyłem do przodu (czasem lekko je przypłaszcza), a przede wszystkim odpowiednio PATRZY. Czasem nachalnego świrka lekko strzeli łapą bez pazurów, ale tak od niechcenia. Na mnie łapy nie podnosi, tylko czasem straszliwie oburzony, np. wynoszony na rękach z baaaardzo interesującego miejsca wydaje z siebie basowe buuuuuuuuuuuuuuuu.

Moher to hrabia i hrabiowskie ma maniery

Moj buuuu nie umie zrobic.....ale raz warczal i raz napyskowal....rozwija sie koteczek :kotek:

Monostra pisze:Wściekły Moher... Chyba nie widziałam i wolałabym nie widzieć. Jego zęby i szpony oglądam spokojnie w stanie spoczynku i niech tak zostanie

Nie wyobrażam sobie naprawdę wściekłego MCO. A raczej - zimno mi się robi na myśl, co mógłby zrobić człowiekowi taki kot w pełnym ataku. :strach:

Te koty po prostu nie mogą być agresywne. 10 kg zębatej i pazurzatej furii? :strach:

Bajra potrafi przytrzymać mi rękę podczas czesania swoimi łapami, trudno je wtedy rozgiąć.

Jak wtedy postepujesz z Bajra??? mordujesz wzrokiem ,czy wolasz pusc :ryk:

Oj znam to wściekłe "buuuu" :twisted:

I znam też skutki furii 6-kilowego persa, to wystarczy :twisted:

Ja mojego pitbulla nauczylam ,ze w furii gryzie delikutasnie........

Nie wiem jak z Rysiem bedzie -bo on nie mial traumatycznych przejsc i podgryza mnie milosnie, dzis zaliczylam znow kasniecie w brode rano
-dmuchnelam ...na chwile byl maly kotecek....ale mryuczec radosnie nie przestal

natomiast Rys mnie normalnie zebami nie lapie za reke...wiec nie mam jak nauczyc kontrolowanego gryzienia :roll:

Oj Anulka poczekaj, szybko się Ryś w Rycha przeistoczy :mrgreen:

Kocia Koalicja 2 - listonosz do nas przyszedł :D

Kto przegląda forum