» Sob mar 13, 2010 18:31
Re: Florian, miziak z hutniczego grodu.Już w Mielcu.
Florek dalej się drapie, nie ma już praktycznie sierści wokół karku (w miejscu gdzie byłaby obroża). Oprócz tego dobrze się czuje, je, pije, załatwia się normalnie. Czy jest jakaś maść, lek dla ludzi którą można by mu zaaplikować żeby zmniejszyć uczucie świądu? Jeśli alergia to jak dojść do tego na co i czy w ogóle to alergia? Florek je głównie mięso z kurczaka i serca, saszetki Animondy i Gourmeta, a z suchej karmy Bosha. Pójdę w poniedziałek do mojego weterynarza i spytam się co o tym myśli. Jeśli Florkowi nie przejdzie to nie wykluczam opcji, że za tydzień zabiorę go do Krakowa do innego weterynarza, w Mielcu nie ma już nikogo innego kompetentnego.
Martwimy się z mamą i nie wiemy co by tu jeszcze zrobić...