Florian.W swoim domu!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 04, 2010 6:49 Re: Florian, miziak z hutniczego grodu.Już w Mielcu.

Wiesz,żeby tylko z tranem nie przesadzić.Jest szkodliwy w za dużych dawkach.
Czy Florian schudł,czy mi się tylko wydaje?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw mar 04, 2010 10:28 Re: Florian, miziak z hutniczego grodu.Już w Mielcu.

Spokojnie, weterynarz nas poinformował co i jak z tym tranem. Florek nie schudł, waży 5 kg na naszej wadze w domu. Moim zdaniem to on nigdy nie był przesadnie gruby, ma tylko taką krępą budowę ciała. Mama mówi, że z oczkami chyba rzeczywiście jest trochę lepiej aż tak nie płacze.

gotycka

 
Posty: 111
Od: Wto wrz 08, 2009 22:28
Lokalizacja: Kraków/Mielec

Post » Czw mar 04, 2010 21:46 Re: Florian, miziak z hutniczego grodu.Już w Mielcu.

To bardzo dobre wieści.Ja wiem,że dla kota (i nie tylko) zdrowiej,kiedy jest szczupły.Niemniej jednak,lubię takie grubaski,o ile nie są otyłe.Bo to coś innego.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 05, 2010 2:01 Re: Florian, miziak z hutniczego grodu.Już w Mielcu.

Florek już się nauczył, że jedzenie w misce nie ucieknie jak go od razu nie zje. Ale rzeczywiście trzeba go pilnować bo wchłonie wszystko, dziś mi z kubeczka jogurt czekoladowy wylizywał. Jutro dostanie trochę naturalnego, czekoladowy to dla mnie. ;-)) Myślę, że jakby się Florka zmoczyło i sierść straciłaby na objętości to wyszedłby całkiem normalny kot, tylko z lekko pękatym brzuszkiem. ;-)
W ogóle to Florek jest cudowny i słodki, jak się go weźmie na ręce to wtula głowę w ramię albo policzek. Albo jak moja mama siedzi na kanapie to on wspina się na oparcie (jest wtedy mniej więcej na wysokości ludzkiej głowy) i barankuje ją w głowę i się ociera. Normalnie chwyta mnie to za serce, że achhh... ;-))) Reaguje też na imię i na "chodź", "wskakuj" i w ogóle kocham go okrutnie! :-D A teraz idę spać bo jakieś małe ciepłe ciałko mi zaległo na łóżku i trzeba się przytulić do niego i przykryć kołderką. ;-))

gotycka

 
Posty: 111
Od: Wto wrz 08, 2009 22:28
Lokalizacja: Kraków/Mielec

Post » Pt mar 05, 2010 7:46 Re: Florian, miziak z hutniczego grodu.Już w Mielcu.

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 12, 2010 19:11 Re: Florian, miziak z hutniczego grodu.Już w Mielcu.

Florek ma najprawdopodobniej nawrót świerzbowca. :-(( Strasznie się drapie w szyjkę, nie ma tam prawie w ogóle sierści już. Był dziś u weta, dostał maść Advocate (chyba tak się to pisze), za tydzień ma znów przyjechać. Oj ten nasz Floruś to bidulinka jest, ocierpi się... :-(((

gotycka

 
Posty: 111
Od: Wto wrz 08, 2009 22:28
Lokalizacja: Kraków/Mielec

Post » Pt mar 12, 2010 21:54 Re: Florian, miziak z hutniczego grodu.Już w Mielcu.

Advocat to spot-on,daje się to na kark.A nie jest to jakaś alergia? Biedny Florcio.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob mar 13, 2010 18:31 Re: Florian, miziak z hutniczego grodu.Już w Mielcu.

Florek dalej się drapie, nie ma już praktycznie sierści wokół karku (w miejscu gdzie byłaby obroża). Oprócz tego dobrze się czuje, je, pije, załatwia się normalnie. Czy jest jakaś maść, lek dla ludzi którą można by mu zaaplikować żeby zmniejszyć uczucie świądu? Jeśli alergia to jak dojść do tego na co i czy w ogóle to alergia? Florek je głównie mięso z kurczaka i serca, saszetki Animondy i Gourmeta, a z suchej karmy Bosha. Pójdę w poniedziałek do mojego weterynarza i spytam się co o tym myśli. Jeśli Florkowi nie przejdzie to nie wykluczam opcji, że za tydzień zabiorę go do Krakowa do innego weterynarza, w Mielcu nie ma już nikogo innego kompetentnego.
Martwimy się z mamą i nie wiemy co by tu jeszcze zrobić...

gotycka

 
Posty: 111
Od: Wto wrz 08, 2009 22:28
Lokalizacja: Kraków/Mielec

Post » Sob mar 13, 2010 21:12 Re: Florian, miziak z hutniczego grodu.Już w Mielcu.

Też się martwię.Zapytam może w temacie,co robić,a w poniedziałek zapytam wetkę.Tak zostawić tego nie można.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie mar 14, 2010 14:44 Re: Florian. Pomocy,świerzb? alergia?

Nikt nie wie co może dolegać Florkowi? Może ktoś miał podobnie ze swoim kotem? :-(

A na domiar złego Ziombel zaczął mi dziś coś charczeć. Najpierw obudziły mnie odgłosy wymiotne ale nic nie zwrócił. Dałam mu mokrą karmę na śniadanko, zjadł bardzo ładnie. A teraz leży na posłanku i co jakiś czas wydaje z siebie odgłos jak człowiek odchrząkujący flegmę. Ech...

gotycka

 
Posty: 111
Od: Wto wrz 08, 2009 22:28
Lokalizacja: Kraków/Mielec

Post » Nie mar 14, 2010 14:50 Re: Florian. Pomocy,świerzb? alergia?

viewtopic.php?f=1&t=108516&start=45 tu trochę rozmawiałyśmy o takim swędzeniu w uszach :roll:

Dzisiaj byłam z Tacią na kontroli m.in. uszu i wet stwierdził, że po prostu nadprodukcja woskowiny - może ją to drażnić i swędzieć, więc się drapie :roll: Już dwóch wetów jej oglądało te uszy i nic - ani zaczerwienienia w środku, a ona się w kółko drapie w te uszy i trzepie głową, jakby miała świerzba właśnie :roll: Z tym, że nie na tyle, żeby sobie futro wydrapywać - takich problemów nie mamy.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 14, 2010 15:09 Re: Florian. Pomocy,świerzb? alergia?

Po prostu myślę, że trzeba do dobrego weta.A Ziomek nie jest zakłaczony? Dajesz kotom pastę, albo chociażby te whiskasowe chrupki, które uwielbiają,nawiasem mówiąc?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie mar 14, 2010 15:13 Re: Florian. Pomocy,świerzb? alergia?

Dzięki OKI, przeczytałam. Chyba kolejna wizyta u weta jest konieczna, tym razem trzeba się będzie wypytać o alergię.

Ewar - Florek na pewno jeszcze odwiedzi weta. A cóż... Ziomblowi nie daję pasty, on ma krótką sierść, która prawie nie wypada i nigdy nie było problemów z przytkaniem. Jedyne składniki odkłaczające są w suchej karmie, która jest podstawą jego jadłospisu. Ale chyba jutro mu kupię taką pastę, kot ma dziś apetyt i chce się bawić.

gotycka

 
Posty: 111
Od: Wto wrz 08, 2009 22:28
Lokalizacja: Kraków/Mielec

Post » Nie mar 14, 2010 15:25 Re: Florian. Pomocy,świerzb? alergia?

Oczywiście,że powinien dostawać suchą karmę na kłębuszki.Czasem to jednak za mało.To,że ma krótką sierść to nie znaczy,że się nie zatka.Najczęściej zdarza się to mojej Meli, to zwykła buraska.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie mar 14, 2010 15:32 Re: Florian. Pomocy,świerzb? alergia?

Nie ma za co, trzymam kciuki, żeby to cholerstwo się dało łatwo i szybko wyleczyć :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, lucjan123 i 59 gości

cron